Problem Alka.

     W pewnej wiosce mieszkał sobie samotny Alek, który był  listonoszem. Rano zjadał śniadanie, na które najczęściej  robił sobie kromkę chleba z masełkiem i miodem. Alek był też trochę łasuchem i zawsze w swojej torbie służbowej nosił zawsze paczkę ciastek Dr Gerarda. Kiedy odwiedzał dom, w którym były dzieci, to częstował ciasteczkiem każdego dzieciaka. Wszystkie dzieci bardzo polubiły tego miłego listonosz, który oprócz listów  miał w swej torbie zawsze pyszne ciasteczko dla nich .  
  Pewnego dnia, mała Zosia i Marysia, które bardzo go lubili powiedziały mu, że przyjdą go odwiedzić w sobotę.
     Alek bardzo się ucieszył, że będzie miał gości. Kiedy wracał do domu po pracy uświadomił sobie, że przecież musi coś słodkiego dla nich przygotować.
  Alek nie miał sprytu do pieczenia, kiedy miał ochotę na ciasteczko to zachodził do baru Magdy, która serwowała pyszne ciasteczka.
  Pomyślał sobie przecież pójdę to może ona mi powie jak mam przygotować jakieś ciasto dla miłych gości.
   Jak pomyślał to tak zrobił.
    Magda po zastanowieniu  doradziła mu.
  Wiesz co, masz Internet to wejdź sobie na stronę Dr Gerarda, a tam pod adresem https://drgerard.eu/wypieki-od-serca/wasze-przepisy/ znajdziesz bardzo proste przepisy na słodkie desery, które są proste i taki cukiernik jak ty zapewne sobie poradzi z przygotowaniem.
Uradowany Alek wrócił do domu i od razu zabrał się do przeglądania przepisów na stronie Dr Gerarda.
   Gdyby był jeden przepis to pewnie zdecydowałby się, ale tam jest tak dużo, że ciężko było mu się zdecydować.
Zamkną więc komputer, sięgną po torbę i wyruszył do pobliskiego sklepu.
   W drzwiach sklepu oznajmił:
   Proszę mi wyłożyć te najsmaczniejsze ciastka Dr Gerarda, bo ja będę miał gości, których muszę zaskoczyć najlepszymi ciasteczkami, a sam nie umiem upiec.
   No przecież nie wszyscy mają taki talent, ale na szczęście mamy takich wspaniałych producentów słodyczy jak Dr Gerard.
   Torbę masz dużą, więc dużo też się zmieści i zapewne twoi goście będą zadowoleni.
Wrócił Alek uradowany do domu, bo problem ma rozwiązany i może godnie przyjąć gości.