czwartek, 24 września 2020

Dobry pomysł



   Od zachodniej strony słońce świeciło na błękitnym, czystym już niebie. Z drugiej – wschodniej strony – to samo niebo i w tym samym czasie, wisiały granatowo czarne chmury, z których pojawiały się jeszcze błyski i słychać było odgłosy grzmotów. Piotrek co chwilę biegał do toalety. Schudł już trochę i musiał ciaśniej przywiązać swoje krótkie spodenki które miał założone. Na całe szczęście odczuwał pragnienie i wypijał spore ilości wody mineralnej, tak że jeszcze jego organizm nie był w stanie się odwodnić. Jednak jeśli taki stan rzeczy będzie trwał dłużej, to sytuacja może stać się niebezpieczna. Piotrek dobrze zdawał sobie z tego sprawę.
   Marta dość szybko i sprawnie uporała się z bałaganem, który sama urządziła w pokoiku. Okazało się, że największą stratą był talerzyk, który roztrzaskał się o ścianę, po tym jak Marta uderzyła w jego kant. Natomiast produkty firmowe Dr Gerard, nawet tak bardzo nie ucierpiały - Pełnoziarniste ciastka zbożowe Vit’am wyszły z tego całego zdarzenia bez szwanku, podobnie też jak i pierniki Gingerbreads. Złamały się jedynie dwa wafelki Pryncypałki, oraz nieco więcej krakersów Goldfish. Marta sprytnie wykorzystała je wszystkie do piankowej galaretki, do której dodała do reszty całkowicie pokruszone wafelki, posiekane orzechy i kolorową galaretkę, startą na grubym tarku czekoladę i obtoczyła w okruchach z krakersów. Nieźle to sobie wymyśliła, tyle że problem był w tym, że za bardzo nie miał kto tego jeść. Piotrek był chory i z tego powodu nie miał apetytu – a Marta wprawdzie zjadła nieco i to ze smakiem, ale do momentu jak Piotrek stwierdził że nie chce, robiąc do tego taką minę, że chyba każdemu wszystkiego by się odechciało…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz