Witajcie,
jest piękny poniedziałkowy poranek. Powrócił lekki mróz. Auta pokrył szron i
szadź. W weekend dopadło mnie przeziębienie. Korzystając z tego, że żona w
domu, mogłem trochę poleniuchować i odpocząć pod kocem. Moja miłość serwowała
mi ciepłe lekarstwo i „Zwierzaki wielozbożowe” od „dr Gerard”. Dzięki tej
opiece i zabiegom medycznym, dzisiaj jestem w formie. Dla mojej rodziny był to
jednak ciekawy czas. Ja kurowałem się w domu a moi bliscy odwiedzali Babcie i
Dziadka. Wcześniej ustalili z resztą familii harmonogram spotkań, tak by przy
okazji spotkanie miało bardziej rodzinny charakter. Babcie stanęły na wysokości
zadania. Jedna ugościła ich ciastkami ze sklepu. Wybierając takie, aby każdy
był zadowolony. Były rurki waflowe, pieguski, markizy, kruche i maślane, itd. Druga
babcia przygotowała własnej roboty sernik i makowiec. Dziadek również chciał
podziękować wnukom za pamięć. W tajemnicy przed żoną przygotował słodkie
paczki. Gdzie znalazły się banany, mandarynki, kiwi i oczywiście słodkości „dr
Gerard”.
Wracając
do mojego cierpienia. Leżałem sam w domu, towarzyszyła mi tylko rybka Gurami. Ze
smutkiem dodam, że była małomówna, nie chciało jej się ze mną gadać. Gdy tak
leżałem i łykałem te syropki i tabletki i temperatura mi rosła i gdy zapadałem
w drzemkę, nie wierzyłem w to, co słyszę. Do moich uszu dochodziły tylko ciche
głosy spikerów telewizyjnych. W moim mieszkaniu było cicho. To nowe
doświadczenie, brak dźwięków towarzyszących dziecięcym zabawom. Dziwne dla mnie
było to, że mój wyczulony słuch wyszukiwał głosów dzieci dochodzących z ulicy.
Jednak,
gdy moja rodzina wróciła z gościny, przynieśli mi jedzonko od jednej i drugiej
mamusi. Jak wygłodniały wilk, rzuciłem się na ciastka. Pieguski z czekoladą dodały
mi brakującego cukru. Z ogromną przyjemnością podzieliłem się nimi z Tosią. Ona
również miała na nie ochotę. Gdy tak leżałem i jadłem naszło mnie pytanie:,
Dlaczego czekolada w ciastkach typu pieguski nie rozpuszcza się podczas
pieczenia? Przecież normalnie w garnuszku czekoladę można roztopić np. na
polewę. Czy ktoś z Was zna odpowiedź na moje pytanie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz