Tak jak postanowił pan Witold, tak też zrobił, czyli na
dzień przed wyjazdem w góry na narty udał się do sklepu sportowego. Tu poprosił
sprzedawcę o smar do nart oraz o jakieś gogle. Sprzedawca podał mu kilka rzeczy
do wyboru z gatunku rzeczy o jakie prosił pan Witold. Co do gogli to wybrał je
bardzo szybko, a o ile chodzi o smar to zwrócił się o poradę do sprzedawcy.
Wreszcie za jego radą wybrał te o jakie mu chodziło i zadowolony z kupionych
rzeczy ruszył do domu. Podczas drogi w czasie gdy mijał sklepik osiedlowy
przypomniał sobie jeszcze, że musi kupić sobie coś do chrupania w czasie
podróży. Zatrzymał więc samochód na parkingu przed sklepem i ruszył w jego
stronę. Tu przywitała go z uśmiechem znajoma ekspedientka. Pan Witold poprosił
o ciastka swojego ulubionego producenta łakoci jakim jest producent Dr Gerard,
a pani ekspedientka znając gust klienta podała mu witam ciastka na dzień dobry
oraz zwierzaki maślane. Po zrobieniu zakupów i uiszczeniu zapłaty udał się on z
powrotem na parking gdzie stał zaparkowany samochód. W kilka minut dotarł przed
blok gdzie mieszkał. Powtórnie zaparkował samochód, wziął z sobą zakupy i
ruszył w stronę mieszkania. Szybko pokonał kilka schodów i już był w środku .
Zaraz po wejściu włączył telewizor na kanał z pogodą i zaczął się jej
przysłuchiwać. Uśmiechnął się gdy usłyszał, że w miejscowości do której to
zamierza się wybrać zapowiadany jest opad śniegu i lekki mróz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz