Teraz gdy już i rezerwacja została dokonana to nie było już
odwrotu od zaplanowanego urlopu. Najwięcej z tego wyjazdu cieszyła się Ola,
córka państwa Kowalskich i trzymała kciuki aby to w tym roku pogoda w czasie
ich wyjazdu nad morze była ładna. Czas do wyjazdu mijał im szybko i nawet się
nie oglądnęli kiedy to ich córce zaczęły się wakacje. Na świadectwie Oli
widniały same celujące oceny więc jako nagrodę choć w części za trud nauki jej
rodzice wyrażali opinię, że ten wyjazd nad morze będzie dla niej czymś bardzo pozytywnym. W trakcie obiadu
zaraz po przyjściu z pracy pan Witold, a było to na sam koniec czerwca więc
zaledwie na kilka dni przed ich wyjazdem powiedział on, że trzeba by ruszyć do
sklepu i kupić sobie jakieś ubrania na czas plażowania. Ola właśnie siedziała
na kanapie i chrupała tak lubiane przez tą rodzinę łakocie takie jak witam
ciastko na dzień dobry oraz czekoladki Pasja od najlepszego producenta jak
mawiała Ola Dr Gerarda. Na te słowa taty powiedziała, że właśnie z mamą
omawiały ten temat i jutro zamierzają ruszyć po zakupy. Pan Witold z aprobatą
pokiwał głową mówiąc przy tym no o tym to moje dziewczyny by nie zapomniały, a
Ola dodała lista zakupów też jest już zrobiona.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz