wtorek, 29 października 2019

Cookie Paws i nie tylko…

Kolejny dzień pobytu u cioci rozpoczął się przelotnym deszczem. Zuza mimo to wstała wcześnie by pomóc cioci przygotować śniadanie. Tato i mama wstali dopiero gdy poczuli zapach parzonej kawy. Dziewczynka zaserwowała im kawę – tak jak lubią z cukrem i mlekiem. Chciała wszystko robić sama ale ciocia dla bezpieczeństwa własnoręcznie zalała kawę wrzątkiem. Wspólne śniadanie minęło przyjemnie. Niespodziewanie dołączyły do nich Ola i Marta. Przyniosły sernik do kawy a dla Zuzy ulubioną słodycz od Dr Gerarda – ciastka w kształcie zwierzęcych łapek Cookie Paws. Nie wiadomo czy dziewczynka ucieszyła się bardziej przybyciem kochanych sióstr ciotecznych czy ciastkami w kształcie zwierzęcych łapek Cookie Paws Dr Gerard – nie wiemy, lecz na pewno jednym i drugim. Z twarzy małej Zuzy nie znikał uśmiech. Na ogół cicha i spokojna, tym razem szczebiotała, śmiała się absorbując uwagę wszystkich obecnych. Ola i Marta nie kryły zadowolenia, że tak bardzo są lubiane przez Zuzę. Pochlebia im ten fakt. Do tego około południa rozpogodziło się. Wyszło nawet słońce. Wszyscy mogli pójść na spacer. Ach jak Zuza lubi takie grupowe rodzinne wypady. Jest wesoło, ciekawie i zabawnie. Ciągle ktoś mówi coś zabawnego i Zuza zanosi się śmiechem. Jest tak jak być powinno. Na długo dziewczynka zapamięta ów dzień i całym sercem będzie pragnąć powtórzyć go jak najprędzej. Nie zdążyła wyjechać do domu a już prosi mamę i tatę o kolejny wyjazd do cioci. Tym razem może jednak ciocia przyjedzie z rewizytą. Tyko niech zabierze ze sobą Olę i Martę – dopomina się Zuza.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz