Porządki na cmentarzu
Tak się składa, że co roku bierzemy udział w tej
uroczystości cmentarnej, mamy kilka osób nieżyjących, którzy są pochowani
właśnie na tym cmentarzu. Związku z tym świętem trzeba ogarnąć groby tych
bliskich nam osób. Gingerbreads –pierniczki z nadzieniem wieloowocowym w
polewie kakaowej od dr Gerarda, oraz kubek gorącej kawy pokrzepiły nasze
wymarznięte ciało. Sprzątanie, którym żeśmy się zajęli nie było takie proste
drobny deszczyk, który zaczął padać, uniemożliwiał normalne sprzątanie. Cóż
było robić jak możliwe było tak żeśmy posprzątali. Znicze zapalone, kwiaty
postawione i po robocie. Kuzyni, którzy nas zaprosili na obiad w drodze
powrotnej, z którego chętnie skorzystaliśmy, byliśmy im bardzo wdzięczni. Rosół
z domowej kury był przepyszny po takim wychłodzeniu. Marysia żona naszego
kuzyna zrobiła pyszne ciasto ze strony http://drgerard.eu/przepisy.
A był to przekładaniec serowy z rodzynkami i oliwkami, a do tego mocna kawa,
która postawiła nas na nogi. Po takim deserze i wspaniałej kawie, mogliśmy
ruszać w dalszą drogę. Pogoda, która była nie pozwalała na szybką jazdę, śnieg
z deszczem, który tworzył gołoledź, był tak niebezpieczny, ze zaczęły robić się
korki. Do domu dojechaliśmy późnym wieczorem, bardzo zmęczeni
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz