Jak się okazało to klientka mieszkała na pierwszej kondygnacji kamienicy w lokalu o trzech pokojach. Było to duże mieszkanie do którego przez duże okna wpadało mnóstwo światła dziennego, tak na pierwszy rzut okiem jak się mówi pan Witold ocenił je jako przytulne, Starsza pani po zaprowadzeniu pana Witolda do pokoju, który to jak miewał jest salonem zaczęła jemu mówić gdzie mają się znaleźć poszczególne meble. I tak zabrał on się razem ze swoimi pracownikami za wnoszenie mebli. W trakcie ich wnoszenia robili sobie małe przerwy na odpoczynek ponieważ jak by to powiedzieć do lekkich nie należały. Starsza pani postanowiła i ich ugościć w tym celu zaparzyła kawę, a do niej poczęstowała ich takimi rarytasami jak ciastka Pasja wiśniowe i to oczywiście iż jak mawiają od najlepszego producenta tych wyrobów jakim jest ich wytwórca Dr Gerard. Czas mijał, a wykonanej pracy przybywało także po około półtorej godzinie wszystkie meble zostały wniesione i rozstawione i dopiero teraz można było dostrzec ich w pełni ich kunszt. Jeszcze pozostało im zrobić pomiar zabudowy kuchennej bo jak wiemy i taką zamówiła ona w zakładzie stolarskim u pana Witolda. Po wykonaniu tej czynności udał on się w drogę powrotną informując klientkę, że tak samo jak z meblami to o jej wykonaniu poinformuje ją telefonicznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz