czwartek, 19 stycznia 2017
Zimowe zabawy.
Mamy w tym roku dość łagodną zimę, a i śniegu też jest co nieco. Mogłoby być więcej, ale trzeba się cieszyć z tego co jest.
Mróz jest nieduży, więc dla naszych milusińskich wspaniały czas na zabawy zimowe. Wnuczek już tak się przyzwyczaił, że kiedy wstaje zaraz upomina się o śniadanie, bo chce iść na sanki.
Do tej pory był problem żeby zjadał śniadania, jak to bywa przeważnie u większości dzieci. Pewnego dnia powiedziałem mu, że jeżeli zje ładnie śniadanie to pójdziemy jeździć na sankach.
Ku mojemu zaskoczeniu zjadł szybko przygotowane śniadanie i musiałem iść z wnuczkiem na sanki.
Zabrałem ze sobą do kieszeni paczkę ciastek Dr Gerarda -Zwierzaki zbożowe na wszelki wypadek jak będzie się upominał o ciastko i wybraliśmy6 się na sanki.
Radości było wiele z tej jazdy na sankach.
Ja też wspaniale się ubawiłem.
Wróciliśmy po dwóch godzinach, spędzonych na śniegu.
Apetyt wnukowi dopisał, że nie było problemu ze zjedzeniem obiadu.
Od tej pory codziennie chodzimy po śniadaniu na sanki.
Mam nadzieję, że dzięki temu ominą nas te choroby, bo jak mówią;
ruch to zdrowie, więc polecam wszystkim dziadkom ruch na świeżym powietrzu razem z wnuczkami.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz