wtorek, 30 czerwca 2020

UDANY WYJAZD

W minioną niedzielę kilka rodzin z mojego zakładu pracy zorganizowało bardzo miły wyjazd z dziećmi do Ustki. Wyjechaliśmy, bo my również uczestniczyliśmy w tej wyprawie, z samego rana, a wróciliśmy późnym wieczorem. Pobyt w tej niewielkiej nadmorskiej miejscowości okazał się niezwykle udany. Spędziliśmy tam wyjątkowo radosne chwile. Dzieci także były zadowolone. Tym bardziej, że przez cały dzień towarzyszyły nam BISZKOPTY JAŚKI DR GERARDA. Te pyszne ciastka zawładnęły sercami naszych maluchów. Od rana do wieczora nosiły je przy sobie. Za nic nie chciały się z nimi rozstać. Jedynie, gdy wchodziły do morza, czy na zjeżdżalnię, zostawiały je na kocu. Te wyroby zrobiły też furorę wśród dorosłych. Nawet mój mąż nie mógł się im oprzeć, a prawdę mówiąc przyznam, iż co do słodyczy jest dość wymagający. Nigdy wcześniej nie jadł tych ciastek, może dlatego za bardzo nie mógł się opanować. Tak więc wyroby DR GERARDA podbiły serca wszystkich uczestników wyjazdu, zarówno „małych i dużych”. Można z czystym sumieniem powiedzieć, że produkty tej firmy uświetniły nasz wakacyjny wyjazd. Bez nich z pewnością również by się odbył, ale niewątpliwie nie przebiegałby w tak wspaniałej atmosferze. Każdy to stwierdził. Jednogłośnie postanowiliśmy, że następny wyjazd także będzie ze słodyczami DR GERARDA. Myślę, że nastąpi to w najbliższym czasie. Ciekawe gdzie tym razem się wybierzemy.

MIŁY CZAS

W przyszłym tygodniu czeka mnie bardzo miły czas. Do Polski przyjeżdża moja przyjaciółka z Francji. Bardzo długo się nie widziałyśmy, ponad 20 lat. Wyjechała z kraju zaraz po ślubie. Razem z mężem dostali tam pracę, urządzili się i zostali na stałe. Marta urodziła troje dzieci i nawet jest już babcią. Przyjeżdżają z Markiem, bez swojej rodziny. Postanowili, że chcą sami spędzić wakacje. Zabawią w Warszawie cały miesiąc. Będziemy mieli dużo czasu na spotkania i pogawędki. Na początek zapraszam ją do naszego domku na działce. Tam postaramy się ją godnie ugościć. Dobrze, że mamy na działce wyjątkowo praktyczne wyposażenie kuchenne. Będziemy mogli przygotować wykwintny poczęstunek. Przede wszystkim trzeba przyrządzić jakieś danie główne. Na pewno będzie mięsne. Prawdopodobnie upieczemy golonkę. Marta ją uwielbia. Do tego pieczone ziemniaczki z rozmarynem. Surówką zajmie się mój mąż. Jeśli chodzi o słodycze, zaplanowaliśmy przepyszny sernik na zimno z mlekiem skondensowanym. Nie może oczywiście zabraknąć wyrobów DR GERARDA. Wybrałam na tą okazję WAFELKI PRYNCYPAŁKI. Uważam, że są znakomite. U mnie zawsze się sprawdzają. Goście zwykle się nimi zachwycają. Mam nadzieję, że Marta z mężem również będzie zadowolona. Z resztą oni nigdy nie byli zbyt wymagający. To bardzo skromne małżeństwo. Cieszą się zawsze z tego co mają. Za to ich niezwykle lubię i szanuję.

„W odwiedzinach u pani Ani”

Od momentu przeprowadzki ogłoszona Pandemia uniemożliwiła nam odwiedziny u pani Ani naszej byłej sąsiadki. Co prawda nie jest daleko, ale warunki odwiedzin były niesprzyjające, aż do tej pory. Justynka wygospodarowała jeden dzień wolny od pracy i wszelkich spraw które były zawsze bardziej ważniejsze. W poniedziałkowy poranek zapakowaliśmy do plecaka niewielki zestaw Słodyczy Dr Gerarda i poszliśmy na przystanek autobusowy oczywiście wcześniej upewniając się czy nie pojedziemy na próżno. Zaszliśmy do pani Ani, uradowana i szczęśliwa, że po takim długim czasie udało nam się przyjechać w odwiedziny. Jakieś dwa miesiące temu wyszła do pobliskiego sklepiku i na stopniach się przewróciła i bardzo poturbowała, najbardziej ucierpiało kolano i z powodu braku sąsiadów na których zawsze mogła liczyć nie miała w zasięgu ręki. Na szczęście rodzina troszczyła się o nią. Po chwili emocji jakie ogarnęły panią Anię z powodu naszego przyjazdu, Justynka wstawiła wodę na kawę i wyjęła kilka opakowań Dr Gerarda, które przywieźliśmy na spotkanie i wyłożyła na talerz wafelki Pryncypałki, biszkopty Jaśki i jeszcze jeden zestaw tj. ciastka Kremówka Dekorowana Śmietankowo – Morelowa w sam raz wystarczyło dla nas trzech. W czasie gdy mieszkaliśmy obok, to po pewnym czasie sąsiadkę przeobraziliśmy w przyszywaną babcię z czego była szczęśliwa mogąc zastąpić nam już nieżyjące babcie. Nasza przyszywana babcia była szczęśliwa z powodu naszego przyjazdu, ale również zauroczona Słodyczami Dr Gerarda, gdyż wcześniej nie miała okazji skosztowania. Skoro przyjechaliśmy w gościnę na dłuższą chwilę, bo nie wypadało wpaść jak po ogień, to ogarnęliśmy troszeczkę całe mieszkanie. W końcu nadszedł czas powrotu i pani Ani zakręciła się łza w oku i żal z powodu naszego odjazdu, bardzo dziękowała nam przede wszystkim za odwiedziny i za całą resztę również. Pożegnaliśmy się i wróciliśmy do siebie z nadzieją kolejnej wizyty u naszej przyszywanej babci.

poniedziałek, 29 czerwca 2020

FARBOWANIE

Przychodzi w życiu taki czas, kiedy pojawiają się siwe włosy. U mnie ten moment nastąpił bardzo wcześnie, prawdę mówiąc o wiele za wcześnie, ponieważ już przed trzydziestym rokiem życia. Niestety od tej pory musiałam zacząć farbowanie. Moja przygoda ze zmianą koloru włosów zaczęła się więc dawno, dawno temu. Miałam naprawdę różne kolory. Ciemne i jasne. Od rozmaitych odcieni blondu, przez rude, brązowe, kasztanowe, mahoniowe, po czarne. Najlepiej czułam się zawsze w blondzie. Chociaż opinie były różne. Zdania były podzielone. Większość znajomych mnie popierała, ale mężczyźni przeważnie woleli, kiedy farbowałam włosy na ciemne. Najważniejsze jednak było dla mnie moje samopoczucie. Dobrze czułam się w jasnych i tak zwykle się farbowałam. W początkowych latach chodziłam do fryzjera. Kiedyś te usługi nie kosztowały jeszcze zbyt dużo. Z czasem niestety ze względu na wysokie koszty musiałam zrezygnować, przestałam korzystać z pomocy fryzjerów. Trzeba było sobie zacząć radzić inaczej. Znalazłam nowy sposób, zwyczajnie prosiłam swoje koleżanki. Tak też zostało do dzisiaj. Mam jedną przyjaciółkę, która regularnie farbuje mi włosy, przez te wszystkie lata świetnie się wprawiła, wykonuje tą czynność bardzo fachowo, niczym zawodowa fryzjerka. Jutro znowu do mnie przychodzi. Przygotowałam już dla niej mały poczęstunek. Zrobiłam zapiekankę makaronową, a potem do kawy pochrupiemy WAFELKI PRYNCYPAŁKI DR GERARDA. Mam nadzieję, że sprawię jej tym przyjemność.

Biszkopty Jaśki.


Biszkopty Jaśki.

Ten weekend należał do bardzo udanych. Dopisała piękna słoneczna wręcz upalna pogoda. Wzięliśmy się za prace porządkowe na działce. Po tak intensywnych ulewach, które ostatnio nawiedziły nasz kraj jest co robić. Brak deszczu nam ostatnio doskwierał a teraz nadmiar. Czereśnie niestety gniją na drzewach oraz truskawki pleśnieją a nie mówiąc o tym, że nie wiadomo co będzie z pomidorami. Wiadomo woda jest bardzo potrzebna ale chociaż niech w dzień świeci słońce. Właściwie nie jedna jest korzyść z deszczu to raka, że beczki pełne deszczówki oraz wiadra i nawet oczko wodne przepełnione. Trawa odżyła i nabrała soczystej zieleni. Prócz tego troszkę deszcz nadrobił braki w rzekach. Tego dnia porządki działkowe robiliśmy do samego wieczora, ponieważ jeszcze kończyliśmy sufit w altanie. Oczywiście była przerwa na słodkości dr Gerarda tym razem zajadaliśmy się pysznymi biszkoptami z nadzieniem o smaku morelowym z polewą kakaową o słodkiej nazwie Jaśki. A do pomocy byli z nami małe łasuchy więc biszkopty szybko zniknęły. Nawet nie zdążyliśmy spróbować. Ale cóż kolejnym razem wezmę dodatkową paczkę. W niedzielę mieliśmy przyjaciół na grillu i przygotowałam dla wszystkich z wykorzystaniem barwników spożywczych o których pisałam w poprzednim poście i zrobiłam kolorowe ciasto tęczowe na spodzie z ciastek Pryncypałek dr Gerarda. Po prostu tęczowe ciacho. Kolorowe i smaczne. Polecam je przygotować.

materiałowe zabawki

Moja ciocia Krysia jest krawcową.Nigdy nie narzeka na brak pracy ,więc musi być dobra w swoim fachu.Moja mama,która jest siostrą cioci Krysi poprosiła mnie bym poszedł do cioci  i odebrał jej zwężoną spódnicę.Oczywiście poszedłem do cioci.W pracowni krawieckiej panował wielki porządek.Pod oknem przy maszynie do szycia siedziała ciocia .Obok stały jeszcze dwie maszyny.Jak mi to ciocia wytłumaczyła jedna służyła do przyszywania guzików,a druga do obrzucania endlem materiałów.Na regale stojacym pod ścianą leżały poukładane w reklamówkach gotowe do oddania klientom zrobione rzeczy,lub te czekające na przeszycie.Zwróciłem uwagę na dość duży kosz pełen kolorowych skrawków materiałów.Ciocia Krysia zapytała mnie ,czy nie wpadł by mi go głowy jakiś pomysł na wykorzystanie tego kosza.Chwilę myślałem i powiedziałem cioci, że tam gdzie chodzę jako wolnotariusz odwiedzać dzieci w szpitalu onkologicznym brakuje zabawek.Umówiliśmy sie z ciocią na następny dzień.Od samego rana ciocia szyła materiałowe misie i laleczki, a ja wypychałem je szmacianymi gałgankami.Co jakiś czas robilismy sobie przerwy na nasze ulubione słodycze z firmy Dr Gerard.Pod koniec dnia mieliśmy pelen kosz materiałowych zabawek.Po zaniesieniu tego do szpitala radości maluchów nie było końca, a personel medyczny podziękował nam sedecznie i poczęstował mnie i ciocię Krysie pysznymi muffinami z pryncytorcikiem.Przepis na nie mozna znaleźć na stronie firmy Dr Gerard."Składniki:2 szklanka mąki
3/4 szklanka cukru,1/2 szklanka oleju,1 szklanka maślanki
3/4 szklanka cukru,1/2 szklanka oleju,2 jajka
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia,łyżka kakao
kieliszek rumu,PryncyTorcik dr Gerard,śmietanka kremówka
Sposób przygotowania:Białka oddzielić od żółtek, białka ubić na sztywną pianę. Wszystkie suche składniki połączyć w jednym naczyniu, w drugim połączyć wszystkie mokre, ostrożnie wsypywać suche do mokrych cały czas mieszając, na koniec dodać ubite białka. Surowe ciasto przełożyć do papilotek; do każdej babeczki włożyć połowę PryncyTorcika (tak by nie wystawał ponieważ się spali). Piec przez 20 minut w temp. 200 stopni.Upieczone i wystygnięte babeczki ozdabiać ubitą śmietaną kremówką następnie wbijać w nią połówki ProncyTorcików".

Dzień Ojca

W Dniu Ojca czyli 23 czerwca wiedziałem, że mój tata będzie miał wolne. Jest już na emeryturze,ale jego energiczności i zapału do pracy nie jeden mógłby mu pozazdrościć. Dzień przed jego świętem zadzwoniłem do taty i  powiedziałem , że  przyjadę następnego dnia około 7 rano,bo mam dla niego niespodziankę. Postanowiłem, że w tym dniu razem we dwójkę spędzimy cały dzień nad jeziorem na wędkowaniu. Tata od najmłodszych lat uwielbiał łowić
ryby.Robił to na różnych jeziorach i rzekach ,oraz na naszym Bałtyku. Kilka razy próbował ze mną wyjechać na ryby ,ale nigdy nam się to nie udało . Wiedziałem, że  jego marzeniem był taki wypad ojca z synem na wędkowanie. Ja jestem kierowcą tira. Dużo czasu spędzam za kierownicą,w podróży po całej Europie ,więc na święto mojego taty zaplanowałem sobie urlop. Cały dzień przy wędkowaniu gadaliśmy  i zajadaliśmy nasze ulubione słodycze z firmy Dr Gerard. Tata był bardzo szczęśliwy, że w końcu spełniło się jego marzenie,a przy okazji złowiliśmy kilka pięknych okazów. W drodze powrotnej do domu postanowiłem tatę zabrać jeszcze do cukierni na jego ulubiony sernik z różową truskawkową pianką. Przepis na niego można znaleźć na stronie firmy Dr Gerard."Składniki:Sernik:
1 kg sera twarogowego tłustego trzykrotnie mielonego
1 szklanka cukru,cukier waniliowy,2 budynie waniliowe bez cukru,1 szklanka mleka,4 jajka,100 g masła
ciasteczka Maślane Listki dr Gerard
Pianka:1 galaretka truskawkowa lub pomarańczowa
2 łyżeczki żelatyny,1/2 kg truskawek zblendowanych
300 g jogurtu greckiego
Sposób przygotowania:W garnku rozpuścić masło, następnie dodać cukier, cukier waniliowy, twaróg, jajka – PRZEZ CAŁY CZAS ENERGICZNIE MIESZAĆ! (można użyć miksera w razie powstałych grudek).Do gotującej się masy na koniec dodać budyń rozpuszczony w mleku, ciągle mieszając.
Gdy masa ponownie się zagotuje i zacznie gęstnieć ściągnąć ją z ognia (masa zgęstnieje gdy ostygnie i postoi w lodówce!)
Blaszkę włożyć papierem, następnie wyłożyć pokruszonymi ciasteczkami. Lekko przestygniętą masę przelać do formy, na wierzchu posypać pokruszonymi ciastkami i lekko obciążyć.
Zostawić do ostygnięcia.Galaretkę i 2 łyżeczki żelatyny rozpuścić wg przepisu, ale zmniejszyć ilość wody o połowę, następnie poczekać aż ostygnie.Zblendowane truskawki połączyć z jogurtem i dodać do tego zupełnie wystygniętą, ale jeszcze płynną galaretkę, wszystko dobrze wymieszać, wylać na ostygnięty sernik i wstawić na noc do lodówki".

Wspólne zabawy,

Coś ostatnio nasza pogoda nas nie rozpieszcza, bo niby jest ciepło, ale niestety deszczowo i burzowo. więc nasze wnuki więcej czasu spędzają w domu.
Dzisiaj się trochę ociepliło mówię im, że niema siedzenia w domu przed telewizorem czy komputerem tylko zbieramy się i idziemy na plac zabaw, żeby się spotkać z innymi dziećmi.
Nie bardzo mieli ochotę wyjść, ale jak usłyszeli, że od sąsiadów dzieci też się wybierają to nawet szybko się zebrali i poszliśmy.
Miłosz już jest, a  Zosia zaraz wyjdzie tak powiedziała ich mama.  Chłopcy grali w piłkę, zjeżdżali na zjeżdżalni, wspinali się po drabinkach,  a dziewczynki bawiły się lalkami i opowiadały sobie różne historyjki.
W pewnym momencie Ania przybiegła do mnie z pytaniem czy masz babciu coś słodkiego?, mówię, że nic nie wzięłam, żadnych słodyczy, ale Ania tak bardzo się upominała, więc nie mogłam jej wytłumaczyć, że nie mam.
Zaraz przy placu zabaw mamy taki mały sklepik  poszłam i kupiłam wafelki Pryncypałki Dr Gerarda oraz ciastka Kremówka Dekorowana  Śmietankowo-Morelowa  od Dr Gerarda.
Poczęstowałam wszystkie dzieci, które bawiły się z moimi wnukami, bardzo im smakowały ciastka od Dr Gerarda i pytały czy jutro Ania i Krzysiu też przyjdą się z nimi pobawić, i czy też przyniosę te smaczne ciasteczka od Dr Gerarda, którymi ich dzisiaj częstowałam.

Urodzinowy torcik.

W zeszłym tygodniu wnuczek miał ósme urodziny.  Dzieci nie chodząc do szkoły i nie spotykając się ze sobą po prostu się stęsknili, więc córka postanowiła, że zaproszą najbliższe koleżanki i kolegów na urodziny wnuczka. Ja zaproponowałam, że może zrobię jakiś nie duży torcik
A oto przepis na tort bananowy  z ciastkami Biszkopty Jaśki od Dr Gerarda
Składniki
1,5 litra śmietany kremówki         
3 dojrzałe banany                       
szklanka mąki 2 łyżki likieru kokosowego
5 białek  2 łyżeczki proszku do pieczenia   szklanka cukru pudru
szklanka soku ananasowego           pół szklanki nektaru  bananowego
8 łyżeczek żelatyny                       2 gorzkie czekolady
2 łyżeczki proszku do pieczenia     ciastka Biszkopty Jaśki Dr Gerarda
do dekoracji plastry ananasa i chipsy kokosowe
Przygotowanie
Białka ubić z cukrem, dodaj żółtka, likier i mąkę z proszkiem. Upiecz biszkopt w tortownicy o średnicy 24 cm, upieczony odstaw do wystudzenia.  Kremówkę ubij z pudrem i wstaw do lodówki. 2 łyżeczki żelatyny rozpuść w małej ilości gorącej wody. Banany zmiksuj z nektarem. Wymieszaj z 1/4 kremówki i zimną żelatyną. Miskę wyłóż folią spożywczą, przelej mus bananowy i wstaw do lodówki, żeby stężał.
Czekoladę roztop.   3 łyżeczki żelatyny rozpuść w małej ilości wody i wystudź. Pół pozostałej kremówki połącz z czekoladą i żelatyną.
Biszkopt przekrój na pół. Spodni placek ułóż na paterze i zepnij obręczą tortownicy wyłożoną folią aluminiową. Na środek placka wyłóż mus bananowy i rozsmaruj, na to ciastka Biszkopty Jaśki Dr Gerarda i przyłóż je musem czekoladowym i schłódź. Na schłodzone ciasto połóż drugi placek
Sok ananasowy podgrzej, rozpuść w nim resztę żelatyny. Wystudź i połącz z kremówką.
Tężejącą przełóż na placek, schładzaj 4 godziny w lodówce.  Według swojej inwencji udekoruj tort.

Ciasto z owocami.

Tego roku jak do tej pory na razie zjadamy truskawki z cukrem i ze śmietaną, albo też z makaronem. Dzisiaj kupiłam kolejny raz, ale nie do zjedzenia tylko postanowiłam zrobić pyszne ciasto bez pieczenia na biszkoptach Jaśki Dr Gerarda.
Ciasto to można przygotowywać na wiele sposobów, a to z owocami,  albo z bakaliami, na upieczonym biszkopcie, albo również  bez pieczenia czyli na ciastkach biszkoptach Jaśki Dr Gerarda.
Składniki;
-biszkopty Jaśki Dr Gerarda
-15 dkg masła
-3 łyżeczki żelatyny
-75 dkg twarogu
-2 galaretki truskawkowe
-5 żółtek
-20 dkg cukru
-cukier waniliowy
-250 ml śmietany kremówki
-50 dkg truskawek lub malin
Przygotowanie
Biszkopty Jaśki Dr Gerarda pokruszyć, masło rozpuścić. Do rozpuszczonego masła dodać pokruszone biszkopty Jaśki Dr Gerarda  Masą wyłożyć spód tortownicy ubić łyżką.
Można też wyłożyć tortownicę biszkoptami Jaśki Dr Gerarda nie krusząc ich.   Odstawić na 30 minut do lodówki.
Żelatynę rozpuścić w 2 łyżkach gorącej wody ostudzić. Galaretki rozpuścić w 750 ml gorącej wody
Truskawki zmiksować i dodać 1/3 żelatyny.
Żółtka ubić z cukrem i cukrem waniliowym dodając stopniowo podgrzaną śmietankę wymieszać a następnie schłodzić.
Masę zmiksować z twarożkiem, podzielić na dwie części.
Jedną część wymieszać z pulpą truskawkową  oraz 2/3 żelatyny. Drugą część z pozostałą żelatyną.
Obie części masy serowej wyłożyć po kolei na wyłożony spód i wstawić do lodówki.
Na wierzch sernika ułożyć pokrojone truskawki lub maliny zalać je tężejącą galaretką i odstawić ciasto na 3 godziny do lodówki
Sezon truskawkowy mamy w pełni, więc myślę, że przepis na ciasto z truskawkami na pewno będzie smacznym pomysłem. My już degustujemy nasze ciasto Smacznego
   

„Zaręczyny w Ogrodach Różanych”

Któż by przypuszczał, że Ola najmłodsza z rodzeństwa pokaże starszym bratu i siostrze drogę do zawarcia związku. Co prawda od zaręczyn do finału jeszcze długa droga, ale życie jest życiem. Tego dnia Żoneczka ze znajomymi pojechała na przejażdżkę rowerową po Inowrocławiu i przejeżdżając przez park Solankowy mieli przyjemność spotkania Oli z chłopakiem i porozmawiania przez chwilę. W trakcie rozmowy Justynka wyjęła z plecaka ciastka wielozbożowe Vit’AM Dr Gerarda i wręczyła każdemu po opakowaniu i niczego nie świadomi co za chwilę się wydarzy ruszyli w dalszą drogę. Po powrocie z przejażdżki żoneczka opowiedziała mi o przygodach rowerowej wycieczki i między innymi o spotkaniu w Solankach Oli z chłopakiem. Minęły dwie godziny jak sami zainteresowani weszli do domu i na wejściu Ola oznajmiła, że Mateusz oświadczył się jej w Ogrodach Różanych na oczach spacerowiczów, a mama w odpowiedzi, a co Ty na to? Zaniemówiłam jak nigdy dotąd, ale po chwili ochłonęłam i powiedziałam Tak. Pogratulowaliśmy narzeczonym i oboje z Justynką stwierdziliśmy, że taką okazję to warto byłoby uczcić, ale był już wieczór i za mało czasu żeby coś przygotować i umówiliśmy się na sobotę. Żoneczka obiecała przygotować pyszny Deser i jak rzekła tak uczyniła. W sobotę rano udaliśmy się na weekendowe zakupy, głównym celem zakup składników do Deseru https://drgerard.eu/deser-lodowy-z-domowym-sosem-z-gorzkiej-czekolady-z-mixem-kruchych-ciasteczek-i-rurek-waflowych/. Umówieni byliśmy na godzinę 16:00 więc mieliśmy sporo czasu na przygotowanie. Ola z chłopakiem i tatą przyjechali punktualnie i byli zaskoczeni przepysznym deserem jaki Justynka przygotowała ze stronki http://drgerard.eu/przepisy i lampką wina na toast za narzeczonych. Popołudnie bardzo szybko i słodko nam upłynęło na nie codziennym spotkaniu.

Poznajmy barwniki



Wakacje Marta uważa za rozpoczęte. Ostatni egzamin w gastronomiku zdany. Świadectwo odebrane. Można pomyśleć o wakacjach. Ale cóż to by były za wakacje bez ciast i deserów. Czas bez słodyczy to czas stracony, zatem Marta ma plan wykorzystać dopiero co zdobytą wiedzę w szkole w celu zrobienia słodkiej niespodzianki rodzinie, do której właśnie się wybiera. Dziewczyna poznała różne techniki dekorowania ciast i deserów za pomocą barwników spożywczych. Oczywiście w międzyczasie bez ulubionych słodyczy Dr Gerard się nie obejdzie, czyli ciastek Mafijnych Brownie i Pryncypałek ale przy okazji Marta zrobi coś od siebie – tort, ciast lub deser ręcznie zdobiony. Cieniowanie i zdobienie za pomocą szablonów możliwe do wykonania za sprawą barwników w płynie – to robi wrażenie. Może jednak dziewczyna zdecyduje się na zastosowania zamszu w spreju – technika dekorowania także powierzchni deserów daje ciekawe złudzenie zamszu. Marta poznała wszystkie istniejące barwniki spożywcze, które dzielą się na barwniki wodnorozpuszczalne i tłuszczorozpuszczalne a są to: barwniki w żelu, w proszku, w spreju, barwniki na bazie masła kakaowego oraz te już wspomniane wcześniej: barwniki w płynie i zamsze w spreju. Istnieje jeszcze inny podział barwników spożywczych: barwniki naturalne, syntetyczne oraz barwniki AZO Free. Te naturalne jak na przykład karmel lub beta karoten – istniejące w naturze, pozyskiwane w procesach technologicznych naliczyć możemy 16 oraz 3 identyczne z naturalnymi. Tą wiedzą dziewczyna może się pochwalić, lecz najbardziej lubi ją stosować w praktyce i do tego też są wakacje i czas wolny.

WIELKIE ZASKOCZENIE

Ostatnio moje dzieci bardzo mnie zaskoczyły. Nie przypuszczałam, że są tak sprytne, zaradne i zorganizowane. Muszę przyznać, że ich nie doceniałam. Zrozumiałam to dopiero, kiedy zostawiłam je na cały dzień same w domu. Musiałam pilnie wyjechać do Poznania w sprawach zawodowych i moje pociechy stanęły na wysokości zadania. Przede wszystkim wysprzątały całe mieszkanie. Gdy wróciłam, nie mogłam go poznać. Wszystkie okna umyte, lśniły, jak nigdy dotąd, ja nie wiem, jak one to zrobiły. Całe mieszkanie odkurzone, podłogi umyte, kurze pościerane, pranie zrobione. Wszystkie meble błyszczały z daleka, firanki były tak białe, że aż raziły w oczy. Nie mogłam się nadziwićtym widokom. Moje zdumienie było jeszcze większe, gdy zajrzałam na balkon i zeszłam do piwnicy. Było tak wysprzątane, że chyba nigdy nie miałam takiego porządku.Jak one zdążyły to wszystko zrobić w tak krótkim czasie? Nie wiem, czy zawołały kogoś do pomocy, czy poradziły sobie same. W każdym bądź razie efekty były nieprawdopodobne. Następnego dnia musiałam się dzieciom jakoś odwdzięczyć, podziękować za włożony trud i wykonaną pracę, która na pewno nie była lekka. Zabrałam je więc do miasta na wielkie zakupy. Kupiłam im trochę ubrań i pełną torbę słodyczy. Zażyczyły sobie tylko wyroby dr Gerarda. Wśród nich przeważały BISZKOPTY JAŚKI, ponieważ te ciastka smakują moim maluchom najbardziej.

MAŁO PRZYJEMNA SPRAWA

Remont mieszkania, to mało przyjemna sprawa, mam tutaj na myśli bałagan i zamieszanie, jakie towarzyszą przy tego rodzaju przedsięwzięciach. Chyba nikt nie lubi takich sytuacji. Dla mnie nieustanny kurz I ciągły nieporządek są po prostu straszne, zwyczajnie nie do przyjęcia. Dlatego rzadko robię generalne remonty, unikam ich jak mogę. Robię tylko wtedy, kiedy są naprawdę konieczne. Staram się jedynie odświeżać mieszkanie, żeby jakoś wyglądało, aby było czysto, schludnie, i zadbanie. Skromnie, ale czysto. Myślę, że właśnie nadszedł ten moment, trzeba się wreszcie zająć odmalowaniem mieszkania. Nie da się tego w nieskończoność odkładać, muszę stawić temu czoła. Im szybciej, tym lepiej. Zastanawiam się kogo poprosić o pomoc. Na pewno zajmie to ze dwa dni. Myślę, że Mój brat najlepiej sobie z tym poradzi, on świetnie się na tym zna. Zaproszę go do siebie na piątek i sobotę. Z pewnością zdąży uporać się ze wszystkim przed niedzielą, ponieważ chcę przygotować dla niego wykwintny obiad. Postanowiłam, iż upiekę wołowinę w ananasach. Bartek bardzo ją lubi, już niejednokrotnie miałam okazję, żeby się o tym przekonać. Na deser zrobię lody bananowe z musem truskawkowym a do kawy podam jego ulubione WAFELKI PRYNCYPAŁKI DR GERARDA. Te wyroby zawsze sprawiają mu wiele radości. Nic dziwnego, smakują przecież niezwykle wybornie.

Moje urodziny

Na moje urodziny zaprosiłem paru dobrych znajomych. Było dość ciepło więc zaprosiłem ich na swoją działkę. Kupiłem Biszkopty jaśki od firmy Doktor Gerard i zrobiłem też SERNIK Z RÓŻOWĄ TRUSKAWKOWĄ PIANKĄz strony Doktora Gerarda. Było mi bardzo miło że nikt mi nie odmówił zaproszenia. Na działce spędziliśmy czas do puźnego wieczora. Składniki Sernik: • 1 kg sera twarogowego tłustego trzykrotnie mielonego • 1 szklanka cukru • cukier waniliowy • 2 budynie waniliowe bez cukru • 1 szklanka mleka • 4 jajka • 100 g masła • ciasteczka Maślane Listki dr Gerard Pianka: • 1 galaretka truskawkowa lub pomarańczowa • 2 łyżeczki żelatyny • 1/2 kg truskawek zblendowanych • 300 g jogurtu greckiego Sposób przygotowania W garnku rozpuścić masło, następnie dodać cukier, cukier waniliowy, twaróg, jajka – PRZEZ CAŁY CZAS ENERGICZNIE MIESZAĆ! (można użyć miksera w razie powstałych grudek) Do gotującej się masy na koniec dodać budyń rozpuszczony w mleku, ciągle mieszając. Gdy masa ponownie się zagotuje i zacznie gęstnieć ściągnąć ją z ognia (masa zgęstnieje gdy ostygnie i postoi w lodówce!) Blaszkę włożyć papierem, następnie wyłożyć pokruszonymi ciasteczkami. Lekko przestygniętą masę przelać do formy, na wierzchu posypać pokruszonymi ciastkami i lekko obciążyć. Zostawić do ostygnięcia Galaretkę i 2 łyżeczki żelatyny rozpuścić wg przepisu, ale zmniejszyć ilość wody o połowę, następnie poczekać aż ostygnie. Zblendowane truskawki połączyć z jogurtem i dodać do tego zupełnie wystygniętą, ale jeszcze płynną galaretkę, wszystko dobrze wymieszać, wylać na ostygnięty sernik i wstawić na noc do lodówki.

Wakacje czas zacząć.


Wakacje czas zacząć.

Dziś, po raz ostatni w tym roku szkolnym, zabrzmiał symboliczny dzwonek na lekcję. Z zachowaniem wszystkich zasad ochrony osobistej dzieci i młodzież  odbierały swoje świadectwa.  Nie było  uroczystego apelu, występów artystycznych. Reżim sanitarny przede wszystkim. W nietypowy sposób nauczyciele żegnali swoich uczniów w klasach. Natomiast rodzice, opiekunowie chętnie uczcili dobre oceny swoich pociech słodką niespodzianką. Porcja ulubionych lodów, chrupiące wafelki Pryncypałki, ciastka Kremówka Dekorowana Śmietankowo – Morelowa od Dr Gerarda to coś co zawsze znajdzie swoich fanów. Aby zaspokoić głód największych łasuchów warto przygotować coś wyjątkowego. W końcu okazja zakończenia roku szkolnego jest sporym wydarzeniem dla naszych dzieci. Odszukałam przepis na świetny sernik na zimno z wykorzystaniem słodyczy od Dr Gerarda. Proponuję sernik na zimno z tęczowych galaretek na biszkoptach Jaśkach o smaku morelowym.  Zapewniam, że smakuje wybornie, prezentuje się znakomicie, a dzieciaki go uwielbiają (nie tylko dzieci).
Podaje dokładny przepis na fantastyczny sernik na zimno z tęczowych galaretek z Biszkoptami Jaśki od Dr Gerarda.

Składniki:
  • Biszkopty Jaśki Dr Gerard
  • 10 opakowań galaretek owocowych w różnych smakach i kolorach (po 2 opakowania każdego smaku)
  • 5 serków homogenizowanych waniliowych
Sposób przygotowania:

 Tortownicę wykładamy papierem do pieczenia, lub spożywczą folią aluminiową. Na dno wykładamy Biszkopty Jaśki  Dr Gerard.
Pierwszą warstwę przygotowujemy z galaretki (1 opakowanie) i serka homogenizowanego (1 opakowanie): galaretkę rozrabiamy w 1/4 ilości  gorącej wody, i po lekkim ostudzeniu mieszamy z serkiem. Gotową masę wylewamy na spód z Biszkoptów dr Gerard i odstawiamy do zastygnięcia.
Drugą warstwę przygotowujemy z samej galaretki (1 opakowanie) w tym samym smaku, który użyliśmy do przygotowania warstwy z serkiem: galaretkę rozrabiamy w 1/2 ilości wody (według instrukcji na opakowaniu) i odstawiamy do wystudzenia.
Po upewnieniu się, że masa z serkiem w tortownicy zastygła, zalewamy ja warstwą przygotowanej galaretki i po raz kolejny odstawiamy do zastygnięcia. 
Czynności powtarzamy po kolei z każdym kolorem galaretek, przekładając je, tak by utworzyły tęczowy sernik.
Smacznego!
   

niedziela, 28 czerwca 2020

Ale pycha ale pycha lepiej na dworze


Jak wam mija dzień moi kochani czytelnicy. Ostatnio pogoda nas nie rozpieszcza, pytam się gdzie jest typowo letnia pogoda aby jechać nad jezioro czy do lasu trochę pospacerować. Pamiętacie jak kilka lat wstecz jak się zaczynało lato to było to czuć, a teraz jest to tak poprzesuwane w czasie. Teraz pogoda się robi w maju upału i  w czerwcu ok nie mam nic przeciwko temu ale szkoda tylko że jak się zaczynaja wakacje dla dzieci po ciężkiej szkole to pogoda płata takiego figla. Marzy się chyba każdemu wziąć słodycze oczywiście od Dr Gerarda i udać się na jakaś wędrówkę zapakować plecaki i być cały dzień na łonie natury a tu obecnie się nie da. Pogoda nie pozwala nam zjeść na łące ciastka Mafijne Brownie i biszkopty Jaśki. A tu co mamy? No pytam się kiedy będzie wkońcu wejść na cały dzien do lasu i nie martwić się deszcz czy burze ale wiatr. Kiedyś potrafiliśmy całe dnie wylegiwać się na plaży a teraz obecnie nic, szkoda bo my dorośli sobie pracujemy ale nasze dzieciaki najgorzej jest ich żal, bo muszą siedzieć w domu. W sumie mają coś pod ręka na te pochmurne chwile np. 
ciastka wielozbożowe Vit’am, ciastka Kremówka Dekorowana Śmietankowo – Morelowa, wafelki Pryncypałki, ale podejrzewam, że wolałyby zjeść je na dworze, a pomimo tego że są pyszne to zdecydowanie lepiej się by je jadło na świeżym powietrzu.

Poczekamy może pogoda będzie dla nas coraz łaskawsza, i pozwoli nam wyjść trochę z domów. 
Cały czas mam taką nadzieje, poczekamy zobaczymy

Miam miam

Nowy rower, zażyczyła sobie córka. Chodziła i chodziła za nami i w końcu daliśmy się przekonać, doszliśmy z żoną do wniosku że faktycznie wyrosła już z poprzedniego rowerka i czas najwyższy pozwolić się przesiąść na nowy większy rozmiar. I zaczeły się poszukiwania w które, nawet córka się zaangażowała i śledziła wyszelkie dostępne portale z rowerami i wymyślała coraz do różniejsze rozmiary. Na każdej stronie podobał się jej zupełnie inny rower, wyszło że gdyby chciała kupić każdy jaki się jej podoba to w naszym garażu by się nie zmieściły wszystkie jej marzenia związane z posiadaniem nowego roweru. My z żoną na początku odpuściliśmy i odsuneliśmy na bok popijając kawkę i zajadając słodycze Dr Gerarda ciastka Mafijne Brownie biszkopty Jaśki. Po kilku dniach poszukiwań udało się namierzyć odpowiedni rower, który spełniał wszelkie wymogi naszej córki. Udaliśmy się do sklepu po ten rower. Na miejscu spotkaliśmy się z bardzo dobrą obsługą i rzetelnym podejściem do sprawy zakupu roweru. Sprzedawca posiadał bardzo dużą wiedzę na temat jak dopasować rower do wieku i wzrostu dziecka. Rower został tak dopasowany, że córka jak wsiadła to odrazu stwierdziła że wszystko działa i jeździ jak się należy. Po powrocie do domu namówiła nas na wyjazd na działkę , oczywiście rowerami. Na miejscu wypiliśmy herbatkę i oczywiście były zimne lody ,które najlepiej jeść letnie z ciastkami wielozbożowe Vit’am, ciastkami Kremówka Dekorowana Śmietankowo – Morelowa,  oraz z wafelki Pryncypałki tylko z firmy Dr.Gerard.

Co robić?


Jest lipiec bardzo cieplutki dzień a my jesteśmy po małym remoncie, więc trzeba się zabrać za małe porządki. A najważniejsze że dziś razem z żoną jesteśmy w domu więc razem na pewno szybko damy radę. A sprzątanie zaczęliśmy od mycia okien. Mam te szczęście , że moja żona bardzo lubi myć okna, więc okna umyła bardzo szybko i sprawnie. Miałem to szczęście, że ja nie musiałem myć bo mi to chyba by zeszło cały dzień. Powiesiła uprane czyste firany z tiulu. Jak żona kończyła myć okna ja postanowiłem zrobić kawę a oczywiście do kawy ciastka wielozbożowe Vit’am, ciastka Kremówka Dekorowana Śmietankowo – Morelowa, wafelki Pryncypałki. Z żoną kończyliśmy naszą przerwę, a tu z zaskoczenia pojawiły się nasze dzieci a dlaczego tak szybko były u nas bo poczuli przepyszne słodycze firmy Dr Gerard. My postanowiliśmy wrócić do naszych porządków bo się już robiło późno. My się z żoną szybko uwijaliśmy bo mówimy jeszcze trzeba zaroić obiad dla naszych łakomczuchów. Tak nas pochłonęło sprzątanie, że zgubiliśmy rachubę, która to już godzina. Ale nareszcie udało nam się skończyć i słyszymy jak dzieci wołają nas do kuchni. Nasze kochane dzieci zrobiły nam niespodziankę na stole czekał na nas przepyszny obiad oraz ciastka Mafijne Brownie, biszkopty Jaśki Dr Gerard.

ale ale


Ja uwielbiam słodycze, a Wy ? Oczywiste to jest tylko pytanie retoryczne. Ja nie mogę żyć bez słodyczy, uwielbiam je i wiadomo że wszyscy je kochają. Bardzo trudno jest mi znaleźć wśród moich znajomych osobę, która po tym jak zaproponuję jej ciastka Kremówka Dekorowana Śmietankowo – Morelowa czy wafelki Pryncypałki Dr Gerarda powie mi, że nie lubi słodyczy. Większość osób kocha słodycze bez względu na to ile mają kalorii czy ile mamy lat, skąd pochodzimy i jak wyglądamy.
Mimo iż większości wydaje się, że słodycze są głównie przypisane dzieciom, to dorośli także je kochają. Słodki smak jest nam bliski pod każdą postacią od dzieciństwa.
Ja chyba jestem już uzależniony od słodyczy. Jak widzę słodycze firmy Dr Gerard powstrzymać jest mi bardzo ciężko. Są one przepyszne i uzależniające. Ja mam te szczęście, że mogę jeść słodycze kilogramami i nie tyje, a są takie które będą bardzo szybko tyją od słodyczy. .
Jak z żoną siadamy razem do popołudniowej kawy to nie możemy się powstrzymać aby nie zjeść słodyczy firmy Dr Gerard. Oczywiście moje dzieci, również nie mogą się powstrzymać przed zjedzeniem ciastka wielozbożowe Vit’am czy ciastka Mafijne Brownie albo biszkopty Jaśki Dr Gerard. To jest małe uzależnienie całej naszej rodzinki od słodyczy firmy Dr Gerard. Do nas bardzo często wpadają goście, a wiecie dlaczego? Bo jak jest kawa to podajemy markizy lub inne słodycze firmy Dr Gerard. Wiec jak przychodzą goście to nie musimy się pytać cy chcą kawę bo odpowiedz zawsze jest taka sama. Oczywiście, że kawa bo wtedy będą słodycze Firmy Dr Gerard. 

sobota, 27 czerwca 2020

Wizyta kolegi

Mam kolegę cukiernika który mnie niespodziewanie odwiedził. Byłem mile zaskoczony. Do kawy miałem akurat Słodycze od firmy Doktor Gerard.Słodycze temu smakowały lecz stwierdził, że zjadł by kawałek ciasta ja zresztą też. Chciałem pujść do sklepu ale on mówi przeciesz ja umię piec jak mam jakiś dobry przepis i składniki to upiecze. Mówie nie ma sprawy. Udaliśmy się do sklepu po potrzebne składniki na sernik nowojorski z strony Doktora Gerarda. Wyszedł pyszny polecam. Był umnie dwa dni. Składniki Spód: • 300 g ciasteczek wit’AM dr Gerard • 75 g roztopionego masła Masa serowa: • 1 kg sera na sernik • 2 jajka • 250 g cukru • 3 łyżki mąki • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego • skórka i sok z jednej cytryny • 300 ml kwaśnej śmietany Solony karmel: • 100 g cukru • 1 czubata łyżka gęstej kwaśnej śmietany • sól morska Sposób przygotowania Tortownicę o średnicy 23 cm wyłożyć papierem do pieczenia, ranty posmarować masłem. Pozostałe masło roztopić i dokładnie wymieszać z pokruszonymi ciasteczkami wit’AM dr Gerard. Gotową masą wyłożyć tortownicę, mocno ugnieść, piec przez 10 minut w 180 stopniach i odstawić do wystygnięcia. Za pomocą miksera wymieszać ser, aż będzie puszysty (około 2 minut), potem stopniowo wsypywać cukier, a potem mąkę. Cały czas mieszając, dodać ekstrakt waniliowy, sok i skórkę z cytryny oraz jajka (jedno po drugim). Na koniec wszystko wymieszać ze śmietaną – na tyle długo, by całość była puszysta. Gotową masę wylać na wcześniej przygotowany spód i włożyć do piekarnika nagrzanego do 220 stopni. Po 10 minutach pieczenia zmniejszyć temperaturę do 140 stopni i piec kolejne 25 minut. Po wyłączeniu piekarnika zostawić w nim ciasto do wystygnięcia przez 2 godziny, żeby sernik nie „usiadł”. Gdy ciasto już wystygnie, delikatnie wyjąć je z formy. Solony karmel Do małego rondelka wsypać 1/3 ilości cukru na karmel. Podgrzewać na małym ogniu, cały czas pilnując, żeby się nie przypalił, a gdy zacznie się karmelizować, lekko potrząsnąć rondelkiem i dodać kolejną partię cukru. Gdy cały się rozpuści, zdjąć z gazu i od razu dodać śmietanę, szybko i dokładnie wymieszać tak, by nie było grudek (jeżeli jakieś zostały, postawić rondelek na palniku i dokładnie mieszać, aż się rozpuszczą). Po uzyskaniu jednolitej masy, należy znów ją podgrzać, cały czas mieszając, aż osiągnie konsystencję karmelu i dodać sól. Za pomocą łyżki lub noża nanieść ciepły karmel na wystudzone ciasto.

ULUBIONY DODATEK

Mój mąż uwielbia majonez. Zawsze musi być w lodówce. Bez niego Paweł nie siada do stołu. Używa go praktycznie do wszystkiego, to jest jego bezcenny dodatek. Tak było od początku naszej znajomości, kiedy tylko go poznałam. Rodzice mojego małżonka jeszcze przed ślubem uprzedzili mnie, abym dbała o to, by majonezu w domu nigdy nie zabrakło. Żartowali sobie, że jeśli będę o nim zapominać, małżeństwo może zakończyć się rozwodem. Wzięłam sobie to głęboko do serca i każdego dnia starałam się, by nieszczęsny majonez ciągle stał w lodówce. Przyszedł jednak dzień, gdy tego nie dopilnowałam. Którejś niedzieli wczesnym rankiem, zanim Paweł jeszcze wstał, zauważyłam, że ulubiony dodatek męża się skończył. Wpadłam w panikę, ponieważ osiedlowy sklep był jeszcze zamknięty, a Paweł za pół godzinki miał wstawać na śniadanie. Byłam bezradna, nie wiedziałam, co mam robić. Wreszcie wpadłam na pomysł, że szybko sama zrobię majonez. Wszystko poszło mi bardzo sprawnie. Trwało to dosłownie 5 minut. Wrzuciłam do pojemnika całe jajko, ¾ szklanki oleju rzepakowego, pół łyżeczki musztardy, pół łyżeczki soli, łyżkę octu jabłkowego, szczyptę pieprzu i trochę miodu. Zblendowałam to i gotowe. Paweł był zaskoczony, oczarowany, wręcz zachwycony wyjątkowym smakiem majonezu. W podziękowaniu dostałam od niego do popołudniowej kawy moje ulubione BISZKOPTY JAŚKI DR GERARDA. W ten sposób oboje byliśmy zadowoleni.

piątek, 26 czerwca 2020

Na mazurach

Na parę dni pojechałem do kolegi na mazury. Mieszka on nad jeziorem. Na posmakowanie zabrałem dla jego wnucząt ciastka Mafijne Brownie od firmy Doktor Gerard.W Mikołajkach bo tam on mieszka pływaliśmy łudką zresztą jego prywatną. Wieczorem robiliśmy grilla. Na grilla przychodzili też jego sąsiedzi było więc wesoło. W któryś ponury dzień trzeba było siedzieć w domu bo padał deszcz o łudce nie było mowy. Za proponowałem aby zrobić tartę śmietankową z pryncypałkami od firmy Doktor Gerard. Kolega ma samochód więc pojechał do sklepu po potrzebne składniki. Zrobiła tartę jego żona. Do kawy było jak znalazł. Po tygodniu wruciłem do domu. Składniki Ciasto kruche (na formę o średnicy 24 cm): • 100 g zimnego masła • 1 jajko • 160 g mąki pszennej tortowej • 80 g cukru pudru Zalewa śmietankowa: • 100 ml śmietanki kremówki • 100 g jogurtu naturalnego • 50 g cukru • 2 jajka • 20 g mąki ziemniaczanej Dodatkowo: • ok. 150 g PryncyPałek dr Gerarda Polewa czekoladowa: • 30 g masła • 1 łyżka cukru • 1 łyżka mleka • 1 łyżka naturalnego kakao Sposób przygotowania \Kruche ciasto: Wszystkie składniki szybko zagnieść w jednolitą kulę ciasta. Od razu rozwałkować na okrągły placek podsypując mąką. Ciasto przenieść do formy na tartę o średnicy 24 cm, dobrze wykleić w dno i boki formy, a widelcem zrobić kilka nakłuć. Wystające brzegi ciasta przyciąć ostrym nożem. Spód schłodzić w lodówce przez 30-60 minut. Po tym czasie podpiec w piekarniku nagrzanym do 190 st.C przez 15 minut do lekkiego zarumienienia. Wyjąć i wystudzić. Zalewa śmietankowa: Wszystkie składniki krótko zmiksować do połączenia. Na podpieczony i wystudzony kruchy spód poukładać PryncyPałki dr Gerarda. Wafelki zalać zalewą śmietankową. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st.C przez około 25 minut, aż zalewa się zetnie. Wyjąć z piekarnika i przenieść na kratkę do wystudzenia. Polewa czekoladowa: Wszystkie składniki umieścić w garnuszku i podgrzać do uzyskania jednolitej polewy. Gdy zacznie gęstnieć wylać ją na tartę. Tarta najlepiej smakuje po schłodzeniu. Kroić ostrym nożem. Smacznego!!

Tarteletki

Tarteletka to mała tarta, niewielkie ciastko składające się z kruchego, drożdżowego lub francuskiego ciasta i nadzienia, które może być słodkie lub wytrawne. Dzisiaj wypróbowałam przepis na tarteletki z budyniem owsianym, owocami i wafelkami Dr Gerarda. Tarteletki to idealna propozycja na letni deser. Spróbujecie? Oto składniki: 

Ciasto
-200 g mąki tortowej
-50 g mąki owsianej
-pół kostki margaryny
-2 łyżki cukru pudru
-1 żółtko
-1 jajko
-pół łyżeczki proszku do pieczenia

Budyń
-3 szklanki mleka
-1 szklanka płatków owsianych
-1 budyń śmietankowy
-1 cukier wanilinowy
-cukier do smaku
-2 żółtka
-1 łyżka masła

Dodatkowo
-owoce: truskawki, borówki, winogrona 
-wafelki Pryncypałki od Dr Gerard 3-4 sztuki

Sposób przygotowania: ciasto: mąki przesiewam na stolnicę, dodaję żółtko, jajko, margarynę, proszek do pieczenia oraz cukier puder. Siekam nożem, a następnie zagniatam. Gotowe ciasto wałkuję na grubość około pół centymetra. Foremki smaruję tłuszczem i wylepiam ciastem. Tarteletki wkładam do nagrzanego piekarnika, piekę w 180 stopniach około 20 minut. Po upieczeniu wyjmuję z foremek i studzę. Budyń: w dwóch szklankach mleka gotuję płatki owsiane, w pozostałym mleku rozpuszczam budyń, cukier wanilinowy oraz żółtka. Gdy płatki zmiękną zalewam je przygotowaną mieszaniną. Po zagotowaniu zdejmuję z ognia i do ugotowanego budyniu dodaję masło. Gdy masło się rozpuści budyń przekładam do wystudzonych spodów. Wierzch dekoruję owocami i pokruszonymi wafelkami. Po wystudzeniu podaję. Pyszne połączenie. Polecam i życzę smacznego! Do przygotowania każdego ciasta lub deseru wykorzystujcie tylko słodycze firmy Dr Gerard, ponieważ są najlepsze.

Wymarzony wyjazd


Wymarzony wyjazd

 

Taki kilkudniowy wyjazd marzył nam się od dawna. Ciechocinek jest wspaniałym miasteczkiem uzdrowiskowym. Mamy tu znajomych gdzie możemy się zatrzymać, byliśmy tu cztery lata temu, na dwutygodniowych wczasach, było bardzo fajnie. Na początek świeżo zaparzona kawa, biszkopty jaśki, wafelki pryncypałki o smaku orzechowym od dr. Gerarda. Po powrocie z miasta, Krysia poczęstowała nas pysznym ciastem

 

 i wag

 

 

 

Składniki

 

 

 

 

 

jajka

 

 5 sztuk

 

 

 

 

cukier drobny

 

 190 gramów

 

 

 

 

mąka pszenna tortowa

 

 190 gramów

 

 

 

 

mąka ziemniaczana

 

 60 gramów

 

 

krem:

 

 

 

mleko

 

 750 mililitrów

 

 

 

 

mąka pszenna

 

 150 gramów

 

 

 

 

cukier

 

 150 gramów

 

 

 

 

masło

 

 200 gramów

 

 

 

 

esencja waniliowa od dr. Gerarda

 

 1 łyżeczka

 

 

masa kokosowa:

 

 

 

wiórki kokosowe

 

 200 gramów

 

 

 

 

esencja waniliowa

 

 1 łyżeczka

 

Email Listonic

 

 

 

 

 

 

 

Białka oddziel od żółtek, ubij na sztywną pianę. Pod koniec ubijania dodaj esencje waniliową, partiami cukier i pojedynczo żółtka - ciągle ubijając. Do masy jajecznej wsyp przesiane obie mąki. Delikatnie wymieszaj rózgą kuchenna, aby składniki się połączyły.

 

 

 

Do wyłożonej pergaminem tortownicy przełóż delikatnie ciasto i piecz w temperaturze 160º C przez około 40 minut. Gorące ciasto wyjmij z piekarnika, z wysokości około 40 cm upuścić je (w formie) na podłogę i wystudź. Zabieg ten sprawia, że biszkopt nie opada.

 

 

 

Podgrzej w rondelku połowę mleka z cukrem i esencją waniliową, w pozostałej połowie mleka rozprowadź mąkę. Gdy mleko z cukrem zacznie wrzeć, wlej roztwór z mąką i zagotuj budyń. Odstaw do wystudzenia.

 

 

 

Wymieszaj wiórki kokosowe z esencją waniliową. Ostrym nożem delikatnie przetnij biszkopt wzdłuż na trzy okrągłe części.

 

 

 

Ubij mikserem masło, a następnie, nie przerywając ubijania, zacznij dodawać budyń. Dodaj 150 g wiórków kokosowych i wymieszaj.

 

 

 

Na pierwszej części ciasta rozprowadź 1/3 kremu. Przykryj drugim biszkoptem i dociśnij. Powtórz kolejna warstwę. Następnie na wierzch trzeciego ciasta rozsmaruj pozostały krem, także po bokach całego ciasta oraz wyłóż pozostałe wiórki. Przechowuj w lodówce 2-3 dni

Smacznego