poniedziałek, 27 sierpnia 2018
Szczęście w nieszczęściu.
Był ciepły poranek Natalka postanowiła wybrać się na spacer ze swoim pieskiem Brunem. Zazwyczaj kiedy wybiera sie na poranny spacer to zabiera ze sobą paczkę ciastka francuskie posypane sezamem -Dr Gerarda, które lubi przekąsić w trakcie spaceru, a także kiedy Bruno nie chce do niej przylecieć to zawsze kusi go tym ciasteczkiem.
Tym razem postanowiła, że wpierw zboczy do sklepu kupić Torcik zbożowy -Dr Gerarda.
Na skrzyżowaniu ulic zatrzymała się by przejść na drugą stronę w kierunku sklepu, a Bruno jak nigdy nie zatrzymał się przy niej, tylko ruszył nagle na ulicę.
Natalia nim się zorientowała, to było za późno.
Bruno już w tym momencie został uderzony przez nadjeżdżający samochód.
Wyglądało to okropnie.
Kierowca po zatrzymaniu zaproponował Natalce, by szybko wsiadła do samochodu z pieskiem, to podwiezie ją do weterynarza, by sprawdzić co się stało pieskowi.
Na szczęście okazało się, że to tylko lekka rana na łapie.
Dla Natalki była to przykra nauka.
Obecnie kiedy wychodzi z Brunem na spacer, to zawsze trzyma go na smyczy. Dopiero kiedy dociera do skraju lasku, to dopiero odpina go ze smyczy.
Dobrze, że ta nauka nie skończyła się tragicznie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz