Prace w ogrodzie.
Już jesień. Dni
coraz chłodniejsze. W naszych ogrodach już widać barwy i kolory
zbliżającej się kolejnej pory roku. A co za tym idzie mnóstwo
pracy przygotowującej ogród do snu zimowego. Ktoś może pomyśleć
co o tej porze jest do pracy.? Zbiory owoców i warzyw już za nami.
A jednak. Należy po raz ostatni skosić trawę. Pozbierać jeszcze
ostatnie śliwki węgierki, maliny czy pomidory. Te ostatnie dni
sprzyjały pracom na działce. Ja także skorzystałam z prawie
letniego słońca. Nawet na mojej kolorowej jeszcze działce po raz
ostatni delektowałam się smakiem aromatycznej kawy z cynamonem i
odrobiną kardamonu oraz słodkościami Dr Gerarda, które
kupiłam w przy drożnym sklepiku. A były nimi ciasteczka szkolne
oraz pierniczki wieloowocowe w polewie kakaowej Gingerbreads.
Będzie mi tego brakować tej ciszy , tylko lekki szum wody w moim
oczku wodnym oraz cudnego zapachu róż i maciejki. Po takich
smakołykach trzeba wziąć się do pracy. Sekator do ręki i
powycinałam suche rośliny. Zgrabiłam liście opadające z drzew,
uprzątnęłam grządki i poobcinałam niektóre krzewy. Pozostaje
wysypać nawóz na grządki. Najpierw wysypałam dolomit wapno z
magnezem pod krzewy owocowe pod truskawki oraz na warzywnik. Teraz
kopanie i pozostawienie ziemi na następny rok. Wapno wysypałam
również na trawę bo w niektórych miejscach grzyby wyrosły.
Wykorzystałam piękny dzień jesieni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz