Nawet dalekie podróże nie sprawiają Zuzi tyle radości co wyjazd na wieś do dziadków. Tu jest przestrzeń, ulubione zwierzęta i co najważniejsze – ukochani ludzie. Dziadkowie otaczają dziewczynkę opieką i bezwarunkową miłością i to sprawia, że tu Zuza czuje się najlepiej na świecie. Zawsze opuszcza to miejsce ze smutkiem a z radością wraca. I nie tylko ona tak ma. Ola i Marta – starsze siostry cioteczne odczuwają to samo. Dlatego często tu wracają i one. Drogi Zuzy, Marty i Oli spotykają się tutaj i łączą na chwilę we wspólnej rozmowie, zabawie. I te chwile właśnie pełne pozytywnych emocji cementują między nimi więź taką, która łączy na całe życie. Dzisiejszy dzień również przyniósł dziewczętom okazję do spotkania. Jaka była radość jak zupełnie nieoczekiwanie ich różne światy spotkały się tutaj na wsi. I właśnie ta wieś – to taki wspólny mianownik ich światów, ich życia. Wspólny obiad, deser – wszystko ulubione i najlepsze. Babcia wie co wnuczki lubią najbardziej, zatem na obiad naleśniki a na deser słodycze Dr Gerarda – wafelki Pryncypałki lub pierniki Gingerbreads. Później zabawa w chowanego lub w podchody i wspólna troska o domowe zwierzęta – koty i psa. A nic tak nie cieszy jak widok zadowolonych, najedzonych zwierzaków. Koty mruczą z wdzięczności a pies merda ogonem z zawrotną prędkością, gotów do zabawy. Nim dziewczęta zdążą się nacieszyć sobą nawzajem i miejscem już nadciąga wieczór i babcia woła na kolację i kolejną porcję ulubionych słodyczy. Po posiłku na dobranoc długie rozmowy a w perspektywie kolejny udany dzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz