środa, 22 sierpnia 2018

Wieczór kawalerski.


Wieczór kawalerski.

Za dwa tygodnie Filipa kolega z firmy żeni się. Filip z dwójką innych współpracowników został zaproszony na ten ślub. Natomiast w minioną sobotę spora grupa młodych panów brała czynny udział w wieczorze kawalerskim Pawła. Zaczęło się tuż po godzinie 18 i trwało do samego rana. Przygotowania  do tego spektakularnego spotkania  rozpoczęły się już kilka miesięcy temu. Wynajęty specjalny teren. Prawdziwa męska dżungla :) Kłady, tarcze strzelnicze, wiatrówka i mnóstwo piwa, słonych przekąsek z firmy Dr Gerard. Oprócz chińszczyzny i pizzy największą popularnością cieszyły się Krakersy Artur Mix 100g. Te niewielkie opakowania, były wyjątkowo poręczne, zarówno podczas przemieszczania się kładem, jak i paplania się w błocie. Ci duzi chłopcy przedzierali się leśnymi drogami przez zarośla tuż po minionej burzy. Nie muszę chyba wspominać, że kamuflaż nie był już potrzebny. Po dzikich, szalonych harcach nadszedł czas na intelektualną zabawę. Świetne zagadki, różnego rodzaju kwizy, dowcipne powiedzonka, mnóstwo śmiechu i dobrej zabawy. Brudni, uśmiechnięci siedzieli wokół ogniska z gitarą w ręku i śpiewem na ustach. Około północy konkretny posiłek z  grilla i wspomnienia do świtu. Potem gorąca mocna kawa, ciastka francuskie posypane sezamem, czekoladki z firmy Dr Gerard i można było wracać do rzeczywistości. Na deser rozpoczętego nowego dnia był fantastyczny widok wschodu słońca  przy Alejach Jerozolimskich  w stolicy. Właśnie  tam byliśmy umówieni  o siódmej rano po odbiór naszych super facetów. Transport, był bezwzględnie potrzebny, hihihi. Szczęśliwi, zmęczeni, umorusani jak niesforne dzieci  powrócili do swych domów na zasłużony wypoczynek.

1 komentarz:

  1. Uważam, że nie ma się co zastanawiać i taki niezapomniany wieczór kawalerski w klubie nocnym powinien być zorganizowany. Na pewno w Warszawie klub New Orleans idealnie nadaje sie na taką imprezę i proponuje rozważyć właśnie to miejsce

    OdpowiedzUsuń