Dzień
dobry. Za oknem mgła, mróz a samochody zamarznięte. Dzisiaj Tosia poszła
pierwszy raz po chorobie do przedszkola. Nosek i policzki miała całe czerwone
od niskiej temperatury. W szatni przed wejściem do sali zjadła Mafijne Choco. I
ruszyła z uśmiechem do kolegów. W drodze powrotnej kupiłem jeszcze trochę
słodyczy firmy „dr Gerard”. Tomek po śniadaniu będzie miał coś na ząb. A na tym
nie koniec, dzisiaj w przedszkolu odbywa się Akademia z okazji Dnia Babci i
Dziadka. Moja ślubna już upiekła ciasto, rano je udekorowała. Na mnie spadnie
dostarczenie słodkości na miejsce. Gdy już będę na miejscu, pomogę innym
rodzicom w przygotowaniu sceny, stolików, krzeseł i może pozwolą mi nosić
słodycze na stoły. Tosia była zachwycona tym, że będzie miała Tatę pod ręką.
Wracając
do ciasta, jak można się domyślić pomysł na nie weźmiemy z Deseroteki na
stronie internetowej „dr Gerard”. Tam są przepisy na każdą okazję. Przez ostatni
rok testowaliśmy je i mogę z pewnością stwierdzić, że są tam najlepsze przepisy
na rodzinne przyjęcia. Jak i na inne uroczystości. Gdy Tosia obchodziła
urodziny, furorę zrobiły „Bomby Mafijne”. Gdzie wykorzystuje się markizy
Mafijne dr Gerarda. Przepisu nie będę cytował, odsyłam was na stronę
internetową producenta. W wersji dla dzieci zamiast rumu użyliśmy kompot
wiśniowy. Dodam, jako ciekawostkę, że do tych przepisów przekonała się moja
Mama, która do tego czasu piekła placki tylko z przepisów jej babci i mamy.
Zdradziła mi w tajemnicy, że gdy wnuczęta do niej przyjdą, zostaną poczęstowani
„Czekoladowymi koszyczkami z kolorowym kremem”. Z ciekawości sprawdziłem, co to
za cudo. Gdy zobaczyłem je w necie to ślinka pociekła mi po brodzie. Tak apetycznie
one wyglądają.
Pozdrawiam L K
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz