środa, 20 czerwca 2018

Słodycze w strefie kibica.


          Pierwszy mecz za nami. Nie poszło najlepiej, raczej poszło źle. Z całą rodziną wybraliśmy się do miejskiej strefy kibica. Byliśmy lepiej przygotowani niż inni. Mieliśmy stroje biało – czerwone, szaliki, trąbkę i suchą karmę. Tzn. słodycze „dr Gerard”. Przypuszczałem, że Tosia zrobi się głodna i znudzona. Ma siedem lat i siedzenie dwie godziny w miejscu, to nie dla niej. Zabraliśmy ulubione ciastka Jungle czekoladowe lub truskawkowe i czekoladki. Aby nie mieć niemiłej niespodzianki, poczytałem jak mam przechowywać słodycze? Wszystko po to by czekolada nie ciekła nam po rękach. Bogatszy w nową wiedzę, mogłem iść kibicować. Pytacie, dlaczego to takie ważne, już odpowiadam.
          Sami doświadczyliście jak wygląda czekolada pozostawiona w wysokiej temperaturze. Zostaje bezkształtna mas, która ocieka jak polewa. Nie wierzycie? Zostawcie czekoladę na godzinę latem w samochodzie. Smacznego.
          Kolejnym powodem, aby przechowywać słodycze w chłodnym a nie w gorącym miejscu jest cienka warstwa nalotu na czekoladzie. W taki sposób migruje tłuszcz, nie jest to zbyt apetyczne.
          Jednak nie możemy przesadzić z niską temperaturą. Nie trzymamy w lodówce, ponieważ w takich warunkach pojawią się kryształki cukru. Po odparowaniu wilgoci, na powierzchni zostanie niezachęcający nalot.
Mam nadzieję, że moja odpowiedź, chociaż odrobinę Was zadawala. Moje dzieciaki dziwiły się, dlaczego chowam ciastka i wafelki do torby termicznej, takiej wyłożonej folią aluminiową. Kiedyś nosiłem w niej piwo. Teraz, gdy mam Żonę i dzieci zmieniłem niezbędnik imprezowicza. Wracając do tematu, gdy wyjąłem słodką przekąskę, nadal była chłodna i smaczna. Czekolada nie spływała po rękach a wafelki były nadal chrupiące.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz