czwartek, 10 maja 2018

Sezon rowerowy


No to mamy wiosnę w pełni tego znaczenia. Na dworze panują dość duże temperatury, podobno już dawno nie była tak ciepła, a jak donoszą klimatolodzy spowodowane to jest przez człowieka, jego ekspansywnym trybem życia i zanieczyszczaniem środowiska gazami cieplarnymi. Ale wracając do sedna sprawy to właśnie taka pogoda cieszy państwa Kowalskich, gdyż pozwala im ona na czynne spędzanie czasu. Już na wiele dni przed nadejściem tak ciepłych dni pan Witold namówił swoją rodzinę na wycieczki rowerowe, co wzbudziło u nich zainteresowanie. Jednak aby zrealizować ten plan to najpierw trzeba było przygotować ich jednoślady do tego sezonu. Ich rowery były już w dość leciwym wieku, a ich córka w zeszłym roku dostała w prezencie urodzinowym nowy. I tak gdzieś w połowie kwietnia pan Witold korzystając z tego, że w tym tygodniu miał wolną sobotę od zajęcia pracowniczego zaoferował się , że zaraz po zjedzeniu śniadania zejdzie do piwnicy i zajmie się rowerami. I rzeczywiście zaraz po zjedzeniu jego, a jako jego dopełnienie przegryzł sobie takie rarytasy jak witam ciastko na dzień dobry oraz prynci  torcik od zdaniem tej rodziny najlepszego producenta tych łakoci jakim jest ich wytwórca Dr Gerard w wyśmienitym chumorze  wziął klucze od piwnicy i zaczął przygotowywać się do wyjścia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz