piątek, 20 stycznia 2017

„Odwiedziny z deserem.”


Któregoś dnia planowałem wybrać się do fryzjera, a przy okazji do stomatologa i w rozmowie z bratową niechcący wspomniałem o najbliższych planach. Bratowa, jak to bratowa, dwa razy jej nie trzeba mówić. Dwa dni wcześniej oznajmiła, że ma coś ważnego do załatwienia w mieście i może mnie okazyjnie zabrać. A ja na to jak na lato! Dołożę się do paliwa i będzie nam we dwójkę raźniej.

Rano przyjechała po mnie pod blok i pojechaliśmy. Pierwszym punktem programu wyjazdowego był fryzjer, gdyż zbliża się termin balu karnawałowego w TPG i trzeba zrobić „fryz” na imprezę. Drugim zaś punktem miał być stomatolog, ale uznała, że skoro nie jestem zarejestrowany, to pojedziemy po znajomą, która zaprowadzi nas do dobrego dentysty. Tak też zrobiliśmy, zajechaliśmy pod blok i telefonicznie poinformowaliśmy z auta, iż wjeżdżamy na chwilkę do góry i zabieramy ją z nami na miasto. Przed blokiem bratowa przypomniała sobie, iż zapomniała zabrać z auta torby z niespodzianką. Na górze w mieszkaniu pochwaliła się, iż zasłyszała ode mnie o wybornych i przepysznych słodkich wyrobach Dr Gerarda i o bardzo ciekawych przepisach na stronce Dr Gerarda i postanowiła to sprawdzić. Naoczny efekt testu widoczny był na blaszce u znajomej w mieszkaniu.

Najpierw pojechaliśmy na poszukiwanie dobrego stomatologa. Mimo pomocy i interwencji znajomej i tak załatwiliśmy jedynie wizytówkę, by zarejestrować się na termin. Rozczarowani wróciliśmy do mieszkania koleżanki na przepyszny deser tj. „Brownie z Pasją”, który bratowa upiekła w tajemnicy i rzeczywiście zrobiła nam tym niesamowicie pyszną niespodziankę. Na koniec obiecała wytypować kolejny deser z DESEROTEKI  na stronce Dr Gerarda i zrobić powtórkę ze spotkania, na którą z zadowoleniem wszyscy przystaliśmy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz