poniedziałek, 18 czerwca 2018

Zakończenie sezonu.


          POLSKA GOLA!!! To już jutro. Wszyscy wyposażeni w szaliki i ubrani w koszulki biało – czerwone idziemy do strefy kibica na pierwszy mecz. Mistrzostwa trwają kilka dni i nie mogę się doczekać występu Polaków. Na Facebooku wiedziałem reklamę nowych Pryncypałków „dr Gerard”, mianowicie truskawkowe. Biało – czerwone, dzisiaj w sklepie ich szukałem. Bez skutecznie. Muszę wziąć pryncytorcik lub Mafijne Choco. Wracając na ziemię, wszystko, co dobre ma swój koniec. Zbliża się koniec roku szkolnego i dzieciaki będą broić w domu. Dzisiaj mój syn miał zakończenie roku piłkarskiego i pożegnanie starszych kolegów. Odbywało się ono w Parku trampolin. Chłopaki przyodziali piękne, pomarańczowe, antypoślizgowe skarpetki i ruszyli do JUMPowania. Po godzinie skoków wyglądali jak po najcięższym meczu ligowym. Zgłodnieli do tego stopnia, że zjedli wszystkie ciastka i słodycze ze sklepiku. Moja córeczka bawiła się w sąsiednim budynku w bawialni. Jej wygląd niczym nie różnił się od chłopaków. Spocona, czerwona a włosy mokre. Ona też zajadała się słodyczami. A my rodzice podzieliliśmy się dziećmi, towarzyszyliśmy im w zabawach. Tylko na kawę poszedłem do moich dziewczyn. Mogłem pomóc córuni w zjeździe na pontonie i starczyło mi czasu na partię gry w cymbergaja. Myśleliśmy, że będą tak zmęczeni, że w drodze powrotnej będzie cisza i spokój. Myliłem się. Tomek prosto z samochodu poszedł na orlika z kolegą a Tosia bawiła się w nauczycielkę i prowadziła lekcję w f – u. Tylko my z żoną rozłożyliśmy się z filiżanką kawy i ciastkiem czekając na mecz Anglii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz