Witam.
Zajadając się ciastkami Mafijne Choco
,,Dr Gerard”, dokończę opowieść mojej cioci i podam Wam przepis. A tak to dalej
było,,…Cóż, w wypiekach raczej trzeba odmierzać proporcje, a ja lubiłam
improwizować, zamieniać składniki, eksperymentować. Były dwa ciasta które mi
się udawały bez pudła. To te ze starego
zeszytu mojej babci. Jednym z nich było kruche.
Oczywiście, z wyjątkiem pewnego przyjęcia, na którym chciałam się
pokazać z najlepszej strony i wyszło jak zawsze. Drugim było ciasto ptysiowe.
Ale, dziś kochana Julciu, jak sobie
przypominam ,to to co zawsze się mi udawało…
Ciocia ten przepis poddała mi, a ja go dzisiaj podam Wam. Ten przepis
jest lubiany przez moją rodzinę, efektownie wygląda i bardzo mi smakuje. Ciasto
się zawsze udaje. Możecie sami kombinować jak to ciasto ma wyglądać. Na masę
ciemną potrzebuję :1 kostkę masła lub margarynę, 1 szklankę cukru, 5 łyżek wody,
cukier waniliowy,3 łyżki kakao. Potrzebuję bakalii takich jak: rodzynki, skórka pomarańczowa oraz 4 jajka, 1,5
szklanki mąki i 3 łyżeczki proszku do pieczenia. Na masę białą potrzebuję:75
dag gładkiego sera białego może być z wiaderka, 1/2 kostki masła lub margaryny,
1 szklanka cukru,4 całe jajka. Pierwsze pięć składników umieszczam w garnku i
gotuję. Gdy masa przestygnie, dodaję 4 żółtka, mąkę z proszkiem do pieczenia i pianę
z 4 białek. Ciemną masę mieszam z bakaliami, wlewam do foremki przygotowanej do
pieczenia. Na sernik miksuję wszystkie składniki białej masy. Wylewam na
ciemną. Piekę 60 minut w 200 st. C. I gotowe. Można dodać pokruszone ciasteczka
Witam ciastka na dzień dobry oraz Mafijne Choco ,, Dr Gerard”. Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz