czwartek, 19 września 2019

Kolejka...



   Temperatura swój punkt kulminacyjny osiągnęła już jakieś dwie godziny temu. Każdy oczekiwał tego, aby zrobiło się choć nieco chłodniej. Ostatnia sobota sierpnia dawała się we znaki, przygrzewając trzydziestoma dwoma stopniami w cieniu. Starsze osoby dopiero teraz - po osiemnastej - zaczęły wychodzić na spacery. Na starym rynku miejsca jest sporo i znajdzie się ono chyba dla każdego, bez względu na wiek. Jacek wypił już całą butelkę wody mineralnej, ale nadal miał pragnienie i chętnie napiłby się jakiegoś napoju wyłącznie dla dorosłych. Miał ogromną ochotę uczcić sukces swoich córek, które wygrały kategorię „duet” w konkursie śpiewu karaoke. Nieopodal stał jednak jego samochód a do domu – kawał drogi… Musiał zatem obejść się smakiem. Chodziliśmy obaj aby znaleźć jakieś dobre miejsce, po to aby usiąść i napić się jakiejś zimnej lemoniady… - zamienić parę słów. Kiedy mijaliśmy już kolejny ogródek, Jacek odwrócił się do mnie i rzekł:

- Zauważyłeś że prawie wszyscy popijają sobie piwko i zagryzają do niego smaczne rzeczy z Dr Gerard?

   Rzeczywiście – prawie każdy gryzł sobie ze smakiem różne smakołyki tej firmy… Albo krakersy MIX solone, albo bagietki Baguettes Tomato&Olive Oil – nowość Dr Gerarda – a jak nie to - biszkopty Pałeczki kremowe, ciastka w kształcie zwierzęcych łapek Cookie Paws – albo ciasteczka Szkolne – czy też draże. Obeszliśmy prawie pół rynku, aż w końcu znaleźliśmy dogodne - i to zaciszne miejsce. Czym prędzej je zająłem aby nikt mnie nie uprzedził, natomiast Jacek poszedł do bufetu po zimną lemoniadę…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz