Kolejny dzień pobytu u cioci
rozpoczął się przelotnym deszczem. Zuza mimo to wstała wcześnie by pomóc cioci
przygotować śniadanie. Tato i mama wstali dopiero gdy poczuli zapach parzonej
kawy. Dziewczynka zaserwowała im kawę – tak jak lubią z cukrem i mlekiem. Chciała
wszystko robić sama ale ciocia dla bezpieczeństwa własnoręcznie zalała kawę wrzątkiem.
Wspólne śniadanie minęło przyjemnie. Niespodziewanie dołączyły do nich Ola i
Marta. Przyniosły sernik do kawy a dla Zuzy ulubioną słodycz od Dr Gerarda –
ciastka w kształcie zwierzęcych łapek Cookie Paws. Nie wiadomo czy dziewczynka
ucieszyła się bardziej przybyciem kochanych sióstr ciotecznych czy ciastkami w
kształcie zwierzęcych łapek Cookie Paws Dr Gerard – nie wiemy, lecz na pewno
jednym i drugim. Z twarzy małej Zuzy nie znikał uśmiech. Na ogół cicha i
spokojna, tym razem szczebiotała, śmiała się absorbując uwagę wszystkich
obecnych. Ola i Marta nie kryły zadowolenia, że tak bardzo są lubiane przez
Zuzę. Pochlebia im ten fakt. Do tego – około południa rozpogodziło się. Wyszło
nawet słońce. Wszyscy mogli pójść na spacer. Ach jak Zuza lubi takie grupowe
rodzinne wypady. Jest wesoło, ciekawie i zabawnie. Ciągle ktoś mówi coś
zabawnego i Zuza zanosi się śmiechem. Jest tak jak być powinno. Na długo
dziewczynka zapamięta ów dzień i całym sercem będzie pragnąć powtórzyć go jak najprędzej.
Nie zdążyła wyjechać do domu a już prosi mamę i tatę o kolejny wyjazd do cioci.
Tym razem może jednak ciocia przyjedzie z rewizytą. Tyko niech zabierze ze sobą
Olę i Martę – dopomina się Zuza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz