W sobotnie południe zdobiło się wesoło w domu, gdyż przyszli dwaj wnukowie. Zapukali do drzwi i wchodząc oznajmili, że przyszli na święto Babci. Razem ośpiewali sto lat, choć mieli wierszyk powiedzieć, ale po drodze sobie zapomnieli.
Babcia się trochę wzruszyła, wycałowała wnuki i wręczyła im po paczce ciastek Dr Gerarda -Zwierzaki maślane. Chłopcy zaczęli się do nich dobierać, ale wkroczyły mamusie i powstrzymały je od tego zamiaru.
-Dostaniecie je do jedzenia po obiedzie, a teraz idźcie się bawić, stwierdziły.
Nawet bez sprzeciwu odstąpi8li od zamiaru pałaszowania tych ciastek.
Przygotowany obiad zjedli w miarę szybko, bo obiecane mieli że będziemy razem budować domy i parking na samochody z klocków, a babcia przygotuje dla nich pyszne ciasto, które wczoraj upiekła.
Przepis na ciasto znaleziony został na stronie internetowej Dr Gerarda w deserotece.
Chatka Puchatka tak się nazywa to ciasto, które dodatkowo po pokrojeniu na małe chatki zostało udekorowane ciastkami Scooby-Doo.
Ciastka chatki tak udekorowane, wyglądały bajecznie.
Wnuczki co chwilę się upominali, kiedy wreszcie będzie to ciasto, przecież miało być jak zjemy obiad.
Gdy zasiedliśmy do stołu, to zaraz zabrali się za jedzenie tych ciasteczek.
Każdy z nich załadował sobie na talerzyk po trzy kawałki, by nie zabrakło im.
Tak to już bywa, że u babci to najbardziej smakuje, chocby w domu było to samo.
Sobotnie popołudnie minęło bardzo szybko, ale odchodząc obiecali, że jutro też przyjdą, bo będzie święto dziadka.
Gdy wyszli, to w domu znów zrobiło się cicho i smutno, ale jutro znów będzie wesoło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz