Na początku Bogdan
uczył Jacka tego, jak wyglądają poszczególne elementy składowe, które służą do
budowy lub montażu poszczególnych urządzeń elektronicznych. Na pierwszy ogień
poszły kolorowe oporniki – albo jak kto woli – rezystory. Miały one kształt
mniejszych lub większych wałeczków, wielkości od kilku milimetrów, do kilku
centymetrów. Rzadkością były takie, których wymiary wynosiły po kilkanaście
centymetrów. Ich wielkość zależna była od tego, do jakiej mocy pracy miały być
przeznaczone. Te z najmniejszą mocą były najmniejsze – a te z największą mocą
posiadały największe rozmiary. Miały one najrozmaitsze kolory – od białych,
przez żółte, czerwone, różowe, brązowe, zielone, niebieskie, po zielone – a nawet
czarne. Jackowi bardzo podobały się wszystkie one, dlatego błyskawicznie nauczył
się ich wartości oraz skrótów. Lubił pomagać Bogdanowi w warsztacie, gdyż spodobało
się jemu takie zajęcie. Kiedy Bogdan mówił do Jacka:
- Opornik 2 mega! – To
Jacek w dwie sekundy podawał odpowiedni element.
Bardzo miło wspominał te młodzieńcze chwile…
W pewnym momencie znowu sięgną ręką do misy ze smakołykami firmy Dr Gerard – i nabrał
ich pełną garść. A że Jacek rękę ma taką, jak mały Cygan nogę, to zmieściło się
całkiem sporo tych smacznych produktów:
- ciasteczka Szkolne-
Gingerbreads
- Pierniczki z
nadzieniem wieloowocowym w polewie kakaowej
- krakersy MIX solone
- ciastka w kształcie
zwierzęcych łapek Cookie Paws
- ciastka Vit’AM Milk
and Chocolate
- bagietki Baguettes
Tomato&Olive Oil – nowość Dr Gerarda
Drugą ręką wziął sobie
jedno z nich i włożył do ust, po czym rzekł:
- Dobre… Szkoda że
Bogdan nie miał takich w swoim warsztacie…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz