Wieczory stają się coraz dłuższe. Z każdym dniem coraz szybciej zapada zmrok. Tak zwyczajnie, po cichu nadciąga jesień. W ciągu dnia mamy jeszcze trochę słońca, ale niebawem i tak ziemię spowiją jesienne szarugi. Chmurzyska przysłonią resztki słońca. Zacznie padać ciągły deszcz. Wiatr zrzuci z drzew listowie a słota przygniecie je do ziemi i pozbawi barw. Życie stanie się nieco trudniejsze i bardziej monotonne. Ale na wszystko jest sposób, na jesienne smutki też. Ola jest już gotowa. Zatroszczyła się o klimat w swoim pokoju. Wybrała lampę, która daje przyjemne światło – to ważne w momencie, gdy tego naturalnego, słonecznego światła jest stanowczo za mało. W pokoju dziennym ustawiły z Martą kilka punktów świetlnych. Podczas filmowych seansów lub wieczornych spotkań z przyjaciółmi za pomocą światła wyczarowują przyjemny nastrój. To taka domowa fototerapia. I to także dzięki tym drobnym zabiegom tak lubią wracać do mieszkania, spędzać tu swój wolny czas, odpoczywać. I pewnie dlatego ich dom często wypełnia się ludźmi. Miłe usposobienie dziewcząt i ów klimat, który potrafią wyczarować – ludziom bardzo odpowiada. A gdy do tego wszystkiego dorzucą garść słodyczy Dr Gerard oraz gorącą herbatę – to już wszyscy są kupieni. Wieczorne spotkania u Oli i Marty przy wafelkach Pryncypałkach i krakersach Goldfish Dr Gerarda to już sprawdzony sposób na pozytywnie przeżyty czas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz