poniedziałek, 21 września 2020

U starych znajomych

Jak obiecałem to trzeba wykonać, chodzi o pewne przeróbki domowe, a że ciocia jest łacuchem i uwielbia słodycze od dr. Gerarda. To ciągle mi podsuwała, wafelki pryncypałki, torcik zbożowy i wiele innych produktów tej firmy jakim jest dr. Gerard. Łazienka była dosyć sporych rozmiarów, więc usunięcie starej wanny nie sprawiało większego kłopotu, zadzwoniłem do sąsiada aby pomógł mi wynieść wannę z łazienki, jak się okazało był z żoną na zakupach więc musiałem trochę zaczekać, ciocia często pytała czy mi czegoś nie trzeba i czy nie jestem głodny. Wacek był myślącym facetem więc podjechał osobówką z przyczepką na którą załadowaliśmy wannę wywożąc ją na złom aby nikomu nie zawalała. Po powrocie kiedy wróciliśmy czekała na nas świeżo zaparzona kawa oraz pełno ziarniste ciastka zbożowe witam, montaż kabiny na miejsce zdemontowanej wanny nie był taki prosty musiałem przyjechać na drugi dzień aby resztę dokończyć wykończeniowe prace są najgorsze ponieważ zauważa się inne drobiazgi, cała praca wreszcie dobiegła końca, ciocia była zadowolona i wy dziękować mi nie mogła. Pożegnałem się i wróciłem do domu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz