środa, 22 sierpnia 2018

Absolutne lenistwo.


Absolutne lenistwo.

W długi sierpniowy weekend odpoczywaliśmy w domu. Nareszcie czas na relaks. Odpoczynek po koszmarnych upałach.  W pracy spokój. Aż nie wierzę, że taki luzik. Mogliśmy bez reszty poddać się błogiemu lenistwu. Film, telewizja i muzyka  umilały nam czas. Z przyjemnością sięgaliśmy po lody, ciastka francuskie posypane sezamem z firmy Dr Gerard. Kiedy nadszedł wieczór  na naszym stole  pojawiały się słone przekąski.  Obowiązkowy, żelazny zestaw schłodzonej wody z cytryną lub liściem świeżej mięty oraz ulubione Filipa krakersy Artur Mix 100g. Jak zawsze słodycze z firmy Dr Gerard były znakomite i pomimo upałów nie traciły swojej chrupkości i aromatu. Natomiast wczesnym rankiem krótki wypad nad jezioro z psem. Najlepiej zaraz o wschodzie słońca. Cisza, spokój i niesamowity widok. Radość z poranka, z kolejnego wolnego dnia. Każdy wschód słońca nad tym samym jeziorem wyglądał inaczej. To coś pięknego,  niesamowitego, budzący się do życia świat. Niby codzienność, a jaka urokliwa. Ta niesamowita paleta barw, cieni i bryzgi wody, aż prosiły się o uwiecznienie  na płótnie. Niestety skończyło się tylko na zdjęciach. Nawet szalejący w wodzie Frodo został na nich uwieczniony. Świetnie widać odbijającą  się w tafli jeziora sylwetkę  płynącego labradora. Taka godzinka spędzona wczesnym rankiem nad jeziorem to miły początek nowego dnia. Szczerze polecam. Człowiek jakby narodził się na nowo. Szczęście i radość rozpiera nam serca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz