I tak jak wiemy z wcześniejszego postu to teraz w nadchodzący weekend państwo Kowalscy udają się do lasu na zbiór jagód. Przygotowania do tego wyjazdu zaczęli poczynać na dzień przed wyjazdem na jagodobranie. To znaczy, że pan Witold zaraz po przyjściu z pracy i zjedzeniu posiłku obiadowego poczynił przygotowanie do udania się do ich piwnicy po słoiki. W tym celu wziął z zawieszki z przedpokoju klucz do piwnicy i ruszył do niej. Do przejścia miał niewiele schodów ponieważ jego mieszkanie mieściło się na pierwszej kondygnacji budynku. Po dojściu do piwnicy otworzył drzwi do niej i zaczął pakować słoiczki do siatki. Gdy uznał, że tyle wystarczy to ruszył z powrotem do mieszkania. Uprzednio zapakowane słoiczki oddał do umycia żonie, a sam usiadł przy stole i zadowolony zabrał się za podgryzanie takich rarytasów jak wafelki oraz - krakersy sezamowe Artur i to oczywiście, że tych jak mawia się w tej rodzinie od najlepszego producenta tych wyrobów jakim jest ich wytwórca Dr Gerard, których to pokaźna ilość znajdowała się w półmisku stojącym na stole. Po pewnym czasie podczas rozmowy z żoną doszli jeszcze do wniosku, że dobrze by było sprawdzić pogodynkę na jutrzejszy dzień co też niezwłocznie uczynił pan Witold. Jak wynikało z pogodynki to pogoda na jutrzejszy dzień zapowiadała się znakomita co ich ucieszyło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz