Witam.
Od rana mam jakiś czarny humor. Zjadłam całą paczkę ciastek Pryncypałki
Black&White firmy ,,Dr Gerard”. Zrobiło mi się troszkę lepiej. Musiałam czymś
się zająć, by nie zwariować. Znalazłam przepis na ciasto diabelskie. Spodobało
mi się i postanowiłam zając się nim. Dobry przepis dopasowany do mojego
humorku. Poszukałam składników potrzebnych do wykonania diabelskiego ciasta, a
potrzebowałam takich rzeczy jak: 5 jajek,1 opakowanie cukru waniliowego,1
łyżeczka proszku do pieczenia,1/2 szklanka mąki,1/2 szklanki mąki ziemniaczanej,3/4
szklanki cukru,2 łyżki kakao. Masa to:60 dag serka homogenizowanego,3 galaretki
wiśniowe, oraz spirytus do nasączenia, i polewa czekoladowa. Zjadłam dwa, no
może trzy ciastka Pryncypałki Black&White ,,Dr Gerard” i zabrałam się z
ochotą za wykonanie ciasta. Białka oddzieliłam od żółtek. Do białek wsypałam
szczyptę soli i ubijałam na sztywną pianę. Ciągle ubijając dodawałam cukier i
cukier waniliowy. Do piany dodałam kolejno żółtko. Wsypałam mąki wymieszane z
kakao i proszkiem do pieczenia. Piekłam w temperaturze 180 °C około 35 min.
Galaretki rozpuściłam w 2,5 szklance wrzącej wody, wystudziłam. 60 dag serka
homogenizowanego wymieszałam z galaretką wiśniową. Biszkopt przekroiłam na pół.
Spód nasączyłam spirytusem. Rozsmarowałam masę z galaretki wiśniowej,
przykryłam biszkoptem, i ponownie posmarowałam drugą masą i polałam polewą
czekoladową. Jak na diabelskie ciasto to wyglądało nieźle. Jak smakowało, nie
wiem, bo ja jadłam tylko ciastka Pryncypałki Black&White ,,Dr Gerard”.
Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz