czwartek, 13 lipca 2017

Przyjazd Beaty.

Przyjazd Beaty.


Spotkała mnie bardzo miła niespodzianka. Okazało się, że odwiedzi mnie jedna z najbardziej sympatycznych kuzynek, Beata. Bardzo cieszą mnie te odwiedziny, ponieważ dawno się nie widziałyśmy i liczę na wspólne wieczory przy lampce wina  i pysznych słodyczach z firmy Dr Gerard. Muszę poszukać jakiegoś fajnego przepisu na stronie deseroteki Dr Gerarda. Już się cieszę na wielogodzinne ploteczki, wspólne  poszukiwania atrakcyjnych ciuszków na letnich wyprzedażach itp. Właśnie znalazłam  interesujący przepis na niewielką przekąskę do wina. Jest nią przekładaniec serowy  z krakersami i oliwkami. Prosty, łatwy w przygotowaniu sposób na coś wyjątkowego. Do kawy planuję podać przygotowany lekki i świeży deser z biszkoptów, z pałeczek morelowo śmietankowych. W jego przygotowanie to już się trzeba trochę pobawić. W przepisie nie ma nic trudnego, jest natomiast czasochłonny, ale za to efekt końcowy jest wart najwyższej noty. Warto więc się przyłożyć i osiągnąć tak wspaniały efekt. Na samą myśl już mi ślinka cieknie. Trzeba odświeżyć pokój i zrobić listę zakupów. Filip uwielbia kokos, więc upiera się przy zrobieniu  musu czekoladowego z kokosową niespodzianką.  No i w ten sposób lista przyjemności się wydłuża, hihihi.  A podobno faceci nie są łasuchami na słodycze! Muszę wyłączyć komputer, bo inaczej jeszcze wypatrzy kolejny interesujący przepis na stronach deseroteki Dr Gerarda. Nie mam nic przeciwko smacznym deserom, ale nie chcę zbyt dużo czasu spędzić w kuchni. Chcę cieszyć się obecnością kuzynki i spędzić z  w jej towarzystwie jak najwięcej wolnego czasu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz