piątek, 31 sierpnia 2018

Wspomnienia z urlopu



   Umówiliśmy się ze Zbyszkiem przed moim urlopem, że jak wrócę to spotkamy się na jakiejś pogawędce, bo kiedyś to często spotykaliśmy się a teraz jakoś tak się składa, że dzień za dniem ucieka a człowiek zanim się spostrzeże, to już pół roku zleci. Zima – lato, zima – lato… I tak w koło Macieju. Na drugi dzień zadzwoniłem więc do sympatycznego kolegi i umówiliśmy się na sobotę – 4 sierpnia. Grzało wtedy niemiłosiernie. Temperatura miała znacznie przekroczyć 30 stopni. Żar lał się z nieba, ale za to w sobotni wieczór było już znacznie spokojniej jak w powszedni tygodniowy dzień. Dokonałem odpowiedniego zapasu słodyczy, oraz słonych przekąsek firmy Dr Gerard. Zbyszek lubi takie jak ja:
- Krakersa Artur Mix 100g
- ciastka francuskie posypane sezamem
- Torcik c-moll kokosowy
- czekoladki
- torcik zbożowy
A do tego jeszcze zgrzewkę napojów chłodzących… No i karty pamięci ze zdjęciami, których była ogromna ilość. A że byliśmy obaj w tych samych okolicach, tylko że w innych terminach, to mieliśmy porównywać sobie te nasze fotki i rozmawiać o różnych sprawach. Jak siedzieliśmy tak sobie w tym gorącu, popijaliśmy te chłodzące napoje, od czasu do czasu przegryzaliśmy smaczne ciasteczka Dr Gerard, to nagle ktoś zaczął dobijać się do drzwi. Wychodzę i patrzę – a to Tomek… Sąsiad z naprzeciwka. Zajrzał, przywitał się, powiedział że zaraz wróci i wyszedł. Po krótkiej chwili przyszedł ponownie. Przytachał ze sobą jeszcze zgrzewkę napojów chłodzących, oraz do przegryzania - Krakersa Artur Mix 100g i ciastka francuskie posypane sezamem. Okazało się, że dyskutowaliśmy dobrych kilka godzin. Było przyjemnie i wesoło – a rozstaliśmy się dopiero nad ranem, z przekonaniem, że musimy takie spotkanie powtórzyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz