czwartek, 21 czerwca 2018

Coś z kremisiami cz.II

Witam. Zjadłam  Mafijne Choco, ,Dr Gerard” i wzięłam się do pracy. Z ciasteczek zdjęłam  misie i zblendowałam. Dodałam rozpuszczone masło i ponownie zblendowałam. Ciasteczkową masę wyłożyłam na dnie i na ściankach foremki, które wyłożyłam wcześniej papierem do pieczenia. Na masę serową z dynią, pokroiłam dynię w kostkę. Ułóżyłam na papierze do pieczenia i piekłam 30 minut w temperaturze 180 stopni C. Następnie zmiksowałam na gładkie puree. Twaróg wymieszałam z mascarpone i dynią. Dodałam cukier, mąkę ziemniaczaną, wanilię, skórkę z pomarańczy, cynamon, kardamon i gałkę. Na samym końcu dodawałam po 1 jajku, za każdym razem miksując. Gotową masę przełożyłam do przygotowanych wcześniej foremek. Wstawiłam do piekarnika ogrzanego do temperatury 180 stopni C. Piekłam około 30 minut. Mus czekoladowy, to śmietanka ubita na sztywno W kąpieli wodnej rozpuściłam połamaną czekoladę z kremem z kremisiów ,,Dr Gerard”, następnie ostudziłam. Dodałam do ubitej śmietany i delikatnie mieszałam łyżką, aż powstała puszysta masa. Sernik po całkowitym wystudzeniu pokryłam dużą ilością musu. Wstawiłam do lodówki na godzinę. Natomiast wydrylowane wiśnie zagotowałam i dodałam sok z cytryny, cukier, kardamon, anyż i cynamon. Na koniec dodałam rum. Gotowałam, aż wiśnie odparują. W oddzielnym naczyniu wymieszałam mąkę ziemniaczaną z zimną wodą i stopniowo dodawałam do wiśni. Powstanie kisiel.Do dekoracji użyłam ciasteczek ,,Dr Gerard” Witam ciastka na dzień dobry.  I takie ciasto otrzymał mój kolega. Był zachwycony. Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz