poniedziałek, 10 lipca 2017

HIP HOP-owy weekend.

Witajcie minął kolejny wakacyjny weekend. Jak myślicie, był spokojny, nudny, czy może zakręcony i zwariowany? Oczywiście, że działo się dużo. Od kilku lat w moim mieście organizowane są mistrzostwa w koszykówce ulicznej, czyli w STREETBALL. Przy tej okazji na zakończenie dnia odbywa się koncert Hip Hop-owy. Od kilku miesięcy mój zespół współpracuje z trójką MC. Po koncercie z okazji dni mojego miasta, gdzie była premiera naszego squad’u, dostaliśmy propozycję zagrania w ramach tego koncertu. Załatwiliśmy deal. Na kolejnej próbie musieliśmy ogarnąć temat i ustalić, co, z czym. To były ciężko przepracowane dwa tygodnie. Okazało się, że zgłosiło się mnóstwo ekip z całej północnej Polski. Nie ma się, czego dziwić gwiazdą był Rychu PEJA. Bardzo mnie to zaskoczyło, bo my tubylcy dostaliśmy najlepszą godzinę i najwięcej czasu. Mieliśmy mega plan, który został zrealizowany w 100%. Jeszcze na naszych scenach nie było takiej ekipy. Ale o tym za chwilę. Nastała sobota, rano wstałem niewyspany, w piątek była ostatnia próba i pakowanie gratów. Po śniadaniu wciągnąłem wafelki PryncyPałki od dr Gerard i poszedłem do fryzjera. W międzyczasie moja ukochana wyszukała w necie w zakładce DESEROTEKA przepis i przysłała mi sms z listą zakupów. Jak ja to kocham! Chociaż byłem ciekawy, co zrobi? Jakie słodycze, czy deser? Miało to być Tiramisu morelowe. Wiedziała, że się denerwuję i chciała dodać mi otuchy i by cukier mi nie spadł. Ciekawych tego deseru odsyłam do strony www.drgerard.eu tam znajdziecie przepis. Głównym składnikiem są serek mascarpone i Biszkopty morelowo – śmietankowe. Było pyszne. Pomogło, poprawił mi się nastrój. Nadszedł czas zbiórki pod sceną. Najpierw ustawiliśmy sprzęt i zrobiliśmy próbę dźwięku z akustykami. Zaczęli chłopaki od nas, potem z Wielkopolski, następnie z Pomorza. Teraz była nasza kolej. Zaczęliśmy tak jak każdy nasz koncert utworem rockowym, instrumentalnym. Gdy graliśmy następny kawałek na scenę wbiegli nasi trzej MC z microphones, po chwili dołączyli tancerze breakdance. W jednym miejscu było nas dziesięciu chłopa. Daliśmy super występ. Publika szalała a organizator na kilka minut zaniemówił. Teraz mamy już zaproszenia na inne tego typu koncerty. Pozdrawiam do usłyszenia. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz