Skromne ostatki.

Obecny karnawał dobiegł już końca i był to taczej smutny karnawał, gdyż nie można byłu użądzać zabaw karnawałowych. Trudne te czasy, ale miejmy nadzieję, że następny karnawał to już będzie normalny. W tym roku postawiliśmy, że w gronie rodzinnym pożegnamy ten karnawał tj. spotkamy się na śledziku. Po inne lata takie spotkania przy śledziku to były bardzo hucznie obchodzone. Czasem to długo się pamiętało, a raczej dochodziło się do formy. Teraz to już nie te lata i niestetty ta pandemia, która daje się we znaki na każdym kroku. Dobrze, że mamy tą szczepionkę, która mam nadzieję że zakończy ten ciężki czas pandemii. Póki co to trzeba się cieszyć, że jest się zdrowym. Szybko przygotowałem listę zakupów na to małe spotkanie przy śledziu i ruszyłem na zakupy. W osiedlowym sklepiku zakupiłem trochę słonych przekąskę Dr Gerarda -ARTUR KRAKERSY SOLONE o smaku bekonowym, o smaku cebulowym. Natomiast dla dzieci ich ulubione biszkopty i ciastka Pasja wiśniowa, gdyż one nie lubią słonych ciastek. Dwa słoiki śledzi i dodatki do śledzia. Jak się okazało impreza się udała, wszyscy o północy rosiliśmy się do swoich pokoi.