środa, 6 maja 2020

czekoladowe ciasto Brownie


Prasowałam ubrania i usłyszałam dzwonek do drzwi. Dzieci Kasia i Jasiu oglądają bajkę. Mąż Marcin w pracy. To kto może wieczorem chcieć od nas. Szybko wyłączyłam żelazko i otworzyłam drzwi. W progu stała sąsiadka Ania mieszkająca na przeciwko. Od czasu do czasu odwiedzamy się na ploteczki. Zabrakło jej mąki do ciasta. Nie ma problemu pożyczyłam jej całe kilo. Mało rozmawialiśmy, bo jutro ma teściów na obiedzie i jeszcze chciała upiec brownie. Nigdy czegoś takiego nie piekłam. Zresztą nie mam daru do pieczenia, ani cierpliwości. Następnego dnia pod wieczór Ania oddała mąkę i na talerzyku przyniosła czekoladowe Brownie. Poczęstowałam ją herbatą i moimi ulubionymi ciastkami wielozbożowymi z kalafiorem i burakiem. Te nietypowe ciastka smakowały jej. Ja poczęstowałam się kawałkiem smacznego wypieku. Opowiedziała mi, że to amerykańskie ciasto szybkie i bardzo łatwe w wykonaniu. Składa się z czekolady, masła, mąki. Jeśli nie da się zepsuć, to postanowiłam go upiec. Napisała mi na kartce przepis i udzieliła paru ważnych rad. W najbliższą sobotę upiekłam Brownie ściśle według przepisu koleżanki. W trakcie pieczenia z nerwów podjadałam ciastka Dr. Gerarda. Dzieciom i mężowi bardzo smakowało. Dla mnie było za słodkie i miało dużo kalorii. Zaniosłam sąsiadce parę kawałków i pochwaliła mnie. Pewnie częściej będę próbować nowe przepisy.        

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz