Tydzień remontu mieszkania o suchym prowiancie i Słodyczach
Dr Gerarda, to trochę za wiele i nudno. Na szczęście, w przedostatnim dniu
remontowego kieratu udało się podłączyć zlewozmywak do odpływu oraz kuchenkę
gazową i w końcu powróciliśmy do cywilizacji.
Justyna tym niesamowitym faktem była zadowolona, gdyż w końcu
będzie mogła ugotować ciepłą strawę i jakiś pyszny Deser z Deseroteki Dr
Gerarda ukręcić, bo ile w końcu można opychać się Słodyczami. Choć nie powiem
takie pyszności jak: wafelki Pryncypałki, Maltikeks, Zwierzaki maślane i
jeszcze wiele innych nie pozwalają się nudzić.
Na nasz pierwszy dzień
z dostępem do cywilizacji, Justyna postanowiła ugotować rosół. Stwierdziła bowiem,
iż będzie to najlepszy ciepły posiłek po tak długim czasie łapania suchego
jedzenia w pośpiechu. Postawiła sobie również za priorytet zrobienie Deseru z
Deseroteki Dr Gerarda, aby choć na jeden lub dwa dni zrobić jakąś odmianę w
Słodkim dodatku do kawy. Ciekawskich odsyłam do źródeł: https://drgerard.eu/przepisy. Po
przepysznym rosołku, (zapewne każda inna ciepła strawa, po tygodniu suchego
prowiantu, również smakowałaby tak
przepysznie, jak rosół), zajęliśmy się jeszcze drobnymi poprawkami i na dobre
porządkowaniem całego pomieszczenia. Justyna w międzyczasie krzątając się po
kuchni przygotowywała kawę i coś smakowicie wyglądającego na talerzykach, co
wkrótce okazało się przepysznym Sernikiem z różową truskawkową pianką. Widząc
coś tak pysznego nie dało się dalej cokolwiek robić, więc zasiedliśmy wspólnie
do stołu, by delektować się przepysznym Deserem popijając kawę. Wtedy ogarnął
nas już totalny leń… Ale cóż! Nic samo się nie zrobi, a najważniejsze, że widać
efekty po całym tygodniu remontowego kieratu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz