Witam.
Jakiś czas temu zostałam zaproszona na działkę. Tam miałyśmy zbierać ogórki. Na
tę okazję kupiłam słodycze ,,Dr Gerard”. Do kawki najlepsze są czekoladki oraz
Torcik c-moll kokosowy. Wiedziałam , że koleżankom mój pomysł się spodoba. I
nie myliłam się. Najpierw była kawka i ciasteczka Torcik c-moll kokosowy ,,Dr
Gerard”, natomiast potem szał ogórkowy. Było ich mnóstwo. Najpierw
nazbierałyśmy kilka wiaderek. Potem zaczęłyśmy kisić. Butelka i słoik za
butelką i słoikiem. Jakieś sześćdziesiąt sztuk. Dla każdej z nas po dwadzieścia.
Na zimę jak znalazł. W śród ogóreczków, były też ogórasy. Postanowiłyśmy zrobić
mizerię , oczywiście na zimę. Wszystko działo się na działce. Potem znów przerwa
na kawkę i ciasteczka Torcik c-moll kokosowy ,,Dr Gerard”. Po przerwie miałyśmy już tych ogórków
dość. Postanowiłyśmy się zrelaksować. Relaks kosmetyczny, czyli znów ogórki,
ale tym razem na twarzy i szyi. Było bardzo wesoło, a wyglądałyśmy śmiesznie. Robiłyśmy
sobie zdjęcia i rechotałyśmy jak nienormalne. Niestety trzeba było wracać do ogórasów.
Po południu dołączyli do nas nasi mężowie, ale żadna z nich pociecha. Oni mieli
ochotę na ogórki, ale w formie dodatku do zimnego piwka i kiełbasek z grilla. My
też postanowiłyśmy dać sobie spokój. Panowie rozpalili grilla, my
przygotowałyśmy coś do zjedzenia i bawiłyśmy się do samej nocy. Jakby co to na zimę już mamy
zapasy. Po powrocie do domu, wstąpiłam jeszcze do sklepu po słodycze ,,Dr
Gerard”. Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz