poniedziałek, 24 lipca 2017
Weekend nad jeziorem.
Zapowiada się upalny weekend, więc zaplanowaliśmy wyjazd rodzinny nad jezioro pod namiot. Dla dzieciaków to jest duża frajda, że będą spać w namiocie. Noce też akurat mają być ciepłe, co ostatnio zdarza się żadko. Przed wyjazdem zrobiliśmy małe zakupy prowiant, by nie tracić czasu podczas pobytu nad jeziorem. Rano wszyscy lubimy do kakała pyszne ciasteczka wit'AM, które uważamy za porcję słodkiej przyjemności. Te chrupkie ciasteczka są stworzone z mąki pełnoziarnistej, bogatej w składniki odżywcze, oraz cenne dla zdrowia suszone owoce. Ciastka te dodają nam energii na cały dzień, więc zakpiliśmy po 2 opakowania z każdego rodzaju. Prócz tych ciastek Dr Gerarda kupiliśmy dodatkowo do kawy Pryncypałki i dla dzieci Zwierzaki maślane.
Gdy dotarliśmy na miejsce było już tam sporo ludzi, ale znaleźliśmy trochę miejsca, by rozbić namiot. Rozłożyliśmy namiot, a kiedy był już gotowy do zamieszkania, razem z dziećmi poszliśmy przyjrzeć się panom którzy nad jeziorem łowili ryby. Szło im to bardzo dobrze, co chwilę złapali jakąś rybkę. My również chcieliśmy spróbować łowić ryby, ale nie posiadaliśmy wędki.
.Pomyśleliśmy ,że poprosimy tego pana, aby nam pokazał co on robi, że mu z tym tak łatwo idzie. Pan był bardzo miły, chętnie opowiedział nam o zasadach łowienia ryb i pozwolił, by dzieciaki spróbowali złowić rybę. Była to dla nich fajna frajda. Nagle akurat kiedy syn trzymał wędka, zaczęła się strasznie ruszać. Pan powiedział ,że na haczyk nabiła się jakaś ryba i pomógł wyciągnąć wędkę z wody. Hura !!! złowiłem rybkę!!, krzyknął syn, ale mam szczęście.
Rybę podarowaliśmy panu i wróciliśmy do namiotu. Było już późno, więc od razu zasnęliśmy.
Był to udany dzień i teraz mamy nowe zajęcie, którym będziemy się interesować, to łowieniem ryb.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz