czwartek, 13 lipca 2017

Wycieczka nad Gopło.

Wycieczka nad Gopło.


Udało się nam wyjechać na weekend z przyjaciółmi do Kruszwicy. Spakowałam niewielki bagaż podręczny, kilka kanapek, wodę mineralną i oczywiście słodycze z firmy Dr Gerard. Podczas jazdy samochodem lubię przegryźć sobie coś słodkiego. Idealnie nadają się do tego zwierzaki maślane, są niewielkie i bez problemu mieszczą się całe w ustach. Jak dla mnie, ma to znaczenie. Nie ma klejących okruchów na siedzeniach w samochodzie. Zarówno samo miasto, jak i teren Nadgoplańskiego Parku Tysiąclecia mają dużo do zaoferowania turystom. Pogoda dopisała, tereny przepiękne, dużo zieleni. Ciekawe gatunki ptactwa zamieszkującego półwysep na jeziorze Gopło. Spotkanie z dyrektorem rezerwatu i  interesująca prelekcja  dotycząca  żyjących  tam ptaków, ryb w jeziorze, zwierząt i występującej tam roślinności. Mogliśmy w miłej sielankowej atmosferze  obejrzeć filmy nagrane z licznie rozstawionych  foto pułapek. Swoją drogą, ciekawe doświadczenie  w podglądaniu zwierząt. Zwiedziliśmy legendarną Mysią Wieżę, płynęliśmy  statkiem o wdzięcznej nazwie Rusałka. Potem zrobiliśmy zakupy w pobliskim markecie. Na terenie gościnnych gospodarzy było miejsce na biesiadowanie. Kupiliśmy trochę jedzenia, napoi i ciasteczek z firmy Dr Gerard. Ja nalegałam na czekoladki Pasja , a Filip koniecznie chciał maltikeksy. Wzięliśmy jedne i drugie, hihihi. Na wieczór zapowiedziane  było  ognisko, przy którym toczyły się  swobodne rozmowy. Zostały przytoczone stare  opowieści,  regionalne legendy, przypowieści dawnych mieszkańców tych terenów. Wieczór był zbyt krótki, aby to wszystko ogarnąć. Weekend też skończył się za szybko. Czas wracać do domu z pięknymi wspomnieniami, bogatsi o zdobytą niedawno wiedzę, o kolejne doświadczenia w życiu, z zamiarem powrotu w niedalekiej przyszłości. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz