wtorek, 29 września 2020

Last weekend....

 Jeszcze jedno sprawozdanie, z prac jakie udaję się nam przeprowadzić na naszej działce. Otóż w ostatnią sobotę wybraliśmy się na działce, słoneczko bardzo ładnie i ciepło grzało, więc postanowiliśmy zabrać się na działkę , spakowaliśmy słodycze Dr Gerarda , kilka metrów sznurka do złapania poziomu nowo powstającego murku. Po drodze dzieciaki zjadły Pełnoziarniste ciastka zbożowe Vit’am oraz po kawałki Torcika zbożowego. Po wejściu na działkę od razu ruszyłem do pracy. Udało mi się, wytyczyć odpowiedni poziom nowego murka i zacząłem kopać pod słupki ogrodzeniowe i tak po kilku godzinach kopania i wożenia taczką zrobiłem sobie przerwę na kawkę taką popołudniową, żona podało tylko jednego słodycza mianowicie pierniki Gingerbreads, na resztę mi nie pozwoliła bo, mówiła że musi trzymać na teściów, bo chcieli dziś nas odwiedzić na działce i zobaczyć jak idą pracę. Bo bardzo ich interesuję jak idą pracę. A tu jeszcze na stole leżą krakersy Goldfish i wafelki Pryncypałki. I tak bardzo na mnie patrzyły i mówiły zjedź nasz. Ale nie walczyłem z myślami, choć trudno było mi się opamiętać. Przecież to słodycze dr Gerada i tak co chwile jak kopałem mi się przypominały i tak sobię, myślałem że bym sobie zjadł. Tak sobię cała sobotę pokopałem, zjadłem na obiad już chyba ostatniego grilla w tym roku bo już co nie masię oszukiwać , już chyba więcej takiej pogody w weekend nie ma. Zresztą nawet w TV już zapowiadali, że to ostatni taki weekend.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz