poniedziałek, 27 sierpnia 2018

Uciążliwe esemesy.


Uciążliwe esemesy.

Od jakiegoś czasu dostaję mnóstwo irytujących esemesów. Te przysyłane  wiadomości najczęściej dotyczą super ofert kredytów, pożyczek oraz wylosowanych wygranych. Oczywiście w żadnych konkursach nie brałam udziału, wiec niczego nie mogłam wygrać. Jakby tego było mało, takie  esemesy przychodzą o nieludzkich godzinach, np. o 4:30 rano. Jeśli w ciągu dnia odbiorę jeszcze dwa telefony z cudowną wręcz ofertą przeprowadzenia badań profilaktycznych, np. układu krążenia, to moja tolerancja na agresywny marketing spada do zera. Dowiedziałam się niedawno, że taki proceder jest od czterech lat zabroniony w naszym kraju, ale egzekwowanie prawa, jak zawsze, u nas szwankuje. Zdaję sobie sprawę, że osoby zatrudnione jako telemarketerzy wykonują tylko swoją pracę. Jednak nie zawsze rozmowa przebiega w kulturalny sposób.  Narzucający ton głosu osoby dzwoniącej, albo machinalne cytowanie wyuczonego tekstu na pamięć wprost nie dopuszcza możliwości braku zainteresowania z mojej strony. Taka powtarzająca się  sytuacja tak bardzo mnie irytuje, że rzutuje to na moje samopoczucie i wykonywaną pracę. Bywa tak, że długo nie mogę się uspokoić i racjonalnie myśleć . Na złagodzenie stresu sprawdza się jedynie odpowiednia dawka dobrych słodyczy z firmy Dr Gerard. Ostatnio moim odkryciem są fantastyczne ciastka francuskie posypane sezamem.  Natomiast Joanna woli  Torcik c-moll kokosowy. W szerokiej ofercie słodyczy z firmy Dr Gerard, każdy znajdzie coś dobrego dla siebie. Panowie najchętniej raczą się  słonymi przekąskami. Taki zastrzyk smacznych kalorii pozwala mi przetrwać dzień. Czy ludziom zajmującym  się telemarketingiem nigdy nie przyszło do głowy, że taka agresywna forma promocji wywołuje odwrotny skutek.  Nikt nie lubi być nagabywany. Uważam, że jest to oburzające i  niedopuszczalne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz