środa, 30 września 2020

To i owo

Powrót z gościny był wesoły, niektórym jeszcze szumiało w głowach po wczorajszej uroczystości, najważniejsze, że kierowca jest trzeźwy i każdego dowiezie do celu. Jacek siedział obok mnie i pogryzał pełnoziarniste ciastka zbożowe od dr. Gerarda. Marta siedząca tuż przed nami nuciła sobie znaną piosenkę z udanej imprezy z której wracaliśmy, buz nasz wypełniony wesołymi gośćmi niczym wesoły autobus, wjechaliśmy na cepen aby zatankować paliwo a przy okazji siusiu, ja też skorzystałem z okazji kupiłem, wafelki pryncypałki, torcik zbożowy od producenta dr. Gerarda. Po załatwieniu tych formalności pojechaliśmy dalej, patrząc poprzez okno naszego busa zauważyłem, że kończy się zakopane, kończy się piękny krajobraz, gur górzystego terenu, tu właśnie byliśmy na udanym weselu naszego kolegi, Zbyszka który pracował razem z nami w naszym zakładzie pracy. A teraz mamy przed sobą spory kawałek drogi aby dojechać do celu jakim jest Toruń, niektórzy popadli w drzemkę ze zmęczenia, po całonocnych tańcach, niektórzy leczyli się złotym płynem. Po przejechaniu kilku set kilometrów poprosiliśmy naszego kierowcę o mały postój, aby rozprostować kości. Zajazd był taki sobie, większość zamówiła herbatę z cytryną i gorące flaki, ja poprosiłem kawę i słodycze od dr. Gerarda, były to różne ciasteczka z dodatkiem kawałków jabłek, kawałeczków gorzkiej czekolady, a to wszystko z firmy dr. Gerard

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz