poniedziałek, 28 października 2019

Wieczór pełen słodyczy.

HALLOWEEN
Witam Was przeddzień Halloween. No może kilka dni, przed, ale przed.;-) Nie wszyscy uznają ten wieczór za coś przyzwoitego i nie uczestniczą w tej zabawie. Moja rodzina już od kilku lat się bawi. Zaczęło się, gdy dzieci chodziły do przedszkola, potem początek szkoły i tak zostało. Ostatnio towarzyszyły nam wyroby firmy „dr Gerard” tzn. ciastka GHOSTERS KETCHUP FLAVOUR. Mam nadzieję, że i tym razem je kupię, a jak nie to mogą być ciasteczka Szkolne albo krakersy MIX solone. Może lepiej coś na ostro lub słono, bo słodyczy, cukierków, galaretek itd., to dzieciaki od ludzi dostaną. Przecież o to głównie chodzi tego wieczoru. Trzeba się zabawnie lub strasznie przebrać, wziąć koszyk na słodkości i ruszyć po rodzinie, sąsiadach, znajomych. Wiadomo, że dzieciaki nie same będą biegać, zawsze jest z nimi któreś z rodziców. Opiekunowie również mogą się ucharakteryzować i zabrać ze sobą coś do zjedzenia. Dzieci dopóki brzuchy ich nie bolą to nie podzielą się z wapniakami. Nie dla każdego jest to prosta zabawa. Moja Marysia już od tygodnia zastanawia się, w co się ubierze? Za kogo się przebierze? Czy byś kobietą kotem a może duchem? Moda na wampirzyce z Monster High już minęła. W to bawią się przedszkolaki. Tak mnie uświadomiła córka. Nie wystarczy się przebrać, należy jeszcze być odpowiednio umalowanym. Filmiki instruktażowe są na Yo…be. Trzeba mieć odpowiednie cienie do powiek, pomadki, kredki, czyli pół drogerii. Mama ma obowiązek umalować pociechy a tata musi wydrążyć dynię i zrobić lampion. Na koniec rodzice chcą mieć wpływ na ilość słodyczy zjedzone przez dzieci, raczej się to nie udaje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz