poniedziałek, 10 lipca 2017

Urlop cz.4

Teraz gdy już i rezerwacja została dokonana to nie było już odwrotu od zaplanowanego urlopu. Najwięcej z tego wyjazdu cieszyła się Ola, córka państwa Kowalskich i trzymała kciuki aby to w tym roku pogoda w czasie ich wyjazdu nad morze była ładna. Czas do wyjazdu mijał im szybko i nawet się nie oglądnęli kiedy to ich córce zaczęły się wakacje. Na świadectwie Oli widniały same celujące oceny więc jako nagrodę choć w części za trud nauki jej rodzice wyrażali opinię, że ten wyjazd nad morze będzie dla niej  czymś bardzo pozytywnym. W trakcie obiadu zaraz po przyjściu z pracy pan Witold, a było to na sam koniec czerwca więc zaledwie na kilka dni przed ich wyjazdem powiedział on, że trzeba by ruszyć do sklepu i kupić sobie jakieś ubrania na czas plażowania. Ola właśnie siedziała na kanapie i chrupała tak lubiane przez tą rodzinę łakocie takie jak witam ciastko na dzień dobry oraz czekoladki Pasja od najlepszego producenta jak mawiała Ola Dr Gerarda. Na te słowa taty powiedziała, że właśnie z mamą omawiały ten temat i jutro zamierzają ruszyć po zakupy. Pan Witold z aprobatą pokiwał głową mówiąc przy tym no o tym to moje dziewczyny by nie zapomniały, a Ola dodała lista zakupów też jest już zrobiona. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz