wtorek, 31 stycznia 2017

Tarta w zdrowszej wersji

Dzisiaj przygotowałam zdrowszą wersję bardzo pysznego deseru. A do jego przyrządzenia użyłam bakalii, ciastek wielozbożowych i mąki kokosowej, która zawiera bardzo dużo błonnika i białka. Tarta była wyjątkowo pyszna, a ja mam zamiar w najbliższym czasie wykorzystać tę mąkę do innych wypieków. Spróbujecie? Niezbędne składniki:

Ciasto
-200 g daktyli suszonych
-100 g słonecznika łuskanego
-50 g orzechów laskowych
-50 ml rozpuszczonego oleju kokosowego
-ciastka zwierzaki wielozbożowe od Dr Gerard (pokruszone pół szklanki)
-20 g kakao
-30 g mąki kokosowej

Masa
-około 60 g suchej kaszy jaglanej (1 szklanka po ugotowaniu)
-1 puszka dokładnie schłodzonego mleka kokosowego
-50 g rozpuszczonego oleju kokosowego
-3 łyżki świeżego soku z pomarańczy
-2 łyżki stewii
-1/3 łyżeczki świeżego imbiru
-1/3 łyżeczki cynamonu


Dodatkowo
-1-2 świeże pomarańcze
-pełnoziarniste ciastka maltikeks od Dr Gerard o smaku jogurtu lub garść płatków migdałowych


Sposób przygotowania: ciasto: daktyle zalewam wrzątkiem, odstawiam na około 15 minut i odlewam wodę. Daktyle, słonecznik, orzechy, olej kokosowy przekładam do wysokiego naczynia i dokładnie blenduję. Na koniec dodaję pokruszone ciastka zwierzaki wielozbożowe Dr Gerarda, mąkę kokosową oraz kakao i zagniatam ciasto. Blaszkę (średnica 17 cm) wykładam papierem do pieczenia i nakładam ciasto, a następnie wkładam do zamrażalnika na 30 minut. Masa: wszystkie składniki blenduję na gęsty krem następnie masę wykładam na spód tarty, układam pomarańcze na brzegach formy, a środek posypuję pokruszonymi pełnoziarnistymi ciastkami maltikeks Dr Gerarda lub płatkami migdałowymi. Polecam wszystkim, a szczególnie łasuchom uwielbiającym słodkości. Życzę smacznego!


Makaroniki żurawinowe

Składniki na około 30 ciastek (lub około 40 mini - makaroników):
  • 150 g zmielonych migdałów
  • 150 g cukru pudru
  • 120 g białek (podzielone na 60 g + 60 g), w temperaturze pokojowej
  • 185 g cukru (podzielone na 150 g + 35 g)
  • 50 ml wody
  • barwnik w paście/żelu - użyłam barwnika Wilton w kubeczku (kolor christmas red)
Migdały i cukier puder umieścić w malakserze. Zmiksować do połączenia, przez około 2 minuty. Przesiać przez bardzo drobne sitko do większego naczynia usuwając wszelkie większe kawałki migdałów (w to miejsce dosypać nowych, drobniejszych, zazwyczaj jest to około 1 łyżeczki). Dodać 60 g białek, dokładnie wymieszać. Dodać dowolną ilość barwnika, wymieszać (uwaga: barwa powinna być intensywna, białka dodawane później rozrzedzą kolor).
W misie miksera umieścić dodatkowe 60 g białek (misa powinna być sucha, bez śladów tłuszczu, białka idealnie oddzielone od żółtek). Obok w małym kubeczku przygotować 35 g cukru.
W małym garnuszku umieścić 150 g cukru i 50 ml wody. Wymieszać, zagotować. W garnuszku umieścić termometr cukierniczy i gotować na średniej mocy palnika (ważne: nie mieszając ani razu!) do osiągnięcia na nim temperatury 118ºC (245ºF). 
W międzyczasie, gdy syrop dochodzi do temperatury 100ºC (210ºF) zacząć ubijać białka. Białka ubijać jak na bezy - do sztywności, pod koniec miksowania dosypując cukier, łyżeczka po łyżeczce, cały czas miksując. Gdy syrop osiągnie wymaganą temperaturę natychmiast ściągnąć go z palnika i powoli, cienką strużką wlewać syrop cukrowy do ubijanych białek (ubijamy na razie na małych obrotach - tylko podczas wlewania syropu cukrowego, by nie znalazł się na ściankach misy, ale w samych białkach, następnie obroty zwiększamy do maksymalnych), nie zaprzestając miksowania. Miksowanie kontynuować przez 5 - 8 minut do wystudzenia bezy. 
Gotową włoską bezę dodawać do przygotowanej masy migdałowej, w trzech turach, dokładnie mieszając. Masa będzie robiła się rzadsza z każdym zamieszaniem, a w rezultacie powinna swobodnie opadać ze szpatułki w postaci gęstej, błyszczącej wstążki. Uwaga: zbyt długo mieszana masa może spowodować rozlewanie się makaroników na macie; zbyt krótko - ciasto będzie zbyt gęste. To jest najtrudniejszy etap w wykonaniu makaroników na bezie włoskiej.
Blachę do ciasteczek wyłożyć matą teflonową lub niewoskowanym papierem do pieczenia (będą potrzebne przynajmniej 3 blaszki). Gotowe ciasto makaronikowe przełożyć do rękawa cukierniczego z okrągłą tylką. Trzymając tylkę prostopadle do blachy wyciskać na blachę makaroniki o średnicy około 3 cm (mini - makaroniki około 2 cm), pozostawiając pomiędzy nimi spore odstępy. Po wyciśnięciu, odstawić makaroniki do wysuszenia - przy dotyku nie powinny się kleić, a na ich powierzchni powinna utworzyć się cienka skorupka. Ten proces zależy od wilgotności powietrza i może trwać od 20 - 60 minut (u mnie 60 minut). Czasu suszenia nie należy wydłużać 'na wszelki wypadek', ponieważ skorupka makaroników będzie zbyt gruba.
Piec w temperaturze 160ºC z termoobiegiem przez około 12 - 15 minut (mniejsze makaroniki pieczemy krócej, większe dłużej). Makaroniki nie powinny się zarumienić. Jeśli tak się dzieje, temperaturę należy obniżyć i wydłużyć czas pieczenia. Upieczone wyjąć z piekarnika, pozostawić na macie lub papierze do pieczenia do całkowitego wystudzenia
Gotowe makaroniki ściągać delikatnie z blaszki, przekładać żurawinowym curdem.
Żurawinowy budyń (curd):
  • 300 g żurawin (świeżych lub mrożonych)
  • świeżo wyciśnięty sok z 1 cytryny
  • 1 szklanka cukru
  • pół szklanki wody
  • 2 duże jajka
  • 2 żółtka
  • 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
  • 80 g masła
W niedużym garnuszku umieścić żurawiny, sok z cytryny i cukier. Gotować, na średnim ogniu, aż żurawiny popękają i puszczą sok, często mieszając. Zestawić z ognia, zmiksować blenderem na puree, przetrzeć przez sitko, odstawić do ostudzenia. 
W osobnym kubeczku zmiksować pół szklanki wody, jajka, żółtka i mąkę ziemniaczaną. Dodać do przetartych żurawin i zmiksować. Zagotować, pod sam koniec dodając masło. Powstały budyń przelać do wyparzonego słoiczka, zamknąć. Schłodzić przez noc w lodówce, dopiero wtedy nabiera odpowiedniej konsystencji. 
Uwaga: jeśli makaroniki mają być ozdobione mikołajkowo, jak na zdjęciach, wykonujemy lukier królewski i ozdabiamy nim makaroniki przed przełożeniem żurawinowym kremem.
Smacznego :-).


  A jeśli nie macie czasu lub ochoty na tworzenie własnych wypieków polecam ciastka zwierzaki maślane dr. Gerarda, zawsze pyszne i oczywiście już gotowe :)

Razowe ciastka owsiane z suszoną śliwką

Składniki na około 20 ciastek:
  • 1 duże jajko
  • 1/3 szklanki jasnego brązowego cukru
  • 4 łyżki syropu klonowego
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 2 łyżki oleju rzepakowego
  • szczypta soli
  • pół szklanki mąki pszennej razowej
  • pół łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1 szklanka płatków owsianych (tradycyjnych)
  • 1 szklanka suszonych śliwek, posiekanych
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Do naczynia wbić jajko, dodać cukier, sól, syrop klonowy, ekstrakt z wanilii, olej. Wymieszać dokładnie rózgą kuchenną, do połączenia. Dodać mąkę, sodę oczyszczoną, płatki owsiane, suszone śliwki. Wymieszać łyżką, do połączenia /można ciasto odstawić na chwilę, by płatki nasiąkły/.
Z ciasta formować kulki wielkości orzecha włoskiego (ciasto mocno się klei, najlepiej robić to dłońmi zwilżonymi wodą),  jeśli kulki będą się ciężko formowały nabierać łyżeczką i przy jej pomocy nakładać na blaszkę. Układać na płaskiej blaszce wysmarowanej masłem lub wyłożonej matą teflonową, spłaszczyć. 
Piec w temperaturze 180ºC przez około 10 - 12 minut do lekkiego zbrązowienia. Wystudzić na kratce.
Smacznego :-).


  A jeśli nie macie czasu lub ochoty na tworzenie własnych wypieków polecam ciastka zwierzaki wielozbozowe dr. Gerarda, zawsze pyszne i oczywiście już gotowe :)

Brunkager - duńskie ciastka świąteczne

Składniki na około 150 ciastek:
  • 250 g masła
  • 125 g golden syrupu (np. domowego, można zastąpić miodem)
  • 250 g cukru muscovado
  • 50 g posiekanych migdałów lub migdałów w płatkach
  • 50 g kandyzowanej skórki cytrynowej
  • 50 g kandyzowanej skórki pomarańczowej
  • 1 łyżka cynamonu
  • 2 łyżeczki goździków
  • pół łyżeczki kardamonu
  • pół łyżeczki imbiru
  • 500 g mąki pszennej
Wszystkie przyprawy powinny być zmielone, mąka przesiana.
W garnuszku umieścić masło, golden syrup i cukier muscovado. Podgrzać do roztopienia masła i rozpuszczenia się cukru, mieszając. Ściągnąć z palnika, przestudzić.
W misie miksera umieścić przestudzoną mieszankę, dodać do niej resztę składników z przepisu, pod koniec dodając przesianą mąkę. Zmiksować do otrzymania gładkiego ciasta.
Ciasto wyjąć z misy miksera, lekko schłodzić w lodówce. Podzielić na dwie części. Z każdej części uformować wałek, około 3 - 4 cm grubości, owinąć folią spożywczą, schłodzić w lodówce przez 2 dni (do miesiąca).
Po schłodzeniu wałek ciasta odwinąć z folii i pokroić ostrym nożem na bardzo cienkie plasterki. Układać je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec w temperaturze 190 - 200ºC przez 5 - 6 minut, uważając, ponieważ łatwo o przypalenie. Wyjąć, wystudzić na kratce.
Przechowywać w zamkniętej puszce.
Smacznego :-).


     A jeśli nie macie czasu lub ochoty na tworzenie własnych wypieków polecam ciastka zwierzaki wielozbozowe dr. Gerarda, zawsze pyszne i oczywiście już gotowe :)

Ciastka z melasą

Składniki na około 30 sztuk:
  • 2 szklanki mąki pszennej
  • 2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1,5 łyżeczki cynamonu
  • 1 łyżeczka imbiru
  • 3/4 łyżeczki kardamonu
  • szczypta soli
  • 1 duże jajko
  • 170 g masła, roztopionego i przestudzonego
  • 1/3 szklanki cukru granulowanego
  • 1/4 szklanki brązowego cukru
  • 1/3 szklanki melasy
Dodatkowo:
  • cukier granulowany, do obtoczenia
W misie miksera wymieszać mąkę, sodę, cynamon, imbir, kardamon i sól. 
W drugim naczyniu roztrzepać lekko jajko, dodać roztopione masło, cukier, melasę, wymieszać. Przelać do suchych składników, zmiksować do połączenia się wszystkich składników i otrzymania gładkiej masy.
Z masy formować kule wielkości niedużego orzecha włoskiego, obtaczać w cukrze (jeśli ciasto będzie zbyt miękkie lub klejące wystarczy je przez chwilę schłodzić). Układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, w sporych odległościach od siebie.
Piec w temperaturze 175ºC przez około 8 - 10 minut. Ciasteczka powinny rozpłynąć się na blaszce, mogą lekko popękać.  Pieczone zbyt długo będą twardsze i nie będą miękkie w środku. Wyjąć, wystudzić na kratce.
Przechowywać w zamkniętym pojemniku  do 1 miesiąca.
Smacznego :-).


     A jeśli nie macie czasu lub ochoty na tworzenie własnych wypieków polecam ciastka zwierzaki wielozbozowe dr. Gerarda, zawsze pyszne i oczywiście już gotowe :)

Bezmączne ciasteczka orzechowe

Składniki na 16 - 18 sztuk:
  • 225 g masła orzechowego 
  • 100 g jasnego brązowego cukru (miałkiego lub drobnego)
  • pół łyżeczki sody oczyszczonej
  • szczypta soli
  • 1 duże jajko
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 50 g gorzkich drobinek czekoladowych (chocolate chips) lub posiekanej gorzkiej czekolady
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
W misie miksera umieścić masło orzechowe, cukier, sodę oczyszczoną i sól. Zmiksować do połączenia. Dodać jajko i ekstrakt z wanilii, ponownie zmiksować, tylko do połączenia. Dodać drobinki czekoladowe i zmiksować.
2 blachy do ciasteczek wyłożyć papierem do pieczenia. Z ciasta formować kulki wielkości niedużego orzecha włoskiego (ok. 25 g na każde ciastko), lekko spłaszczyć dłonią i piec w temperaturze 165ºC (termoobieg) przez około 15 - 18 minut, do zarumienienia ciasteczek. Po wyjęciu z piekarnika odczekać 10 minut (ciasteczka będą bardzo miękkie), następnie przenieść na kratkę do całkowitego wystudzenia.
Przechowywać w temperaturze pokojowej, w szczelnym pojemniku, do 1 tygodnia.
Smacznego :-).


    A jeśli nie macie czasu lub ochoty na tworzenie własnych wypieków polecam witam ciastka na dzień dobry dr. Gerarda, zawsze pyszne i oczywiście już gotowe :)

Chrupiące ciastka owsiane z czekoladą

Składniki na około 32 sztuki:
  • 150 g płatków owsianych, tradycyjnych
  • 100 g masła, roztopionego
  • 1 duże jajko
  • 90 - 100 g drobnego cukru trzcinowego
  • 1 łyżka mąki pszennej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Płatki owsiane umieścić w malakserze i zmiksować (kilka pulsów) do otrzymania bardzo drobnych płatków. Nie powinny mieć konsystencji mąki, takie większe okruszki dodają ciastkom lepszej struktury. Dodać do nich roztopione masło i dokładnie wymieszać.
W misie miksera umieścić jajko i cukier. Ubić do powstania jasnej i puszystej masy. Dodać mąkę pszenną i proszek do pieczenia, ubić do połączenia. Zmiksowaną masę dodać do płatków owsianych z masłem i dokładnie wymieszać. 
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasto wykładać na blachę w 8 cm odstępach - ciasteczka bardzo rosną. Na każde ciastko 2 łyżeczki masy, z której uformować kółko, lekko spłaszczyć (można jedno ciastko upiec na próbę).
Piec w temperaturze 175ºC przez około 6 - 10 minut, aż brzegi ciasteczek będą zarumienione. Wyjąć, przestudzić na blaszce (zaraz po upieczeniu będą miękkie), po przestudzeniu przenieść na kratkę. 
Dodatkowo:
  • 200 g czekolady gorzkiej (lub gorzkiej i mlecznej - pół na pół) roztopionej w kąpieli wodnej lub mikrofali
Ciasteczka smarować z jednej strony czekoladą, odkładać na kratkę. Można też sklejać je czekoladą, jak markizy.
Przechowywać w zamkniętym pojemniku spożywczym, puszce itp.
Smacznego :-).



   A jeśli nie macie czasu lub ochoty na tworzenie własnych wypieków polecam witam ciastka na dzień dobry dr. Gerarda, zawsze pyszne i oczywiście już gotowe :)

Ciasteczka francuskie z truskawkami i czekoladą

Składniki na 6 - 8 sztuk:
  • 320 - 350 g ciasta francuskiego na maśle (1 płat), może być mrożone
  • 6 - 8 dużych truskawek
  • 6 - 8 łyżeczek dżemu truskawkowego
  • chocolate chips lub posiekana czekolada, do posypania
Stolnicę oprószyć mąką. Wyłożyć na nią ciasto francuskie (jeśli jest zamrożone - wcześniej odmrozić). Ciasto powinno dojść do temperatury pokojowej (wtedy nie kurczy się podczas pieczenia).
Truskawki odszypułkować, pokroić w plasterki.
Okrągłą foremką do ciastek wyciąć w cieście francuskim okrągłe ciasteczka. Każde ciasteczko posmarować 1 łyżeczką dżemu truskawkowego (pozostawiając nie posmarowane 1 cm po bokach) a na wierzch wyłożyć na zakładkę plasterki truskawek (1 duża truskawka na 1 ciastko). Ciasteczka układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec w temperaturze 210ºC przez około 15 minut. Wyjąć i wciąż gorące ciasteczka posypać chocolate chips. Poczekać do roztopienia się czekolady, podawać.
Smacznego :-).


   A jeśli nie macie czasu lub ochoty na tworzenie własnych wypieków polecam witam ciastka na dzień dobry dr. Gerarda, zawsze pyszne i oczywiście już gotowe :)

Ciastka 'cinnamon buns'

Składniki na kruche ciasto:
  • 230 g masła
  • 3/4 szklanki cukru pudru (lub mniej)
  • duża szczypta soli
  • skórka otarta z 1 niedużej pomarańczy
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 1 duże jajko
  • 2 i 1/4 szklanki mąki pszennej
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
W misie miksera umieścić masło i cukier. Utrzeć do powstania jasnej i puszystej masy maślanej. Dodać sól, skórkę otartą z pomarańczy, wanilię i zmiksować. Dodać jajko i zmiksować do połączenia. Dodać mąkę i zmiksować - powstałe ciasto będzie dość klejące. 
Ciasto uformować w kulę, schłodzić przez około 60 minut lub do momentu, kiedy ciasto stężeje na tyle, że da się wałkować. 
Ciasto rozwałkować na papierze do pieczenia na wielkość 30 x 30 cm (ja ciasto rozwałkowałam mocniej, około 30 x 40 cm, aby w środku ciasteczka było więcej spiralek), lekko podsypując mąką i wyrównując brzegi. Ciasto posmarować nadzieniem cynamonowym, następnie zwinąć jak roladę pomagając sobie papierem do pieczenia. Owinąć folią spożywczą i schłodzić w lodówce np. przez noc. 
Formę do ciastek wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasto wyjąć z lodówki i ostrym cienkim nożem pokroić na plasterki o grubości około 4 mm. Ciasteczka układać na blaszce w niedużych odstępach. Piec w temperaturze 190ºC (piekłam z grzaniem góra-dół bez termoobiegu) przez około 12 - 15 minut lub do lekkiego zarumienienia się brzegów ciastek. Wystudzić na kratce.
Przechowywać w zamkniętym pojemniku.
Cynamonowe nadzienie:
  • 75 g masła
  • 1/4 szklanki miałkiego brązowego cukru (np. muscovado)
  • 1,5 łyżki golden syrupu (lub płynnego miodu)
  • 1 łyżka cynamonu
  • 2 łyżki mąki pszennej
  • duża szczypta soli
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Umieścić je w misie miksera i rozetrzeć/zmiksować do otrzymania jednolitej pasty.
Smacznego :-).


  A jeśli nie macie czasu lub ochoty na tworzenie własnych wypieków polecam ciastka dr. Gerarda, zawsze pyszne i oczywiście już gotowe :)

Gryczane ciastka czekoladowe

Składniki na 25 sztuk:
  • 60 g masła
  • 125 g ciemnego cukru muscovado
  • duża szczypta soli
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 2 duże jajka
  • 125 g mąki gryczanej
  • pół łyżeczki sody oczyszczonej
  • 25 g kakao, przesianego
  • 125 g gorzkiej czekolady, roztopionej w kąpieli wodnej lub mikrofali, lekko przestudzonej
  • 150 g gorzkich chocolate chips lub posiekanej gorzkiej czekolady
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
W misie miksera umieścić masło i cukier. Utrzeć do powstania jasnobrązowej i puszystej masy maślanej. Dodać sól oraz ekstrakt z wanilii i zmiksować. Dodać jajka, jedno po drugim i zmiksować do połączenia. Dodać przestudzoną czekoladę i dokładnie zmiksować do połączenia się składników. Dodać mąkę gryczaną, sodę oczyszczoną, kakao i zmiksować do połączenia. Dodać posiekaną gorzką czekoladę (lub chocolate chips) i wymieszać. Ciasto schłodzić przez 15 - 30 minut w lodówce.
Płaską formę wyłożyć papierem do pieczenia. Wykładać na nią ciasteczka - po pełnej łyżce ciasta na każde ciastko, lekko spłaszczyć. Piec przez 9 - 10 minut w temperaturze 170ºC. Wyjąć, wystudzić na kratce.
Smacznego :-).

 A jeśli nie macie czasu lub ochoty na tworzenie własnych wypieków polecam ciastka dr. Gerarda, zawsze pyszne i oczywiście już gotowe :)

Duńskie ciastka waniliowe

Składniki na około 30 sztuk:
  • 250 g masła
  • 150 g cukru pudru
  • szczypta soli
  • 1 jajko
  • ziarenka z 1 laski wanilii lub 1 łyżeczka pasty z wanilii
  • 325 g mąki pszennej
  • 75 g zmielonych migdałów
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
W misie miksera umieścić masło, cukier i sól. Utrzeć do powstania jasnej i puszystej masy maślanej. Dodać jajko i ucierać, do dokładnego połączenia. Dodać wanilię, mąkę pszenną, zmielone migdały i proszek do pieczenia. Zmiksować do połączenia.
Przygotować mocny worek cukierniczy z końcówką w postaci wciętej gwiazdki (np. Wilton 1M). Napełniając go co pewien czas porcją ciasta wyciskać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia kółka o średnicy około 7 cm (mocno rosną w piekarniku). Blachę w wyciśniętymi ciastkami schłodzić w lodówce przez około 60 minut.
Piec w piekarniku rozgrzanym do temperatury 200ºC przez około 8 minut lub do lekkiego zarumienienia. Wyjąć, wystudzić na kratce.
Przechowywać w szczelnym pojemniku w temperaturze pokojowej do 7 dni.
Smacznego :-).


A jeśli nie macie czasu lub ochoty na tworzenie własnych wypieków polecam ciastka dr. Gerarda, zawsze pyszne i oczywiście już gotowe :)

Dlaczego czekolada nie rozpuszcza się w pieguskach


Dlaczego czekolada w ciastkach typu" pieguski" nie rozpuszcza  się podczas pieczenia?

 

Najpierw zaczniemy od tego jak zrobić pyszne pieguski.

PRZEPIS

Składniki:

- 1 szklanka mąki,

- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia,

- 1/2 kostki masła w temperaturze pokojowej,

- 1/4 szklanki cukru,

- 1/2 łyżeczki soli,

- 1 całe jajko,

- 1 tabliczka posiekanej gorzkiej czekolady najlepiej firmy Doktor Gerard lub groszków czekoladowych,

- 1 szklanka posiekanych orzechów nerkowca lub włoskich (opcjonalnie).

 

Sposób przygotowania:

Mąkę z proszkiem do pieczenia należy najpierw przesiać, aby nie było żadnych grudek. Później wymieszaj to z solą. W drugiej misce utrzyj miękkie masło z cukrem oraz jajkiem. Miksuj przez chwilę do momentu aż powstanie gładka masa. Dosypuj powoli suche składniki i wyrabiaj całość rękami na czystym blacie. Teraz rozłóż płasko ciasto i rozsyp posiekaną czekoladę oraz orzechy. Ponownie wszystko zagnieć, owiń w folię spożywczą i włóż ciasto do lodówki.

Do piegusek użyjemy  czekolady nietopliwej która  sie nie rozpuści  podczas pieczenia, jest termo stabilna. Nadaje się zarówno jako posypka do ciast, dekoracji oraz można ją stosować do wypieku małych babeczek tzw. "muf inek"    z kawałkami czekolady jak i ciasteczek kruchych typu "pieguski".

Trzymaj ciasto w lodówce do momentu aż piekarnik będzie dobrze rozgrzany do temperatury 180 stopni. Wystarczy około 15 min. W międzyczasie przygotuj blachę - wyłóż ją papierem do pieczenia (lepsza opcja) lub wysmaruj dobrze tłuszczem i obsyp kaszą manną. Kiedy ciasto jest już schłodzone, wyjmij je z lodówki i formuj małe kulki. Układaj je na blasze w odstępach 3-centymetrowych. Ciasta pod wpływem  temperatury nieco się rozpłyną i uformują krążki. Piecz je przez 15 min. aż do zarumienienia.

 

 

A jeśli jeszcze nie zmotywowałeś się do zrobienia pysznych ciasteczek  to sięgnij pomafijnechoco  pieguski DR GERARDlub inne słodycze tejże firmy .

Dlaczego czekolada w ciastkach typu" pieguski" nie rozpuszcza  się podczas pieczenia?

 

Najpierw zaczniemy od tego jak zrobić pyszne pieguski.

PRZEPIS

Składniki:

- 1 szklanka mąki,

- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia,

- 1/2 kostki masła w temperaturze pokojowej,

- 1/4 szklanki cukru,

- 1/2 łyżeczki soli,

- 1 całe jajko,

- 1 tabliczka posiekanej gorzkiej czekolady najlepiej firmy Doktor Gerard lub groszków czekoladowych,

- 1 szklanka posiekanych orzechów nerkowca lub włoskich (opcjonalnie).

 

Sposób przygotowania:

Mąkę z proszkiem do pieczenia należy najpierw przesiać, aby nie było żadnych grudek. Później wymieszaj to z solą. W drugiej misce utrzyj miękkie masło z cukrem oraz jajkiem. Miksuj przez chwilę do momentu aż powstanie gładka masa. Dosypuj powoli suche składniki i wyrabiaj całość rękami na czystym blacie. Teraz rozłóż płasko ciasto i rozsyp posiekaną czekoladę oraz orzechy. Ponownie wszystko zagnieć, owiń w folię spożywczą i włóż ciasto do lodówki.

Do piegusek użyjemy  czekolady nietopliwej która  sie nie rozpuści  podczas pieczenia, jest termo stabilna. Nadaje się zarówno jako posypka do ciast, dekoracji oraz można ją stosować do wypieku małych babeczek tzw. "muf inek"    z kawałkami czekolady jak i ciasteczek kruchych typu "pieguski".

Trzymaj ciasto w lodówce do momentu aż piekarnik będzie dobrze rozgrzany do temperatury 180 stopni. Wystarczy około 15 min. W międzyczasie przygotuj blachę - wyłóż ją papierem do pieczenia (lepsza opcja) lub wysmaruj dobrze tłuszczem i obsyp kaszą manną. Kiedy ciasto jest już schłodzone, wyjmij je z lodówki i formuj małe kulki. Układaj je na blasze w odstępach 3-centymetrowych. Ciasta pod wpływem  temperatury nieco się rozpłyną i uformują krążki. Piecz je przez 15 min. aż do zarumienienia.

 

 

A jeśli jeszcze nie zmotywowałeś się do zrobienia pysznych ciasteczek  to sięgnij pomafijnechoco  pieguski DR GERARDlub inne słodycze tejże firmy .

Dlaczego czekolada w ciastkach typu" pieguski" nie rozpuszcza  się podczas pieczenia?

 

Najpierw zaczniemy od tego jak zrobić pyszne pieguski.

PRZEPIS

Składniki:

- 1 szklanka mąki,

- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia,

- 1/2 kostki masła w temperaturze pokojowej,

- 1/4 szklanki cukru,

- 1/2 łyżeczki soli,

- 1 całe jajko,

- 1 tabliczka posiekanej gorzkiej czekolady najlepiej firmy Doktor Gerard lub groszków czekoladowych,

- 1 szklanka posiekanych orzechów nerkowca lub włoskich (opcjonalnie).

 

Sposób przygotowania:

Mąkę z proszkiem do pieczenia należy najpierw przesiać, aby nie było żadnych grudek. Później wymieszaj to z solą. W drugiej misce utrzyj miękkie masło z cukrem oraz jajkiem. Miksuj przez chwilę do momentu aż powstanie gładka masa. Dosypuj powoli suche składniki i wyrabiaj całość rękami na czystym blacie. Teraz rozłóż płasko ciasto i rozsyp posiekaną czekoladę oraz orzechy. Ponownie wszystko zagnieć, owiń w folię spożywczą i włóż ciasto do lodówki.

Do piegusek użyjemy  czekolady nietopliwej która  sie nie rozpuści  podczas pieczenia, jest termo stabilna. Nadaje się zarówno jako posypka do ciast, dekoracji oraz można ją stosować do wypieku małych babeczek tzw. "muf inek"    z kawałkami czekolady jak i ciasteczek kruchych typu "pieguski".

Trzymaj ciasto w lodówce do momentu aż piekarnik będzie dobrze rozgrzany do temperatury 180 stopni. Wystarczy około 15 min. W międzyczasie przygotuj blachę - wyłóż ją papierem do pieczenia (lepsza opcja) lub wysmaruj dobrze tłuszczem i obsyp kaszą manną. Kiedy ciasto jest już schłodzone, wyjmij je z lodówki i formuj małe kulki. Układaj je na blasze w odstępach 3-centymetrowych. Ciasta pod wpływem  temperatury nieco się rozpłyną i uformują krążki. Piecz je przez 15 min. aż do zarumienienia.

 

 

A jeśli jeszcze nie zmotywowałeś się do zrobienia pysznych ciasteczek  to sięgnij pomafijnechoco  pieguski DR GERARDlub inne słodycze tejże firmy .

Dlaczego czekolada w ciastkach typu" pieguski" nie rozpuszcza  się podczas pieczenia?

 

Najpierw zaczniemy od tego jak zrobić pyszne pieguski.

PRZEPIS

Składniki:

- 1 szklanka mąki,

- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia,

- 1/2 kostki masła w temperaturze pokojowej,

- 1/4 szklanki cukru,

- 1/2 łyżeczki soli,

- 1 całe jajko,

- 1 tabliczka posiekanej gorzkiej czekolady najlepiej firmy Doktor Gerard lub groszków czekoladowych,

- 1 szklanka posiekanych orzechów nerkowca lub włoskich (opcjonalnie).

 

Sposób przygotowania:

Mąkę z proszkiem do pieczenia należy najpierw przesiać, aby nie było żadnych grudek. Później wymieszaj to z solą. W drugiej misce utrzyj miękkie masło z cukrem oraz jajkiem. Miksuj przez chwilę do momentu aż powstanie gładka masa. Dosypuj powoli suche składniki i wyrabiaj całość rękami na czystym blacie. Teraz rozłóż płasko ciasto i rozsyp posiekaną czekoladę oraz orzechy. Ponownie wszystko zagnieć, owiń w folię spożywczą i włóż ciasto do lodówki.

Do piegusek użyjemy  czekolady nietopliwej która  sie nie rozpuści  podczas pieczenia, jest termo stabilna. Nadaje się zarówno jako posypka do ciast, dekoracji oraz można ją stosować do wypieku małych babeczek tzw. "muf inek"    z kawałkami czekolady jak i ciasteczek kruchych typu "pieguski".

Trzymaj ciasto w lodówce do momentu aż piekarnik będzie dobrze rozgrzany do temperatury 180 stopni. Wystarczy około 15 min. W międzyczasie przygotuj blachę - wyłóż ją papierem do pieczenia (lepsza opcja) lub wysmaruj dobrze tłuszczem i obsyp kaszą manną. Kiedy ciasto jest już schłodzone, wyjmij je z lodówki i formuj małe kulki. Układaj je na blasze w odstępach 3-centymetrowych. Ciasta pod wpływem  temperatury nieco się rozpłyną i uformują krążki. Piecz je przez 15 min. aż do zarumienienia.

 

 

A jeśli jeszcze nie zmotywowałeś się do zrobienia pysznych ciasteczek  to sięgnij pomafijnechoco  pieguski DR GERARDlub inne słodycze tejże firmy .

Dlaczego czekolada w ciastkach typu" pieguski" nie rozpuszcza  się podczas pieczenia?

 

Najpierw zaczniemy od tego jak zrobić pyszne pieguski.

PRZEPIS

Składniki:

- 1 szklanka mąki,

- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia,

- 1/2 kostki masła w temperaturze pokojowej,

- 1/4 szklanki cukru,

- 1/2 łyżeczki soli,

- 1 całe jajko,

- 1 tabliczka posiekanej gorzkiej czekolady najlepiej firmy Doktor Gerard lub groszków czekoladowych,

- 1 szklanka posiekanych orzechów nerkowca lub włoskich (opcjonalnie).

 

Sposób przygotowania:

Mąkę z proszkiem do pieczenia należy najpierw przesiać, aby nie było żadnych grudek. Później wymieszaj to z solą. W drugiej misce utrzyj miękkie masło z cukrem oraz jajkiem. Miksuj przez chwilę do momentu aż powstanie gładka masa. Dosypuj powoli suche składniki i wyrabiaj całość rękami na czystym blacie. Teraz rozłóż płasko ciasto i rozsyp posiekaną czekoladę oraz orzechy. Ponownie wszystko zagnieć, owiń w folię spożywczą i włóż ciasto do lodówki.

Do piegusek użyjemy  czekolady nietopliwej która  sie nie rozpuści  podczas pieczenia, jest termo stabilna. Nadaje się zarówno jako posypka do ciast, dekoracji oraz można ją stosować do wypieku małych babeczek tzw. "muf inek"    z kawałkami czekolady jak i ciasteczek kruchych typu "pieguski".

Trzymaj ciasto w lodówce do momentu aż piekarnik będzie dobrze rozgrzany do temperatury 180 stopni. Wystarczy około 15 min. W międzyczasie przygotuj blachę - wyłóż ją papierem do pieczenia (lepsza opcja) lub wysmaruj dobrze tłuszczem i obsyp kaszą manną. Kiedy ciasto jest już schłodzone, wyjmij je z lodówki i formuj małe kulki. Układaj je na blasze w odstępach 3-centymetrowych. Ciasta pod wpływem  temperatury nieco się rozpłyną i uformują krążki. Piecz je przez 15 min. aż do zarumienienia.

 

 

A jeśli jeszcze nie zmotywowałeś się do zrobienia pysznych ciasteczek  to sięgnij pomafijnechoco  pieguski DR GERARDlub inne słodycze tejże firmy .

Dlaczego czekolada w ciastkach typu" pieguski" nie rozpuszcza  się podczas pieczenia?

 

Najpierw zaczniemy od tego jak zrobić pyszne pieguski.

PRZEPIS

Składniki:

- 1 szklanka mąki,

- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia,

- 1/2 kostki masła w temperaturze pokojowej,

- 1/4 szklanki cukru,

- 1/2 łyżeczki soli,

- 1 całe jajko,

- 1 tabliczka posiekanej gorzkiej czekolady najlepiej firmy Doktor Gerard lub groszków czekoladowych,

- 1 szklanka posiekanych orzechów nerkowca lub włoskich (opcjonalnie).

 

Sposób przygotowania:

Mąkę z proszkiem do pieczenia należy najpierw przesiać, aby nie było żadnych grudek. Później wymieszaj to z solą. W drugiej misce utrzyj miękkie masło z cukrem oraz jajkiem. Miksuj przez chwilę do momentu aż powstanie gładka masa. Dosypuj powoli suche składniki i wyrabiaj całość rękami na czystym blacie. Teraz rozłóż płasko ciasto i rozsyp posiekaną czekoladę oraz orzechy. Ponownie wszystko zagnieć, owiń w folię spożywczą i włóż ciasto do lodówki.

Do piegusek użyjemy  czekolady nietopliwej która  sie nie rozpuści  podczas pieczenia, jest termo stabilna. Nadaje się zarówno jako posypka do ciast, dekoracji oraz można ją stosować do wypieku małych babeczek tzw. "muf inek"    z kawałkami czekolady jak i ciasteczek kruchych typu "pieguski".

Trzymaj ciasto w lodówce do momentu aż piekarnik będzie dobrze rozgrzany do temperatury 180 stopni. Wystarczy około 15 min. W międzyczasie przygotuj blachę - wyłóż ją papierem do pieczenia (lepsza opcja) lub wysmaruj dobrze tłuszczem i obsyp kaszą manną. Kiedy ciasto jest już schłodzone, wyjmij je z lodówki i formuj małe kulki. Układaj je na blasze w odstępach 3-centymetrowych. Ciasta pod wpływem  temperatury nieco się rozpłyną i uformują krążki. Piecz je przez 15 min. aż do zarumienienia.

 

 

A jeśli jeszcze nie zmotywowałeś się do zrobienia pysznych ciasteczek  to sięgnij pomafijnechoco  pieguski DR GERARDlub inne słodycze tejże firmy .

Uspokajające ciastka


   Drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia a. d. 2016r. – czyli Św. Szczepana. Po dwóch i pół dnia lenistwa, należało wracać do domu. Pożegnaliśmy się ze wszystkimi i zawczasu – aby było jeszcze jasno, udaliśmy się w drogę powrotną. Niby nie jest daleko, dwadzieścia parę kilometrów – a w linii prostej nawet 15 km, ale zawsze to w taki dzień wracać, to duża niewiadoma – dużo większa jak w zwykły dzień… Bo to i warunki atmosferyczne dość trudne, bo zimowe – ze śniegiem i mrozem… A to „niedzielni” kierowcy – a czasami jeszcze „na dwóch” gazach… Zawsze lepiej być przezornym i ostrożnym! Wsiedliśmy z Małgosią – moją żoną – do samochodu i ruszyliśmy do domu. Nie mieliśmy najmniejszych problemów z dotarciem na miejsce. Drogi były czarne i tylko nieco wilgotne, lecz nie śliskie. Lokalne radio podawało, że do tej pory przez święta, drogowcy rozsypali na ulice miasta ponad sto ton soli! Śmialiśmy się z Małgosią, że to białe na poboczach, to pewnie sól a nie śnieg! Małgosia wyciągnęła ze schowka jakieś ciastka. Zjadła jedno z nudów, bo ruch był dość spory i dosłownie wlekliśmy się w koszmarnie żółwim tempie. Powiedziała że wyjątkowo smaczne. Spojrzałem – były to Mafijne Choco – firmy Dr. Gerard. To są moje ulubione! Też wziąłem jedno… Dla Małgosi pozostało ostatnie. Jeszcze kilka zakrętów – i będziemy w domu… W tym momencie zadzwoniła komórka Małgosi – dzwoniła ciotka Dorotka. Małgosia zaczęła się dziwnie jąkać… Przestała rozmawiać – i mówi mi że chyba musimy wracać… Bo wypadły jej dokumenty i klucze z torebki i leżały pod wieszakiem… Zdenerwowałem się i sięgnąłem po kolejne ciastko, ale opakowanie było puste. Jeszcze bardziej się zdenerwowałem! Małgosia znalazła za to jeszcze inne ciastka - zwierzaki maślane. Po zjedzeniu opanowałem się natychmiast… Przecież ja mam klucze – a tamte „nie zając – nie uciekną”! Odbierzemy przy okazji!

Domówka


Zaczoł się karnawał. W domu zrobiliśmy małe przyjęcie tak zwaną domówkę. Zaprosiłem do siebie kilku znajomych. Znajomi pojawili się z dziećmi w wieku od dwanaście do szesnaście lat. Umówiliśmy się na godzinę dwudziestą. Pojawili się wszyscy zaproszeni. Córka upiekła jabłeczniki  sernik. Ja kupiłem  pyszne słodycze od Doktor Gerard Między innym Pryncy-torciki. Bardzo smakowały  dzieciakom. Domówka była bardzo udana .Bawiliśmy się przy dobrej muzyce. W pewnym momencie zadzwonił ktoś do mojego mieszkania. Po otwarciu drzwi okazało się że to sąsiedzi z dziećmi. Stwierdzili że chcieli by się przyłączyć do nas, w ten sposób nasze grono się powiękrzyło.Było nas dziesięć osób. BAWILIŚMY SIĘ spaniale .Ciasto znikało w oszałamiającym tempie jak i słodycze od firmy Doktor Gerard. póki karnawał trwa myślę, że spotkamy się jeszcze nie jeden raz.     Ze względu na dzieciaki rozstaliśmy się o koło północy. Polecam słodycze od Doktor Gerard. Życzę smacznego.

„Styczeń dobiega do mety, ale karnawał nie. ”


W ostatni weekend stycznia moja jednostka TPG zorganizowała, jak co miesiąc, spotkanie, tym razem w Toruniu. Pierwotnie miał odbyć się bal karnawałowy. Niestety, z powodu małej ilości chętnych członków, plany się zmieniły. W miejsce balu zorganizowano dwa wyjścia. Pierwsze do słynnej restauracji na starówce na jeszcze bardziej słynne naleśniki z różnorakimi nadzieniami. Bardzo pyszne polecam!

Drugim wyjściem było kino, seans filmowy.

Po wyjściu z restauracji,  z całej grupki osób kilka się pożegnało, a my idąc szlakiem Starówki zahaczaliśmy o znane i ciekawe miejsca oraz pozowaliśmy do zdjęć, by pozostały pewne pamiątki. Po drodze wstąpiliśmy do jakiegoś sklepu spożywczego z myślą o zakupie czegoś słodkiego na seans filmowy. Mieliśmy nosa gdzie wejść, słodki asortyment przeogromny szczególnie Dr Gerarda. Najpierw zrobiliśmy rozpoznanie, a w drodze powrotnej w koszyku wylądowały: MAFIJNE CHOCO, WIT’AM ciastka na dzień dobry, ZWIERZAKI MAŚLANE. Pozostali znajomi, co niektórzy zdali się na mnie, a pozostali przebierali i wybierali, ale jakieś słodycze wybrali.

Mając jeszcze trochę wolnego czasu spacerowaliśmy po Starym Rynku i podziwialiśmy zabytki. Zobaczyliśmy również stajenkę stojącą jeszcze na starym mieście. Jak na mroźne powietrze, to i tak dużo spacerowiczów było na Starym Mieście, a to już chyba sprawka słoneczka świecącego od samego rana.

Wolnym krokiem podążyliśmy w kierunku kina, by na spokojnie kupić bilety i rozgościć w fotelu na sali kinowej. Dopóki światła świeciły na sali, wyjąłem z plecaka MAFIJNE CHOCO i poczęstowałem sąsiadów po mojej lewicy i prawicy. Oboje stwierdzili, iż nie mieli okazji spróbować tak pysznych ciastek jak te moje od Dr Gerarda. Nawet trochę urosłem z tego powodu, że wiem co dobre. Seans filmowy był bardzo ciekawy, zdecydowanie godny polecenia. Po seansie wyraziliśmy swoje zadowolenie z filmu, pożegnaliśmy się i każdy poszedł w swoją stronę.

Pyszny deser - po spacerze


   Dzieci głośno wrzeszczały na podwórku. Śniegu napadało sporo, to szaleństwo ogarnęło nie tylko te najmłodsze, ale i starszych – co niektórych… Nieopodal domu znajduje się wzgórze, tak więc wszyscy z całej okolicy, poschodzili się, aby pośmigać choć trochę na nartach, sankach – lub też innych przyrządach do uprawiania zimowych sportów. Co chwilę ktoś wpadał tylko do domu i krzyczał: „mama daj pić…”; „ciocia daj ciastko - Mafijne Choco, albo zwierzaki wielozbożowe”; „mama – muszę się przebrać”… Przymroziło trochę. Po obiedzie termometr za oknem pokazywał -12 stopni C. Dialogi rozwijały się coraz bardziej – jak to przy świątecznym stole. Wujek Franek przypomniał nam wszystkim, że obiecaliśmy sobie poobiedni spacer, ale część kiwnęła tylko głową, część dziwnie spojrzała na wujka Franka – a jeszcze inni nie zareagowali wcale… Ale wujek Franek jest bardzo konsekwentny wobec wszystkiego co postanowi on sam – a także inni. Wstał i oznajmił, że on zaraz się ubiera – a kto chce to niech idzie razem z nim a kto nie chce, to nie… Jedynie babcia powiedziała że nie pójdzie – reszta mniej lub bardziej ochoczo, podniosła swoje ociężałe części ciała i poszli za wujkiem Frankiem. Powietrze było dość mroźne, ale bezwietrzne, to też aura była bardzo miła. Dodatkowo słońce świeciło jeszcze dość mocno, co dodatkowo uprzyjemniało nam rodzinny świąteczny spacer. Kilka metrów od wejścia, dzieci ulepiły bałwanka. Bardzo rozweselał on widok. Po prawie godzinie przyszliśmy wszyscy do domu. Ciotka Dorotka zaraz zaatakowała nas swoim deserem! Każdy wyraził zgodę na zjedzenie . Okazało się, że był to wspaniały sernik na zimno, ze wspaniałymi ciastkami Dr. Gerard. Wcale nie żałowałem, że obiecałem ciotce Dorotce zjedzenie dwóch porcji!

Wyjątkowe chwile spędzane z przyjaciółmi

Jest piękny styczniowy dzień. Jest biało, mroźnie i słonecznie, tak jak Marta lubi. Dziewczyna cieszy się ze wspaniałej pogody bo ten dzień jest dla niej bardzo ważny. Dziś ma urodziny. Kończy 16 lat. Wszyscy domownicy rankiem złożyli jubilatce moc życzeń. Za godzinę natomiast do nastolatki przyjdą koleżanki by wraz z nią cieszyć się tym wyjątkowym dla niej dniem. Na tę okazję Marta przygotowała deser oraz słodkie i słone przekąski. Spod jej zdolnych rąk wyszedł efektowny tort kawowy. Na urodzinowym stole nie zabraknie dzisiaj przepysznych słodyczy i ciastek marki Dr Gerard, za którymi nastolatki wprost przepadają. Na półmiskach piętrzą się ciastka wit’AM na dzień dobry oraz Zwierzaki Maślane i Wielozbożowe. Tuż obok tortu swoje miejsce zajęły ciastka Mafijne. Chociaż od słodyczy stół się ugina Marta dokłada Pryncytorcik Dr Gerarda. Ten okrągły wafelek jest dobrym urozmaiceniem całości. Gdy Marta dochodzi do wniosku, że poczęstunek prezentuje się wspaniale, dziewczyna szuka odpowiedniej muzyki, która podczas trwania imprezy będzie sączyć się cichutko gdzieś z kącika pokoju. Wszystko już jest dopięte na ostatni guzik, Marta niecierpliwie zerka na zegarek i raz po raz spogląda przez okno na wydeptaną w śniegu ścieżkę. Może właśnie teraz zobaczy tam którąś z wyczekiwanych koleżanek, zmierzającą do jej domu. Goście spóźniają się najwyraźniej. Marta zasmucona wraca na górę do swego pokoiku. Czyżby ten stół nakryła na daremnie? Zastanawia się. Ale nie! Koleżanki nie zapomniały! Spóźniły się tylko. I to właśnie przez tą piękną pogodę. Wyszły o czasie ale nie mogły iść w takim tempie jak zwykle. Było po prostu ślisko.

Drugi tydzień ferii

Marta, Ola i Zuza weszły do sklepu. Miały ochotę na coś słodkiego a zapas słodyczy skończył się już poprzedniego dnia. Tymczasem przez ostatni tydzień dziewczyny wydały prawie całe kieszonkowe i nie wiedzą czy starczy im chociaż na jedną paczkę ciastek. Zatrzymały się przed ogromnym regałem z wyrobami cukierniczymi i zaczęły sprawdzać ceny nie tracąc nadziei, że starczy im pieniędzy na jeden z ulubionych produktów cukierniczych. Wtem zza pleców usłyszały znajomy głos. Tak, to ich ulubiona ciocia, która uwielbia swoje trzy bratanice. Jest wobec nich zawsze miła i wyrozumiała. Lubi być pomocna i dawać wsparcie, kiedy tego dziewczynki potrzebuję. Radośnie powitała je i z zaciekawieniem zaczęła wypytywać jak spędzają ferie. Na koniec rozmowy wydobyła z torebki portfel i wyciągnęła z niego banknot kładąc go na ręce najstarszej. „ – To dla Was trzech dla umilenia ferii zimowych” – powiedziała i ruszyła w swoją stronę ciągnąc za sobą koszyk na kółkach wypełniony zakupami. Dziewczynki ucieszyły się ogromnie ze spotkania z ciocią i z przypływu gotówki. Teraz będą mogły kupić nie jedną  lecz cały zapas słodyczy na pozostałe dni ferii zimowych. Każda z nich zaopatrzyła się w to co lubi najbardziej. Ola wzięła Pryncytorcik i ciastka wit’AM na dzień dobry Dr Gerarda. Marta zaopatrzyła się w ciastka Markizy Mafijne a Zuza zgarnęła z półki swoje ulubione Zwierzaki Wielozborzowe także marki Dr Gerarda. Dzięki cioci będzie to lepszy tydzień ferii.

Ferie zimowe


Dziś zaczęły się ferie w moim województwie. ``Na ferie zaprosiłem bratanka i bratanice. Mieszkają na wsi chcieli odpocząć trochę w dużym mieście. Postanowiłem zrobić blok czekoladowy który oboje uwielbiają. Przyjechali do mnie w sobotę. W niedziele pojechaliśmy do myślencinka gdzie dużo spacerowaliśmy.  Byli bardzo zadowoleni. Podczas pieczenia  pomogła mi bratanica.myślę że z pobytu u mnie Bendą zadowoleni.    Składniki

• 200 g wafelków PryncyPałki classic dr Gerard

• 200 g ciasteczek Zwierzaków dr Gerard

• 200 g ulubionych orzechów

• 10 ml mleka 3,2%

• 200 g masła

• 3 łyżki kakao

• 100 g cukru

Sposób przygotowania

Mleko zagotuj i wymieszaj z kakao, następnie rozpuść w rondelku masło, dodaj kakao z mlekiem oraz cukier, mieszaj, aż się rozpuści. Teraz wsyp pokruszone wafelki Pryncypałki, ciasteczka Zwierzaki i orzechy. Całą masę dokładnie wymieszaj – musi być gęsta. Nałóż na folię spożywczą i zawiń w rulon. Odstaw do wystygnięcia Smacznego. .

poniedziałek, 30 stycznia 2017

Bal karnawałowy

W minioną sobotę w naszym przedszkolu odbył się Bal Karnawałowy. Rodzice zadbali aby wszystkie dzieci były przebrane, tak więc na bal przybyło mnóstwo wyjątkowych gości. Odwiedzili nas królowie, księżniczki, wróżki, czarownice, policjanci, strażacy, rycerze, biedronki, kolorowe motyle, postacie Disneya, kowboje, psy, osiołki, lisy, wilki. Na bal dotarli również wojownicy Star Wars, wojownicy Ninja, a także: Batman, Spiderman i Superman. Na dzieci czekało wiele zabaw i konkursów takich jak układanki, rozwiązywanie zagadek na temat bajek, taniec z balonem (który cieszył się największym zainteresowaniem) i wiele innych ciekawych i zabawnych atrakcji. Na balu nie zabrakło również pysznego poczęstunku przygotowanego przez rodziców, na który składały się owoce, soczek i babeczki z masą budyniową, borówkami i słodyczami Dr Gerarda, które okazały się przepyszne. Jeśli i Wy macie ochotę spróbować to oto niezbędne składniki ( na 12 sztuk):

Spód babeczek
-1,5 szklanki mąki
-2 żółtka
-2 łyżki cukru
-100 g masła


Nadzienie babeczek
-1 budyń śmietankowy
-2 szklanki mleka
-2 łyżki cukru

Dodatkowo
-borówki
-ciastka maltikeks od Dr Gerard otulone mleczną czekoladą
-ciastka ciastkołapki Scooby Doo od Dr Gerard

Sposób przygotowania: kruche babeczki: masło siekam z mąką i cukrem, dodaję żółtka i zagniatam ciasto, które zawijam w folię i wkładam na godzinę do lodówki. Zimnym ciastem wylepiam foremki i piekę 10 minut w 180 stopniach, wyjmuję i studzę. Nadzienie: budyń rozpuszczam w 1 szklance zimnego mleka, a drugą szklankę mleka gotuję z cukrem i do wrzącego mleka wlewam mieszankę budyniową, po zagotowaniu zdejmuję z ognia i studzę. Na dno babeczek wkładam borówki i ciasteczka maltikeks, a następnie babeczki wypełniam masą, a wierzch dekoruję borówkami i ciastkołapkami Scooby Doo Dr Gerarda. Przed podaniem najlepiej schłodzić. Polecam i życzę smacznego!