środa, 20 maja 2020

Genialny pomysł



   Trzęsący się z zimna stałem w brodziku. Na całym ciele miałem pełno piany, która powoli – wręcz ślamazarnie – spływała wraz z resztkami zimnej wody. W tej chwili nie myślałem o niczym innym, jak jedynie o tym, aby było mi ciepło. Mogłem wprawdzie ściągnąć frotowy szlafrok wiszący na wieszaku obok, no ale co by mi to dało, skoro cały byłem w pianie…? Najpierw należało pozbyć się tej śliskiej substancji która bardzo powoli zsuwała się w dół po moim ciele. Aby się rozgrzać, musiałbym położyć się do łóżka i przykryć się kołdrą, ale przecież będąc w takim stanie, to tego nie zrobiłbym. Należało najpierw w jakiś sposób spłukać to mydło z siebie – ale jak to zrobić, skoro z rur leciała jedynie zimna woda? Na zbawienny – nawet wręcz genialny - pomysł wpadła moja żona. Gdyby nie Gabrysia, to bardzo biedny byłbym w tamtym czasie… Szybko zagrzała wodę w czajniku – raz, drugi, trzeci… Efekt tego był taki, że w kilka minut później byłem już czysty i osuszony. Tylko że dygotałem cały czas z zimna… Powoli zacząłem się rozgrzewać, kiedy na śniadanie jadłem gorącą jajecznicę i piłem jeszcze gorętszą kawę. Gabrysia poszła aby przynieść jakiś smaczny smakołyk do kawy – zapytała mnie, czy chciałbym coś z produktów firmy Dr Gerard:
- ciastka Mafijne Brownie
- biszkopty Pasja wiśniowa
- ciastka wielozbożowe Dr Gerard Deli Grano w wersji z kalafiorem lub z burakiem
- ciastka Kremówka Dekorowana Śmietankowo – Morelowa
- wafelki Pryncypałki
Od razu cieplej mi się zrobiło po tych słowach Gabrysi… Odpowiedziałem jej że chętnie zjem kilka ze smakiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz