Kupując w sklepie, markecie czy innym dyskoncie słodycze typu:
batonik, wafelek w polewie czekoladowej lub inne ciastka z posypką czekoladową,
nigdy nie zastanawiamy się jakie procesy technologiczne one przechodzą, a
szczególnie czekolada.
Tak, tak kochani! Tak, jak temperuje się ołówek czy kredkę,
by nadawały się do pisania i rysowania, tak również temperuje się czekoladę w
celu uzyskania połysku, odpowiedniej tekstury i stanu, w którym nie topi się w
dłoni, a ładnie rozpuszcza na języku.
Najlepszym przykładem jest PRYNCYTORCIK Dr Gerarda. Przepyszny,
okrągły, kruchy wafelek z nadzieniem, oblany przepyszną, delikatną polewą czekoladową. Przysłowiowe „niebo w
gębie”. Po więcej informacji na temat niezwykle szerokiej gamy produktów
zapraszam na stronkę: http://drgerard.eu/produkty/na_raz_pryncytorcik.
Wracając do procesu temperowania czekolady… Otóż nie jest to
nazbyt skomplikowany proces. Można go wykonać samodzielnie w domu, ale
oczywiście przy zachowaniu pewnych zasad i kierowaniu się wskazówkami, które
zamieszczam poniżej.
- temperujemy czekoladę w pokojowej temperaturze: 18-20C.
- temperowanie jest ostatnim etapem kończącym zabieg wypieku;
- bez względu na wielkość i rodzaj czekolady, trzeba ją posiekać
na drobne kawałeczki zaczynając od narożnika;
- do temperowania używamy miski szklanej lub metalowej, która
musi być czysta i sucha;
- do temperowanej czekolady nie może się dostać woda, gdyż
zepsuje efekt połysku;
„Pierwsze wskazówki za nami, teraz czas na poszczególne etapy
temperowania Czarnej Damy”. W tym celu zapraszam na stronkę ze szczegółową
instrukcją krok po kroku jak uzyskać efekt końcowy. Zapraszam i polecam! http://foodmag.pl/blog/temperowanie-czekolady-krok-po-kroku/.
Miłej lektury i
smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz