W zeszłym tygodniu czekała nas niezła wyprawa do przychodni. Okazało się, że moje dzieci, pięcioletni Staś i dwuletnia Zosia mają być szczepieni. Stasiu z tego powodu był bardzo niezadowolony. Powiedziałam mu o tym fakcie wcześniej, ponieważ uznałam, że tak będzie lepiej. Żeby nie był zaskoczony, więc już wcześniej dużo o tym rozmawialiśmy.
W pewnym momencie Stasiu powiedział, że nie pozwoli się zaszczepić bo to będzie bolało.
Mówię mu tak, że jak będzie grzeczny i pozwoli się zaszczepić to po szczepieniu będzie nagroda.
Tak będzie nagroda?-zapytał, potwierdziłam, że tak będzie nagroda. Poszłam wcześniej do sklepu i kupiłam mu czekoladki Pasja dr Gerarda, a dla Zosi kupiłam ciasteczka Zwierzaki maślane też od dr Gerarda.
Ostatnio będąc z tatem u lekarza, za to, że był grzeczny tatuś kupił mu pączka.
Za to, że naprawdę Stasiu dzielnie się spisał, od pani doktor dostał naklejkę Dzielnego pacjenta, a ode mnie dostał w nagrodę czekoladki Pasja dr Gerarda. Był pierwszy szczepiony i wcale nie płakał to też jego młodsza siostra wcale się nie bala i prawie wcale nie płakała.
Zosia też dostała naklejkę Dzielnego pacjenta, a ode mnie paczkę Zwierzaków maślanych dr Gerarda.
Wracając do domu dzieci zajadały słodycze dr Gerarda nie pamiętając o tym co ich wcześniej spotkało, a ja byłam szczęśliwa, że już mamy to za sobą i mamy to z głowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz