piątek, 27 stycznia 2017

Na pomyłki ciastka Dr Gerard

Witam. Dziś za oknem zimno, ale do tego pochmurnie i pada drobny deszcz. Jest nie wesoło. Jakiś czas temu, wróciła do domu moja córka. Była tego dnia u fryzjera. Niestety, zamiast radości na twarzy miała wielkie łzy. Fryzjerka , była jakaś nieprzytomna. Zamiast  ombre zrobiła córce  baleyage. A na dodatek od góry zostawiła ciemny ślad jakby czapkę. No cóż, musiałam wziąć sprawy w swoje ręce. Wykonałam telefon do zakładu i grzecznie wytłumaczyłam Pani o co chodzi. Powiedziałam, że natychmiast ma poprawić tą zbabraną robotę. Wsadziłam córkę do samochodu męża i wysłałam ich ponownie do fryzjera. Sama natomiast udałam się do sklepu. Chciałam kupić jej ulubione kruche ciasteczka ,,Dr Gerarda”.  Kupiłam Zwierzaki Maślane i Wielozbożowe oraz Pryncytorcik. Miałam nadzieję , że ulubione jej słodycze poprawią jej humor, a co najważniejsze fryzjerka poprawi jej fryzurę. Przecież karnawał i z nim związane zabawy w toku. Gdzie Ci prawdziwi fachowcy. gdzie człowiek , ufa i płaci kupę kasy i co ma zamian. Zero, zły humor itp. Sama zrobiłam sobie kawę i na poprawienie nastroju, sięgnęłam po pyszne ciastka ,,Dr Gerarda”. Dobrze , że firma ma bardzo duży wybór asortymentu i na takie pomyłki zawsze znajdzie się jakieś słodkie lekarstwo. Oby słodyczy było jak najwięcej , ale pomyłek  dużo , dużo mniej. A tylko dodam, że poprawiono fryzurę i córka opycha się ciastkami i była w końcu szczęśliwa. Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz