środa, 18 stycznia 2017

Sto pytań do babci

Zuza siedzi przy stole w kuchni. Wpatruje się w szybę pomalowaną przez mróz. Pomiędzy białymi zygzakami próbuje zobaczyć co dzieje się na podwórzu. Dziewczynka czeka na tatę. Ma nadzieję, że już za chwilę zobaczy przez szybę nadjeżdżający samochód. Tymczasem tato nie wraca. Zuza martwi się czy tak jak obiecał zdążą pojechać dziś na jazdę konną. Do kuchni wchodzi babcia. Krząta się, wyjmuje z szafek produkty i naczynia. To znak, że za chwilę powstanie coś dobrego do zjedzenia. Babcia do miski wrzuca żółtka oddzielone od białek, wsypuje cukier i uciera mikserem. Mikser robi hałas. Zuza przysłania uszy rękoma i czeka cierpliwie na koniec tej hałaśliwej czynności. Gdy babcia kończy ucieranie i bierze mąkę Zuza z ciekawością dziecka zadaje babci pytanie za pytaniem: „Co robi?” „Czy do ciast i chleba używa się mąki tego samego typu?” „Jaka mąka jest najlepsza do ciast?” Babcia nie nadąża odpowiadać. Gdy stanęło na tym, że do biszkoptów najlepsza jest mąka tortowa dziewczynka nie kończy tematu, chcąc koniecznie wiedzieć czym się różni mąka tortowa od innych typów mąki. Babcia otwiera usta aby odpowiedzieć małej na to pytanie i w tym momencie do kuchni wchodzi tato. Dziewczynka w jednej chwili zapomina o wszystkim i z radością biegnie szykować się na koniki. Tato zatrzymuje ją w progu wręczając Mafijne Choco Dr Gerarda. Wtedy mała zatrzymuje się skupiając znowu swoją uwagę na babci: „ciastka Mafijne Choco też są zrobione z mąki?” „Tak Zuza, tak.” - śmiejąc się odpowiada babcia. „Leć, Słodziaku, bo spóźnicie się na koniki.”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz