W
głowie mamy miniony urlop, dzieci korzystają z ostatnich dni wakacji, a rodzice
latają po sklepach i kompletują wyprawkę do szkoły. Nasza Tosia idzie do
pierwszej klasy, musimy jej kupić wszystko, od długopisu do plecaka i trampek. Sporo
czasu zajęło nam dopasowanie tornistra, tak by nie był za duży, za ciężki i
miał wzmocnieni oraz usztywnienia. Ostatecznie zamówiliśmy w necie. W między
czasie pochłonęliśmy Torcik c-moll kokosowy firmy „dr Gerard” i inne słodycze. Gdy
już mieliśmy wszystko wybrane, moja ślubna wzięła córkę na zakupy. Po powrocie
postanowiły robić lody własnej roboty. Zdziwiłem się. Kiedyś teściowa robiła
domowe lody, z paczki. W sklepie nabyła lody w proszku, dodała mleka,
wymieszała i zamroziła. Moja księżniczka to takich lodów raczej nie lubi,
pomyślałem. Jej ulubione to pałeczki lodowe. Czyli zamrożony sok owocowy. Może postanowiły
zrobić je z jogurtu naturalnego? Siedziałem w niepewności, zjadłem torcik
zbożowy. W końcu przyszły do pokoju i wytłumaczyły mi. Lody zrobią z
naturalnego soku owocowego. Aby było ciekawiej kupiły naturalny nektar w
kartonie, który zamrożą. Dodatkowo kupiły pomarańcze, aby w sokowirówce je
odsączyć. Potem ten sok zamrozić. Wszystko po to by, sprawdzić, które są
smaczniejsze. W tamtym roku jedliśmy lody podawane w skórce owocowej. Postanowiłem
sam je zrobić. Wziąłem cztery pomarańcze, odciąłem „dekielek”, czyli górną
część owocu. Za pomocą łyżki wydłubałem miąższ tak by nie uszkodzić skórki. Następnie
upewniłem się czy nie ma pestek. Potem zmiksowałem go, dodałem odrobinę cukru. Gdy
miałem jednolitą masę, przelałem ją do wydrążonej skórki, nałożyłem dekielek i
odłożyłem do zamrażarki. Teraz czekam aż się zmrożą i poczęstuję najbliższych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz