poniedziałek, 22 czerwca 2020

Mini sobótka.


     W mich rodzinnych stronach zawsze w czerwcu na Jana, czyli 24 były palone sobótki. Młodzież zawsze przygotowywała odpowiednią ilość drewna, by ognisko było jak największe.  Przy tzw. sobótce bawiła się dorastająca młodzież. Te zabawy czasami trwały aż do świtu, dopóki paliło się ognisko.
   W tym roku też zaplanowaliśmy, że zrobiły taką sobótkę naszym wnukom.  Trzeba by oni usłyszeli o tradycji, jaka była za moich młodych lat.
  Prócz smażenia kiełbasek na patyku, będą specjalnie dla nich przygotowane zabawy.  Te zabawy dla nich ma przygotować synowa Basia, która pracuje jako przedszkolanka.
   Dodatkowo też przygotowałem dla małych łasuchów koszyk słodyczy Dr  Gerarda. Główne miejsce w koszyku zajmie biszkopty Jaśki, ciastka wielozbożowe Vit’am oraz wafelki Pryncypałki.
  Będzie to dla nich zapewne wielka frajda takie ognisko.
Do tej pory to przeważnie grillowaliśmy, gdyż na ogniska nie myliśmy gdzie palić.  Teraz córka ma dużą działkę przy domu, więc będzie to u niej na podwórku. 
  Mam nadzieję, że pogoda i humory nam dopiszą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz