Absolutne lenistwo.
W długi sierpniowy weekend odpoczywaliśmy w domu. Nareszcie
czas na relaks. Odpoczynek po koszmarnych upałach. W pracy spokój. Aż nie wierzę, że taki luzik.
Mogliśmy bez reszty poddać się błogiemu lenistwu. Film, telewizja i muzyka umilały nam czas. Z przyjemnością sięgaliśmy
po lody, ciastka francuskie posypane sezamem z firmy Dr Gerard. Kiedy nadszedł
wieczór na naszym stole pojawiały się słone przekąski. Obowiązkowy, żelazny zestaw schłodzonej wody
z cytryną lub liściem świeżej mięty oraz ulubione Filipa krakersy Artur Mix
100g. Jak zawsze słodycze z firmy Dr Gerard były znakomite i pomimo upałów nie
traciły swojej chrupkości i aromatu. Natomiast wczesnym rankiem krótki wypad
nad jezioro z psem. Najlepiej zaraz o wschodzie słońca. Cisza, spokój i
niesamowity widok. Radość z poranka, z kolejnego wolnego dnia. Każdy wschód
słońca nad tym samym jeziorem wyglądał inaczej. To coś pięknego, niesamowitego, budzący się do życia świat.
Niby codzienność, a jaka urokliwa. Ta niesamowita paleta barw, cieni i bryzgi
wody, aż prosiły się o uwiecznienie na
płótnie. Niestety skończyło się tylko na zdjęciach. Nawet szalejący w wodzie
Frodo został na nich uwieczniony. Świetnie widać odbijającą się w tafli jeziora sylwetkę płynącego labradora. Taka godzinka spędzona
wczesnym rankiem nad jeziorem to miły początek nowego dnia. Szczerze polecam.
Człowiek jakby narodził się na nowo. Szczęście i radość rozpiera nam serca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz